Dehydroepiandrosteron (DHEA) a ciąża

[olafasola]

Witam,

wiele lat temu stwierdzono u mnie znacznie podwyższony poziom DHEA. Pozostałe badania hormonalne były w normie, mimo to lekarz endokrynolog stwierdził u mnie hiperprolaktynemię i przepisał Bromergon (poziom prolaktyny był zawsze w górnych granicach normy). Tomografia nie wykazała guzów nadnerczy ani powiększenia. Leczenie musiałam przerwać, ponieważ bardzo źle reagowałam na Bromergon. Nie widać u mnie oznak androgenizacji, poza niewielkim hirsutyzmem.
Obecnie z mężem planujemy dziecko i stąd moje pytania:

- czy wysoki poziom DHEA może być przyczyną problemów z zajściem w ciążę?
- czy istnieją metody leczenia wysokiego poziomu DHEA
- czy istnieję choroby, które mogą być przyczyną podwyższonego poziomu DHEA, które jednocześnie mogą zostać "odziedziczone" po mnie przez moje dzieci?

Niestety mój lekarz nigdy nie był zbyt wylewny i wizyty u niego sprowadzały się do wypisywania kolejnych skierowań i pobierania opłaty Żadnych wyjaśnień - stąd moje pytania.

Pozdrawiam

[Gosia85]

olafasola
tak. podwyższony poziom prolaktyny może powodować lub wręcz uniemożliwiać zajście w ciążę.
aby go obniżyć należy stosować odpowiednie leki, ja słyszałam jedynie o Bromergonie więc w tej kwestii Ci nie pomogę.
jednak zanim zaczniesz się zamartwiać radzę ponownie wykonać badanie prolaktyny. może się okazać, że poziom obniżył się do odpowiedniej normy.
badanie możesz zrobić "od ręki" w labo tylko musisz poczytać czy badanie trzeba wykonać w danym dniu cyklu.
poza tym- dobrze jeszcze raz zbadać sobie hormony- tak na wszelki wypadek.

i jeśli dotychczasowy lekarz Ci nie pomógł to chyba warto zastanowić się nad zmianą na kogoś bardziej kompetentnego oraz takiego który wszystko Ci wyjaśni.

PS. nie zapominaj o kwasie foliowym

[olafasola]

Dziękuję za odpowiedź.
Chyba rzeczywiście najlepsze rozwiązanie to zmiana lekarza. Tak jak napisałam - prolaktynę zawsze miałam w normie, tylko DHEAS było zawsze mocno podwyższone.
W moim przypadku Bromergon odpada - żyć mi nie dawał

[Gosia85]

hmm.. to ja nie bardzo rozumiem. na jakiej podstawie lekarz stwierdził hiperprolatynemię skoro prolaktyna utrzymywała się w górnej granicy normy?
czy hiperpro... nie jest rozpoznawana wówczas kiedy jej poziom znacznie przewyższa normę? czy na stwierdzenie hiper.. składa się nie tylko poziom prolaktyny?
sorry za zarzucenie pytaniami ale zaciekawił mnie ten temat

[olafasola]

Eh, gdybym to ja wiedziała skąd się ta hiperprolaktynemia mojemu lekarzowi wzięła Prolaktyny nigdy nie miałam podwyższonej, a miałam robionych naprawdę sporo badań. Swoją wiedzę czerpię głownie z internetu, a tu jak byk - hiperprolaktynemia to podwyższone stężenie prolaktyny we krwi. Nie wiem.... może nawet trochę wyższa wartość prolaktyny niż dolna granica normy to już za dużo....
Gdzieś wyczytałam, że podwyższony poziom DHES ma jakiś wpływ na zwiększenie wydzielania prolaktyny, ale nie jestem lekarzem, więc nie chcę się wypowiadać na ten temat.
Jeżeli okazałoby się, że przez rok męczyłam się z Bromergonem bez powodu to naprawdę bym się wściekła.

[Gosia85]

kurcze.. no właśnie ja też do tej pory myślałam że hiper.. jest przy znacznym podwyższeniu prolaktyny - tak przed jak i po obciążeniu . i to właśnie prolaktyna utrudnia lub wręcz uniemożliwia zajście w ciążę.

na Twoim miejscu zrobiłabym na nowo wszystkie badania hormonów oraz prolaktyny i pokazała je ginekologowi - ale jakiemuś innemu, który jest polecany przez np znajome