Czy to zapalenie okołoustne?

[Argon]

Witam wszystkich,

Mam 17 i problem ze skórą w okolicach ust. Dokładniej - zaczerwieniona, czasem luszcząca się skóra. Są to dwie plamy od nosa do krańca wargi. Podobnie wygląda to na brodzie, tyle ze jest o wiele mniejsze. Na początku używałem kremów nawilżających typu Nivea, kiedy jeszcze zmiana była tylko cienką obwódką nosa. Pozniej jednak rozrosła się. Było to w te wakacje. Moja babcia dała mi maść DIPROSALIC (jak wiem teraz, była to najgorsza decyzja) z której w sumie byłem zadowolony bo skutecznie usuwała objawy. Jednak wiadomo skóra się przyzwyczaiła, więc gdy tylko przerywałem smarowanie to ona odwdzięczała się jeszcze większym zaczerwienieniem. Poczytałem troche na temat tego diprosalicu i zrozumiałem jaki błąd popełniłem. Udałem się do pani dermatolog. Ta rozpoznała u mnie AZS i przepisała na dzień HYDROCORTISONUM JELFA a na noc DETROMECYNĘ 2%. Jednak nie pomogło. Udałem sie zatem(tym razem prywatnie) do kolejnego dermatologa. Ten z kolei uznał ze mam ZAPALENIE SKÓRY i przepisał mi PROTOPIC 1%, BORASOL do wycierania chorego miejsca w południe, oraz okazyjnie miałem używać pudru w płynie. Na początku myślałem ze to koniec udręki, jednak po tyg stosowania objawy wróciły i to strasznie nasilone! Wtedy dermatolog zaproponowała mi antybiotyk (DALACIN C) jako ostateczność. Dzisiaj mija 4 dzień zażywania wedle poleceń lekarza. Jutro mam już go nie brać. Skóra jaka była taka jest. Nie wiem już co robić. W przyszłym tygodniu mam znowu wizytę. Skoro już wykluczyłem AZS i zapalenie skóry to czy może to być zapalenie okołoustne? Jak to leczyć? Słyszałem że czasem lepiej odstawić dotychczasowe medykamenty i poczekać na reakcję skóry. Bardzo proszę o pomoc! Z góry dzięki.