ciagly kaszel

[azeite]

witam.
od okolo 1,5 roku mam dziwny kaszel.Przez kilka/ kilkanascie dni jest slabszy a pozniej mocniejszy i tak w kolko.Do tego najgorszy jest rano, podczas którego czasem zbiera mnie na wymioty ale nigdy do nich nie doszło poniewaz w miare szybko to przechodzi.Do tego w ciagu dnia czesto odczuwam potrzebe ''odchrząknięcia''gdyz wydaje mi się jakby slina zalegała w gardle.Po odchrząknięciu gdy ''ściągne''(nie wiem jak to określic ale mam nadzieje ze rozumiecie)z przełyku tą sline to jest ona gęsta i lepka.Gardło mnie nie boli.A i czesto jak rano spojrze w lustro i zajrze do gardla to widze male ilosci sliny która przylepia sie do tylnej scianki gardla.Chodzilem jakis czas do laryngologa i na poczatku powiedzial ze jest to zapalenie gardła i przepisal mi antybiotyk, jednak mi nie przechodzilo, przepisywal mi rozne leki w tym np. avamys(dla alergikow),pecto drill i jescze jakies ktorych nazw juz nie pamietam.Wydawało mi sie ze laryngolog nie mial pojecia co mi dolega zreszta raz sam cos w tym stylu powiedzial, wiec przestalem do niego chodzic,poniewaz tylko marnowalem pieniadze na lekarstwa a problem dalej trwal.Mam nadzieje ze zrozumiale opisalem objawy, jak mi sie jescze cos przypomni to napisze.Dodam takze, ze jestem uczulony na chrom i kobalt ale nie wiem czy to ma znaczenie.Prosze o propozycje co to moze byc lub co przydaloby sie zbadac żeby określić przyczynę kaszlu.
Z góry dziekuje za pomoc.