Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Ciąża- negatywne uczucia z nią związane

Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Ciąża i poród
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mmmadzia



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 185

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: legnica
Ostrzeżeń: 1
PostWysłany: Pią Gru 31, 2010 4:04 pm    Temat postu: Ciąża- negatywne uczucia z nią związane Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam.
Pozwoliłam sobie założyć nowy temat, bo chciałam poruszyć coś o czym wstydzę się lub boje porozmawiać z najbliższa przyjaciółką...

Nie wiem jak Wy, ale mam nadzieje że ktoś podzieli moje odczucia i obawy, abym nie myślała już na początku że będę złą mamą.

Zawsze chciałam mieć dziecko i długo się o nie staraliśmy o nie z mężem.
Gdy zaprzestaliśmy starań a ja zaczęłam układać sobie w głowie plan życia we dwoje pojawiły się dwie kreski na teście. Nie żebym się nie cieszyła, byłam szczęśliwa ale im bardziej ciąża staje się realna moja radość spada.
Czułam się okropnie przez większość pierwszego trymestru, nad toaletą przemknęła mi myśl czy warto. Teraz gdy jestem już w drugim trymestrze wcale nie jest lepiej, strasznie mnie wysypało na twarzy, plecach i dekolcie. Jak gdzieś wychodzę to tylko w golfie. Czuję się przytłoczona tym że cały czas jestem głodna i martwię się czy jem wystarczająco dobrze aby nie zaszkodzić dziecku. Wszystkie objawy takie jak krwawienie z dziąseł, sapanie i niemożliwość ułożenia się w nocy mnie przerasta. Męczy mnie to że wszyscy na mnie patrzą. Patrzę na to co jem, mówią co powinnam jeść. Mam wrażenie że moja ciąża jest nie tylko rodzinna ale tez publiczna. Denerwuje mnie to że nie mogę się napić alkoholu, w domu pozwolę sobie na kieliszek wina czy pól szklanki piwa. Przestałam wychodzić na imprezy, nie spotykam się z przyjaciółmi na imprezach bo nie mam ochoty aby mi wszyscy powtarzali że teraz to tylko Kubusia. Obwiniam za większość dziecko, że muszę chodzić regularnie do lekarza, dbać o siebie tak jak nigdy wręcz przesadnie i muszę odpuścić wiele z dotychczasowych rzeczy jakie robiłam. Przeraża mnie poród, to że będę musiała spędzić pewien czas w szpitalu na łasce położnych i lekarzy. Po za chcemy się starać o kredyt w drugiej połowie przyszłego roku ale nie wiem czy nam przyznają bo nasza rodzina będzie już liczyła trzech członków. Nie wiem co robić. Nie czuję miłości do tego dziecka, nie chce go widzieć po porodzie. Zastanawiałam się nad oddaniem do adobcji. Ale cała rodzina wie o ciąży i mój mąż chce tego dziecka. A ja czuję że ono nas poróżni, bo jak na razie nie czuję aby stało się najważniejsze w moim życiu po porodzie.

