Według badania, które się ukazało niedawno, zwierzęta karmione przez podnad trzy miesiące kukurydzą, soją albo ziemniakami genetycznie zmodyfikowanymi, mają nie prezentować żadnych problemów zdrowotnych. Zwierzęta te mają mieć się równie dobrze co zwierzęta poddane normalnej diecie.
Warzywa i zboża genetycznie zmodyfikowane, czy są niebezpieczne dla naszego zdrowia? Jest to podstawowe pytanie, które często jest poruszane w debatach nad żywnością GMO, bardzo często jednakże odpowiedź definitywna jest ciężka do uzyskania.
Ale dzisiaj, pewien zespół badawczy stwierdza, iż znalazł dowód na nieszkodliwość żywności GMO. Badanie to ukazało się w przeglądzie Food and Chemical Toxicology.
Prace te zgromadziły w rzeczywistości dane z 24 międzynarodowych badań przeprowadzonych przez instytuty oraz niezależne organizacje, między innymi amerykańskie, japońskie, norweskie oraz brazylijskie. Wszystkie te badania faktycznie zainteresowały się skutkiem, jakie może mieć żywność na bazie GMO na zdrowie zwierząt.
Dwanaście spośród tych badań było przeprowadzanych w okresie rozciągającym się od ponad 90 dni do dwóch lat, podczas gdy dwanaście pozostałych, wielopokoleniowych badań obserwowało zwierzęta przez kilka pokoleń – od dwóch do pięciu generacji.
Zobacz również:
- Żywność GMO, czyli żywność modyfikowana genetycznie
- GMO - Żywność Genetycznie Modyfikowana
- "Zabubiony w kosmosie" czyli o śmiesznych nazwach genów
- Jakie są najczęstsze wady wrodzone przewodu pokarmowego?
- Epigenetyka - ujawnia prawdziwe funkcjonowanie DNA
- Autyzm a geny
- Nowotwór jelita cienkiego
- Zaburzenia gospodarki lipidowej
Zwierzęta te były karmione w 33% roślinami transgenicznymi, które aktualnie są dostępne w handlu – ryż, soja, kukurydza, pszenżyto (krzyżówka żyta i pszenicy), a także ziemniaki.
Bardzo szczególnym aspektem tego szerokiego wachlarza badań jest to, że chodzi nie tylko o różne kraje, ale również o przeróżne gatunki zwierząt, które były karmione GMO: kurczaki, myszy, szczury, kozy, krowy, wszystkie zwierzęta laboratoryjne, jak podkreśla pani Agnes Ricroch, genetyczka z instytu nauki i przemysłu (Institut des sciences et industries du vivant et de l'environnement AgroParisTech), cytowana przez Agence France Presse.
Koniec debat?
Przez jeden rok, zespół naukowców, którymi kierowała pani Agnes Ricroch, złożony z toksykologów (Alain Paris i Gérard Pascal) oraz biologów (Jean-Baptiste Bergé i Marcel Kuntz), przestudiowali w najmniejszym szczególe wszystkie te badania i doszli do wniosku, że żywność genetycznie zmodyfikowana nie jest niebezpieczna dla zwierząt.
W rzeczywistości, te zwierzęta, które były karmione GMO, nie objawiały żadnych szcególnych problemów zdrowotnych i miały się równie dobrze co inne zwierzęta karmione paszą bez dodatku organizmów genetycznie zmodyfikowanych.
Badacze przyjrzeli się wielu parametrom: wzrost, waga narządów, ich rozwój, enzymy krwi, organy płciowe, trzustka, mózg, serce, badania na każdą praktycznie stronę, stwierdza pani Agnes Ricroch.
Stąd też potwierdzająca konkluzja dotycząca nieszkodliwości, dla zdrowia, żywności genetycznie zmodyfikowanej. Jest to uspokajające, ponieważ gdybyśmy odkryli coś przeciwnego, oznaczałoby to, że zalecenia sporządzone przez toksykologów nie są słuszne. Tutaj, od tej pory, debata nad żywnością GMO z punktu widzenia sanitarnego jest zamknięta, podsumowuje pani Agnes Ricroch.
Komentarze do: Żywność na bazie GMO nie szkodzi zwierzętom