Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Bulimia - jak o tym powiedzieć bliskiej osobie?

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Dieta i odchudzanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jo_anna_2009



Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 2

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Mar 31, 2009 10:41 am    Temat postu: Bulimia - jak o tym powiedzieć bliskiej osobie? Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam
...Nie wiem od czego zaczac,tak dziwnie o tym pisac na forum...Moje zycie od 3 lat to bledne kolo,taka wielka spirala ktora kreci sie i kreci zaciesniajac coraz bardziej i bardziej.Mam 35 lat,na"zewnatrz funkcjonujac wsrod ludzi czuje sie jak 25 latka,a wsrodku jak 95 latka.Cale moje zycie to jeden wielki falsz i z dnia na dzien coraz bardziej mnie to przerasta...
Problem zaczal sie 4 lata temu kiedy dowiedzialam sie z dnia na dzien ,ze maz mnie zdradzil.Swiat mi sie zawalil w jednej chwili,czulam sie jak w jakims cholernym koszmarze!(nigdy nie pomyslalabym nawet przez moment,ze moglby mi cos takiego zrobic).Wyrzucilam go z domu i postanowilam jakos dalej funkcjonowac i nawet niezle mi szlo do czasu kiedy moj malzonek zrozumial ze to juz naprawde koniec(wczesniej bral to za moje fanaberie).Wtedy dopiero zobaczylam jak slepa bylam przez cale 17 lat,jaki to zly i perfidny czlowiek.Nie bede sie rozpisywac co jak i dlaczego,bo nie to jest tematem,powiem krotko,skonczylo sie na tym ze zostalam dziewczyna do towarzystwa,a moj malzonek mial z tego profity.I nie pomyslcie ze sie puszczalam,nie...Polegalo to na tym , ze dostawalam wiadomosc od meza,ze weekend mam zarezerwowany.Przyjezdzal po mnie jakis Pan X jechalismy na jakas gale gdzie ja bylam jako ozdoba, ktora zajebiscie wyglada,przytakuje,usmiecha sie i udaje glupsza niz jest :)Czulam sie jak ostatnia szmata,ale trwalam w tym dla dobra dziecka.I wtedy zaczely sie moje problemy...(mowia ze anoreksja to chec wygladania jak modelki z okladek stad te ciagle diety itp) U mnie bylo inaczej,wiedzialam ze czym gorzej bede wygladac tym predzej skonczy sie ten koszmar.Na poczatku nie jadlam z powodu stresu,a pozniej widzac zmiany w wygladzie pomyslalam ze w ten sposob uwolnie sie od tego.I uwolnilam,ale pomogla mi rodzina,nie glodzenie sie....5 miesiecy temu kogos poznalam. Ma 28 lat jest stewwardem,ja fotomodelka,niczego nam nie brakuje,dobrze zarabiamy,a od kwietnia mamy razem zamieszkac.Problem polega na tym,ze boje sie,ze dowie sie o wszystkim co robilam...Od 5 miesiecy nie sypiam prawie wcale.Moja egzystencja polega na tym ze 4 dni nic nie jem,trzy obrzeram sie cale noce.Doszlo juz do tego ze poprostu podchodze do lodowki wywalam wszystko co jest na tace,wracam do lozka i jem bez opamietania wszystko...produkty ktorych normalnie nie scierpie zajadam jak najwyzszej klasy kawior,pozniej lazienka i zwracanie,pozniej okropny bol i meki do rana.Rano jestem tak nieprzytomna,ze jak dzwoni nie potrafie normalnie rozmawiac,nie umiem sie skupic,wlancza mi sie agresja i zaczyna sie awantura i tak w kolko.Ostatnio nawet mi powiedzial,ze gdyby mnie nie znal pomyslalby ze jestem anorektyczka(jem przy nim normalnie),ale to nie mozliwe,wiec pewnie biore jakies narkotyki...
Nie wiem co robic,bardzo go kocham,a z 2 strony nie wyobrazam sobie ze moglabym mu o tym wszystkim powiedziec.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anula2008



