Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kellly
Dołączył: 05 Wrz 2009 Posty: 28
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Wrz 08, 2009 8:06 pm Temat postu: |
|
|
bardzo trudny temat tak naprawdę to nikt nie zna odpowiedzi na takie pytanie. Czas wszystko pokaże, też jestem rozwiedziona i staram się pokazywac dzieciom że są kochane ,że tata je kocha - pomimo tego ze nie jestesmy razem i mieszkamy oddzielnie - dzieciom trzeba tłumaczyc, starac się odpowiadac na wszelkie pytania a nie szarpac sie z tą drugą stroną, i robic kartę przetargową z dzieci. rozmowa rozmowa rozmowa i dużo miłości |
|
Powrót do góry |
|
|
|
melmisia
Dołączył: 06 Gru 2009 Posty: 208
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 11:25 pm Temat postu: |
|
|
tak sobie czytałam wasze posty i stwierdzam ze wiele mysli mi sie nasunęlo.
faktycznie bycie dzieckiem z rozbitej rodziny nie jest wyrokiem na to ze tez go to kiedys spotka ale ja znam sporo takich przypadkow. a jeden nawet troche lepiej. bylam z facetem z rozbitej rodziny przez 7 lat. i po 7 latach dowiedzialm sie ze on nikogo nie potrafi kochac. wiedzialam ze bardzo przezyl rozstanie rodzicow ale zawsze mowil ze chce zeby jego dom byl inny, pelny milosci a tym czasem mowi ze nie potrafi nikogo kochac. wlasciwie to trudno go zrozumiec bo czasem pisze do mnie jakies sms w ktorych uzywa slow kochanie, skarbie pisze kocham cie. nawet przy ktoryms spotkaniu powiedzial ze mnie kocha. zakrecona jest ta cala sytuacja. i nie wiem co z tym wszystkim zrobic. pewnie doweim sie ze nie powinnam utrzymywac z nim zadnych kontaktow, eh ale tak trudno jest zrezygnowac? ja chyba nadal go kocham |
|
Powrót do góry |
|
|
|
whatever
Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 12:49 am Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że często dorabiamy sobie taką ideologię w stosunku do osoby, której rodzice się rozeszli i to, że nam z taką osobą nie wyszło tłumaczymy właśnie faktem jego rozbitej rodziny. Gdzieś to nam zawsze siedzi w nas ale bardzo dużo zależy od charakteru danej osoby, od tego czy chce się dogadać z druga osobą w związku i przede wszystkim od tego czy nad sobą pracuje. Moja ciocia np. jest po rozwodzie ze swoim pierwszym mężem i utrzymują ze sobą świetne kontakty. Mają córkę i starają jej się pokazać, że rozwód wcale nie musi oznaczać kłótni i wyzwisk, tylko to, że ludzie przestali się kochać i nie chcą się nawzajem krzywdzić. Takie podejście na pewno dzieciom ułatwia późniejsze podejście do związków. Chociaż tak jak mówię, dużo zależy od nas samych. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
albinka
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 11:21 pm Temat postu: |
|
|
Moi rodzice rozeszli się jak miałam 12 lat. Teoretycznie zostałam z ojcem i jego nową lalką, moja mama wyjechała do Szwecji to był koszmar. Jak tylko skończyłam podstawówkę wysłali mnie do szkoły z internatem - tam poznałam koleżanki które stały się moją nową rodziną bo moja biologiczna odleciała. Dziś mam wspaniałego kochającego męża i dwójkę uroczych dzieciaków. Jesteśmy już razem 18 lat i myślę, że dalej tak będzie. Chyba nie jestem wyjątkiem od reguły. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Agata23
Dołączył: 23 Lut 2010 Posty: 21
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 1:34 pm Temat postu: |
|
|
Nie będę przytaczała przykładów, ale osoby z rozbitych rodzin często później same się rozwodzą, albo nie potrafią znaleźć partnera, bo nie wierzą w miłość |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|