Cytologia IIIA a ciąża

[_Meg_]

Witam

Mam kilka pytań, które od kilku dni nie dają mi spokoju.
W dni płodne staraliśmy się z mężem o dzidziusia. W miedzy czasie (po jakiś 2 tygodniach poszłam do lekarza - miałam już wcześniej umówioną wizytę)- zrobiłam m.in cytologię.
Po tygodniu okazało się, że wynik cytologii to IIIA. Lekarka uspokajała mnie, ze w badaniu nic groźnego nie było zapisane i nie powinnam się stresować, tylko przejdziemy do leczenia, i powtórzymy cytologię. Przepisała mi lekarstwa z tymże powinnam je zacząć stosować kiedy będę wiedziała, że nie jestem w ciąży- czyli po miesiączce. Od 4 dni powinnam już ją mieć- a nie mam. Objawy mam takie same jak zawsze-czyli napięte piersi, skurcze chwilowe - choć zazwyczaj mam jeden dwa dni-teraz utrzymują się już kilka dni.

I teraz pytania
1. czym mogą spowodowane być tak długo utrzymujące się skurcze ?

2. Jeśli wynik cytologii jest IIIA to czy miesiączka aż tak może się przedłużyć?
Dodam, iż w ostatnimi czasy bywało 29 - 31, dziś jest już 35 dzień (choć kiedyś dochodziłam nawet do 38 dni).

3. Jeśli nawet byłabym w ciąży to czy tak kiepski wynik cytologii może w jakiś sposób szkodzić dziecku? i czy można w czasie ciąży jakoś leczyć taki stan?


Wiem, wiem, że pewnie wyślecie mnie do lekarza, oczywiście pójdę w następnym tygodniu, a jutro kupię test, aby mieć pewność, choć jak czytałam różnie z tymi testami może być.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.