Nie wiem czy słusznie robię pisząc to wszystko ale nie wiem z kim o tym pogadać a może lepiej nie gadać... Myślicie że jest ze mną coś nie tak??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Pią Gru 31, 2010 5:15 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Jejku przeczytałam Twojego posta i zrobiło mi się tak bardzo przykro.....kochana naturalne jest to,że masz różne uczucia. NIe możesz się obwiniać za to ,że czujesz tak a nie inaczej. Hormonki nie ułatwiają Ci tego niestety.
NIe napiszę Ci,że bedzie lepiej po porodzie bo jest różnie ale jesteś klasycznym przypadkiem kobiety która już w ciąży popadła w depresję. Po porodzie może być gorzej lecz nie musi. Nie wiem czy sama sobie z tym poradzisz....może potrzebna byłaby jakaś wizyta u psychologa.
Obwiniasz o wszystko dziecko bo całe Twoje zycie się zmieniało. Nie zwracaj uwagi na swój wygląd bo na pewno wygladasz fajnie. Dbaj o siebie , ubieraj się ładnie, rób makijaż. Rób to samo co przed ciążą . Imprezki też dozwolone- wszystko. Oczywiście alkoholu pić nie powinnaś ale z tym przecież można żyć . Jeść możesz wszystko na co masz ochotę i nie przejmuj się w tej kwesti niczym bo nie zaszkodzisz dziecku .
Jeśli chodzi o poród - no cóż nie będe oszukiwać - łatwo nie jest ale to wszystko do przeżycia i zapomnienia;). Czas tak szybko wtedy leci ,że nawet nie bedziesz wiedziała kiedy a dziecko bedzie na świecie. Mąż jak zobaczy dzieciątko poczuję do Ciebie jeszcze większe uczucie niż przed narodzinami. Uwierz mi. Na pewno w kwestii sexu może się troszkę zmienić ale co tam...Na pewno Was nie poróżni a tylko zblizy.
Musisz być silna i wierzyć ,że bedzie dobrze.
Kochasz to dzieciątko a już na pewno pokochasz. Te cudowne ruchy w brzuchu, jego reakcje na Twoje dotyki ...to wspaniała sprawa. Kiedy ujrzysz te małe rączki to zakochasz się odrazu.
Nie oceniam Cię źle bo wiem ,że takie uczucia się zdarzają i to jest normalne. Większość kobiet z tego wychodzi obronną ręką i są wspaniałymi matkami. Inne niestety kończą inaczej.
Jeśli rozmowa Ci pomoże to jestem do dyspozycji. Zawsze możesz się wygadać wyżalić.
Nie myśl o adopcji....nie potrafiłabym nawet znieść myśli o oddaniu takiego maluszka....zobaczysz jak to maleństwo z tobą bedzie łączyła wielka więź. Jak będzie patrzyło na Ciebie tymi maleńkimi ufnymi oczkami. JAk kurczowo będzie trzymało Cię za paluszka- jak wtedy oddać to maleństwo??
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Sob Sty 01, 2011 3:21 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

mmadzia przeciez pragnelas tego dziecka.. co nagle przestało Ci zalezec..zobacz ile czasu sie staraliscie.. adopcja?oszalałas.. własnie Wam Bog dał szanse posiadania potomka a Ty chcesz ja tak zaprzepascic?
jak mozna oddac własne dziecko? przeciez tylko TY czujesz jego ruchy..ja Ci niesamowicie zazdroscze.tez bym chciała miec fasolke pod sercem. zły natstroj to wina hormonow, pryszcze tez. to wszystko minie jak tylko urodzisz i zobaczysz malenstwo Smile nie chcialabys za 2lata uslyszec:ma-ma?
nie zamartwiaj sie!!!! bedzie dobrze!
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sob Sty 01, 2011 6:41 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Właśnie niestety takie rzeczy się zdarzają . Przestaje się czuć to co powinno się czuć normalnie. Przecież tak bardzo się pragnęło dziecka a teraz mysli o adopcji. Brak miłości, odrzucenie. To niestety częstsze niż się może zdawać . Niestety tylko rozmowa i rozmowa i jeszcze raz rozmowa może pomóc. Klasyczna depresja niestety. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj o moich słowach i mojej propozycji
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Mmmadzia



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 185

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: legnica
Ostrzeżeń: 1
PostWysłany: Sob Sty 01, 2011 8:29 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dzięki za słowa otuchy...
Wiecie są dni kiedy mnie ta sytuacja przerasta i kiedy czuję ruchy dziecka wpadam w panikę. Bo uświadamiam sobie że nie mam wyjścia i czy tak czy tak będę musiała przez to przejść...
Ale są dni kiedy w ogóle o tym nie myślę i nie jest źle...
Nie wiem dlaczego mam takie podejście i mam świadomość że to może być depresja. Sądziłam że po porodzie będę przytłoczona a nie teraz Sad
tosia81 na pewno skorzystam tylko muszę się zebrać aby do Ciebie napisać... Długo się zbierałam żeby opisać to co czuję, bo sądzę że to złe i że ze mną jest coś nie tak. Bo przecież nie powinno tak być... Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sob Sty 01, 2011 8:42 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Kochana nic z Tobą nie jest nie tak, uwierz mi. To się zdarza i nie masz na to wpływu niestety. Nie da się zmienić uczuć od tak na zawołanie. Do miłości trzeba dojrzeć psychicznie . Uważam,że bedziesz wspaniałą mamusią tylko musisz sobie poradzić z nowym stanem w jakim się znalazłaś. Znam dziewczynę która urodziła dziecko . Kochała je mocno już w brzuszku. Kiedy zaszła w ciążę drugą nie wiedziała co jest grane ale nic nie czuła do tego dziecka. Nie bawiły ją ruchy, wizyty u gina . Nie czuła nic a wręcz przeciwnie. Czuła złość ,że bedzie musiała poświęcić temu dziecku uwagę a przecież powinna dać wszystko dziecku pierwszemu. Tak minęła jej ciąża cała . Kiedy urodziła to napisała mi cos takiego " Przez całą ciąże nie kochałam tego dziecka . Rodząc byłam wściekła ale kiedy połozyli mi go na brzuchu...spojrzał mi prosto w oczy a ustka wykrzywił w uśmiechu - rozryczałam się . Zacisnął malutką rączkę na moim palcu i już wiedziałam,że nie nic piękniejszego niż to maleńkie stworzenie. Pokochałam całym sercem i nie wyobrażam sobie żcia bez tego maleńkiego serduszka "
Widzisz kochana nie jesteś odosobniona. dasz radę tylko nie obwiniaj siebie i nie miej wyrzutów bo to pogłebia całą sytuację. Damy radę uwierz w to
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Sob Sty 08, 2011 11:48 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Mmmadzia, to wszystko, co się teraz dzieje w Twojej głowie - to tylko myśli. JESTEM PEWNA, że dzieciątka nie oddasz za nic w świecie! Wink