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 5

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: częstochowa
PostWysłany: Pon Lip 27, 2009 5:09 pm    Temat postu: nie jestes sama Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jo_anna_2009 napisał:
Witam
...Nie wiem od czego zaczac,tak dziwnie o tym pisac na forum...Moje zycie od 3 lat to bledne kolo,taka wielka spirala ktora kreci sie i kreci zaciesniajac coraz bardziej i bardziej.Mam 35 lat,na"zewnatrz funkcjonujac wsrod ludzi czuje sie jak 25 latka,a wsrodku jak 95 latka.Cale moje zycie to jeden wielki falsz i z dnia na dzien coraz bardziej mnie to przerasta...
Problem zaczal sie 4 lata temu kiedy dowiedzialam sie z dnia na dzien ,ze maz mnie zdradzil.Swiat mi sie zawalil w jednej chwili,czulam sie jak w jakims cholernym koszmarze!(nigdy nie pomyslalabym nawet przez moment,ze moglby mi cos takiego zrobic).Wyrzucilam go z domu i postanowilam jakos dalej funkcjonowac i nawet niezle mi szlo do czasu kiedy moj malzonek zrozumial ze to juz naprawde koniec(wczesniej bral to za moje fanaberie).Wtedy dopiero zobaczylam jak slepa bylam przez cale 17 lat,jaki to zly i perfidny czlowiek.Nie bede sie rozpisywac co jak i dlaczego,bo nie to jest tematem,powiem krotko,skonczylo sie na tym ze zostalam dziewczyna do towarzystwa,a moj malzonek mial z tego profity.I nie pomyslcie ze sie puszczalam,nie...Polegalo to na tym , ze dostawalam wiadomosc od meza,ze weekend mam zarezerwowany.Przyjezdzal po mnie jakis Pan X jechalismy na jakas gale gdzie ja bylam jako ozdoba, ktora zajebiscie wyglada,przytakuje,usmiecha sie i udaje glupsza niz jest :)Czulam sie jak ostatnia szmata,ale trwalam w tym dla dobra dziecka.I wtedy zaczely sie moje problemy...(mowia ze anoreksja to chec wygladania jak modelki z okladek stad te ciagle diety itp) U mnie bylo inaczej,wiedzialam ze czym gorzej bede wygladac tym predzej skonczy sie ten koszmar.Na poczatku nie jadlam z powodu stresu,a pozniej widzac zmiany w wygladzie pomyslalam ze w ten sposob uwolnie sie od tego.I uwolnilam,ale pomogla mi rodzina,nie glodzenie sie....5 miesiecy temu kogos poznalam. Ma 28 lat jest stewwardem,ja fotomodelka,niczego nam nie brakuje,dobrze zarabiamy,a od kwietnia mamy razem zamieszkac.Problem polega na tym,ze boje sie,ze dowie sie o wszystkim co robilam...Od 5 miesiecy nie sypiam prawie wcale.Moja egzystencja polega na tym ze 4 dni nic nie jem,trzy obrzeram sie cale noce.Doszlo juz do tego ze poprostu podchodze do lodowki wywalam wszystko co jest na tace,wracam do lozka i jem bez opamietania wszystko...produkty ktorych normalnie nie scierpie zajadam jak najwyzszej klasy kawior,pozniej lazienka i zwracanie,pozniej okropny bol i meki do rana.Rano jestem tak nieprzytomna,ze jak dzwoni nie potrafie normalnie rozmawiac,nie umiem sie skupic,wlancza mi sie agresja i zaczyna sie awantura i tak w kolko.Ostatnio nawet mi powiedzial,ze gdyby mnie nie znal pomyslalby ze jestem anorektyczka(jem przy nim normalnie),ale to nie mozliwe,wiec pewnie biore jakies narkotyki...
Nie wiem co robic,bardzo go kocham,a z 2 strony nie wyobrazam sobie ze moglabym mu o tym wszystkim powiedziec.


straszna historia, ale musisz wiedziec ze zaburzenia jedzenia to prawdziwa choroba. Ja np. kiedys w trakcie tkiej nocnej akcji zjadlam kawalek zamrozonej surowej ryby! wiec uwierz mi , ze wiem o czym mówisz. Moim zdaniem potrzebujesz pomocy. Ja zrobilam sobie darmowy test a potem poszlam do psychologa. Teraz prowadze dziennik i pomalu porzadkuje swoje sprawy. Zycie ci duzo sily , trzymaj sie!


