Ból brzucha po prawej stronie pod zebrami

[Sataris]

Witam.

Na wstepie informuje ze mam 17 lat i nie cierpie na nadwage.

Dziś rano około 6, obudził mnie bardzo mocny bół. Mysłałem ze to ból pleców po prawej dolnej stronie, jednak po chwili ból przełożył się - i trwał w prawej części brzucha pod żebrami. Ustąpił po około 15-20 minutach, towarzyszyło mu uczucie podobne do niedotlenienia mózgu, takie zawroty głowy lub gorączka - zimne poty, coś w tym rodzaju. Nie miałem wówczas braku apetytu, zginanie prawej nogi tez nie pogłębiało bólu, po około 10 minutach poczułem chęć wymiotowania, jednak w czasie gdy próbowałem wymiotować ból jakby ustał, może nie gwałtownie ale dość szybko w ciągu max. pół minuty. Od razu odechciało mi się wymiotować.

Żyłem spokojnie przez cały dzień, na sniadanko 2 kromki z maslem potem okolo godziny 12 - placki po wegiersku, nastepnie okolo 20 - zupka chinska (tyle co nic), w tym czasie 2 herbatki. Około godziny 22:00 bół niezbyt gwałtownie zaczął wracać. Również nie zauważyłem braku apetytu, ból był wyczówalny w tym samym miejscu co wcześniej, czyłi po prawej stronie pod żebrami. Nasilał się - wówczas chwile pochodziłem chwile po domu i pomasowałem lekko wówczas bolące miejsce, miałem wrażenie ze będzie sie nasilać jednak gdy zaczynalo troszke mocniej bolec - ustało.

Dodam jeszcze, że w początkowych fazach bólu zarówno rano jak i teraz w nocy, musiałem skoczyć do W/C około 2 razy w ciągu 10 minut, mocz normalny bez krwi czy coś.

W czasie bólu mogłem robić spokojnie pelen wdech i wydech powietrza, bez bólu w pozycji na wznak.


Prosze o informacje na temat tego co mnie spotkało. Dodam jeszcze że nie pije alkoholu, papierosów też nie pale, przebywam jednak wśród osób palacych (rodzice) może nie dość czesto ale zawsze coś, oraz nie zażywam/nie zażywałem żadnych narkotyków.

Pozdrawiam