Tak, jak pisała tosia, wiele kobiet ma takie odczucia w ciąży, zdarzają się nawet jeszcze bardziej ekstremalne! Nie ma nic złego w tym, że zecydowałaś się o tym napisać. Właśnie kobiety, które to duszą w sobie, gorzej na tym wychodzą. Rozumiem jednak, że obawiałaś się, że zostaniesz napiętnowana przez mamusie, czy inne kobitki w ciąży. Zawsze lepiej się wygadać, niż bić z własnymi myślami! Można wtedy się dowiedzieć, że nie jest się samotnym i że inne kobiety też miewają takie sytuacje.

Kochana, pisałaś, że źle przechodzisz ciążę. Pokażcie mi człowieka, który po calutkim dniu jakiś dolegliwości będzie tryskał humorem! Każdy będzie pod koniec takiego dnia zły i będzie chciał się wyżyć na kimś. A co dopiero po kilku miesiącach codziennych dolegliwości! Jesteś i tak dzielna, że to wszystko znosisz, robisz, co powinnaś - regularnie chodzisz do lekarza, rezygnujesz z alkoholu (na takie małe ilości, o których piszesz, też się czasem skuszę! Wink ) i to wszystko przecież dla dobra dziecka!

Dlatego nie martw się już teraz, czy będziesz dobrą mamą, bo na razie nią jesteś! Kochana, wszystko będzie dobrze, ułoży się, zobaczysz.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kamii



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 33

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pon Mar 14, 2011 11:57 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Czytając twój post jestem w szoku bo przeżywałam dokładnie to samo.. starałam się o dziecko odkąd skończyłam 25 rok życia a w 28 urodziny zrobiłam test ciążowy i 2 kreski .. ciszyłam się, ale nie tak jak myślałam że będę sie cieszyć też myślałam o tym że w naszym domu zaczną się zmiany..zamiast spania w soboty do 11 i chodzenia na imprezy ze znajomymi będziemy z dzieckiem ... a już w ogóle jak dowiedziałam się ze będzie to dziewczynka (zawsze pragnęłam chłopca) całą ciążę myślałam o tym po co mi to dziecko .. ale gdy ją zobaczyłam wszystko się zmieniło... i jestem pewna że u ciebie też tak będzie .
A co do porodu gdy się zacznie będziesz miała gdzieś na kogo łasce jesteś ...będziesz chciała tylko już urodzić Smile) . Nie martw sie będzie dobrze Smile)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 12:40 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

az 3 lata sie staraliscie? Neutral

wiedzialas co jest przyczyna tak długiego nie zachodzenia w ciaze?
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kamii



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 33

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sob Wrz 03, 2011 7:14 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

wind_of_hope napisał:
az 3 lata sie staraliscie? Neutral

wiedzialas co jest przyczyna tak długiego nie zachodzenia w ciaze?


Wind_of_hope odpowiedz po pół roku , ale ważne , że w końcu ... Przyczyny były nieznane . Raz poroniłam .. to było w lipcu 2009 po chyba półtora roku starań , a potem lekarze mówili , ze psychika swoje robi ;( teraz znów się staram o drugie maleństwo , ale to pierwszy cykl no i dostałam na 3 msc cilest żeby jajniki "wizieły się do roboty" i zobaczymy 14,15 robię test to jeszcze dwa tyg. i mam nadzieje że będą dwie kreski Smile)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Ciąża i poród Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group