UMIESZCZANIE LINKÓW NA FORUM JEST ZABROBIONE! LINK ZOSTAJE USUNIĘTY
mala_mi
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
skarabeusz



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 14

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Wrz 25, 2009 11:34 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

hej, ja w wieku 19 lat zachorowałam na anoreksję typu bulimicznego. Z zewnątrz wyglądało na to że nic mi nie jest. Jadłam normalnie, wszystko było niby super,a po zjedzeniu biegiem do toalety. W ciągu 3 miesięcy 18 kg mniej. W sumie nawet dobrze się czułam i jak dla mnie wyglądałam rewelacyjnie, rodzina jednak nie podzielała mojego entuzjazmu. Żeby była jasność, ja nawet nie chciałam schudnąć, właściwie to do tej pory nikt nie wie co tak naprawdę się ze mną działo. Psychiatra stwierdził anoreksję, więc teoretycznie powinnam mu wierzyć, choć po tej diagnozie nigdy więcej się nie spotkaliśmy. Ale jego diagnoza strasznie weszła mi na ambicję. Za wszelką cenę chciałam pokazać że sama sobie poradzę ze sobą. No i w sumie się udało. Poczytałam trochę książek, żeby lepiej poznać zarówno mechanizm działania anoreksji jak i bulimii, Ty masz bulimię, więc mogę Ci polecić książke która chyba najlepiej ze wszystkich któe przeczytałam o tym traktuje- "Treating Bulimia Nervosa and Binge Eating" Coopera warto przeczytać. Ja mam ją od 4 lat, ale jak patrzyłam w necie to np. medibooks.pl ma ją w swojej ofercie. Duże znaczenie przy walce z chorobą odegrał fakt że miałam ogromne wsparcie w rodzinie. Najtrudniejszym, ale jednocześnie najbardziej przełomowym momentem terapii było przyznanie się przed sobą i przed najbliższymi że jestem chora. Trochę już lat minęło od tego czasu. Mój mózg chyba chorobę opanował, choć mam świadomość że nigdy nie będzie można mówić o całkowitej wygranej. Żołądek jeszcze czasem się odzywa, więc ogólnie zjeść zbyt wiele nie mogę, ale jem normalnie, wyglądam normalnie, urodziłam zdrowe dziecko i karmię je piersią więc mogę powiedzieć że na dzień dzisiejszy jest ok. Najważniejsze jednak to być szczerym ze sobą i przed najbliższymi. Jeśli nie będą wiedzieli to nie będą w stanie Cie wspierac i pomagać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
kruszynka987



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 2

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 4:20 pm    Temat postu: Bulimia, czy to stres? Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam,
Mam 22 lata i mam problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi. W wieku 14 lat zapadłam na anoreksje i chorowałam do 19 roku. Miałam ok 30 kg niedowagi. Obecnie nie mam problemów z "niejedzeniem". Nie lubię jeść, ale się zmuszam, bo nie chcę nawrotów choroby. Obecnie moje posiłki są ogromne. Ale niestety każdy kończy się wizytą w toalecie- postać biegunki. Nie stosuję żadnych leków przeczyszczających. Kiedy próbowałam powstrzymać się od wizyty w toalecie dostałam strasznych bólów brzycha i się poddawałam. Potrafię wydalać stolec kilka razy dziennie zawsze po posiłku. To jest strasznie męczące. W ostatnim miesiącu schudłam 7 kg. Nie wiem, czym to jest spowodowane: stres, czy bulimia. Problem jest poważny. Proszę o poradęSad

----Pisz w odpowiednich miejscach---tosia81
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 9:51 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

byłas u lekarza?
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
kruszynka987



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 2

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 11:18 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Byłam, ale nic nie mówiłam. Wszystkie kompleksowe badania miałam zrobione i jest ok:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
iloonka



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 18

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Kwi 12, 2011 4:04 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Do lekarzy zawsze chodzi sie do kilku Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Sleeping_beauty



Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 11

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sro Kwi 13, 2011 12:38 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem pomógł by psycholog. Anoreksja to choroba głowy a nie ciała. Wiem, że trudno jest 'pójść' ale moim zdaniem to jedyne rozwiązanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Dieta i odchudzanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group