Brązowe plamienie po okresie

[anioolek_15]

Jakieś dwa tygodnie temu skończył mi się okres, i zaskoczyło mnie to że jakieś dziwne plamienia brązowe dostałam, nie są obfite tylko malutkie, brzuch mnie nie boli ani nic. Seksu też od 2 miesięcy nie uprawialiśmy.
A normalnie okres mam co miesiąc. co to może być?


UWAGI REDAKCJI:
Informacje na ten temat można znaleźć w tym tekście: Brązowe upławy po okresie
_________________
Weronika

[Plus123]

anioolek_15 wydaje mi się osobiście, że to plamienia lekkie to efekt owulacji (zależy jak długie masz cykle) albo plamienie przed okresem (też zależy jakie masz cykle), a nie odczuwasz żadnych innych dolegliwości ?
_________________
im mniej wiesz tym lepiej śpisz..

[anioolek_15]

własciwie to już mi to ustaje, innych dolegliwości nie mam żadnych. A okres mam co 29-30 dni, więc trochę za szybko jak na okres to by było.
Tyle się naczytałam o tym, i wszędzie tylko że to może być ciąża itd... A ja nie planuję kolejnych dzieci, mam już 2 i mi to wystarczy!!! Aż się strachu trochę najadłam
_________________
Weronika

[Plus123]

skoro od 2 miesięcy nie było seksu i okres miałaś normalnie do tej pory (nie żadne skąpie plamienia) to wydaję mi się, że ciążę można spokojnie wykluczyć, ewentualnie możesz zrobić test dla swojego świętego spokoju, ale moim zdaniem wyjdzie jedna kreseczka z tego co pisałaś wyżej.

rzeczywiście, jak na okres trochę za szybko..zdarzało Ci się to wcześniej ? ja np. miałam takie plamienia w środku cyklu ni stąd ni z owąd i okazało się u mnie np, że to zapalenie szyjki macicy.
_________________
im mniej wiesz tym lepiej śpisz..

[fortminorx]

[syn7syna]

witam,
takiej brązowej wydzieliny nie można ignorować, owszem jeżeli jest to w połowie cyklu może oznaczać owulację, ale brązowa wydzielina przed lub po okresie może być oznaką niedoboru progesteronu, który umożliwia implantację zapłodnionego jaja w błonie śluzowej macicy i utrzymanie ciąży. Z takim plamienie należy udać się do ginekologa.
Na przestrogę powiem, że koleżanka ponad rok ignorowała takie plamienia i okazało się, że ma torbiele na jajnikach, a po laparoskopii stwierdzono zaawansowaną endometriozę.

[anioolek_15]

właściwie plamienie juz ustało. Jedyne co mi przychodzi do głowy to że miałam dość silną biegunkę, ale to nic wspólnego z tym raczej nie ma. A kiedyś miałam niby torbiela na jajniku, ale nie wyleczyłam go nigdy, i myślałam że wszystko jest ok, w końcu dzieci urodziłam zdrowe i nie miałam problemów z zajściem w ciążę.
_________________
Weronika

[Plus123]

fortminorx no miałam tak, że po prostu ni stąd ni z owąd w jakimś tam dniu cyklu krwawiłam z dróg rodnych, przy różnych zbliżeniach po wszystkim także krwawiłam towarzyszył temu oczywiście ból w podbrzuszu i kucie jajników..w końcu wybrałam się do ginekologa i okazało się, że mam zapalenie szyjki macicy i stąd te plamienia krwią i zostałam poddana leczeniu, także myślę, że pewnych rzeczy nie należy bagatelizować.

anioolek_15 może to "stary problem" się odezwał, czyli torbiel ?
_________________
im mniej wiesz tym lepiej śpisz..