FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ENTARO_ADUN
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 5:08 pm Temat postu: Dziwny uraz stawu skokowego po 5 latach |
|
|
Witam.
Teraz opisze swoja historię...
W listopadzie 2004 czyli niecale 5 lat temu skreciłem poważnie noge podczas grania w siatkówke.
Prawdopodobnie było to skrecenie 3 stopnia. Noga mi spuchła i niemoglem nawet dotknac podlogi z powodu ogromnego bólu. Myslałem nawet, ze doszlo do zlamania. Zaraz po skręceniu nie stosowałem żadnych maści, nie przykladalem lodu itd... Na nastepny dzień pojechałem do lekarza. Zrobiono mi prześwietlenie. Lekarz stwierdził, ze noge trzeba dać do gipsu, a ja się nie zgodziłem. Przez ok 2 tyg. nie chodziłem. Przez ok. 2 miesiace w nic nie grałem. Po 2 miesiacach znowu grałem w siatkowke i tenisa stołowego. Podczas gry "coś" czułem w stawie ale to ignorowałem.
Po ok 3 miesiacach czulem sie juz komfortowo i nie miałem zadnych dolegliwości. Wydawało mi sie, ze staw sie calkowicie zregenerowal (dzisiaj widze jak bardzo sie myliłem). Przez
nastepne 3 lata nic nie odczuwałem podczas gry. Czasami gdy byla zmiana pogody, odczuwałem w stawie lekkie "targanie". Po tych 3 latach zaczołem odczuwac lekkie ukłucia podczas gry. Głownie podczas gry w siatkówke. Od ok 1,5 roku zaczolem sobie dodatkowo biegac .
W lipcu 2008 roku uczestniczyłem w moim 1 biegu. Byl to bieg na 10 km z czasem 43:47. Nie jest to wpsaniały wynik, ale mimo tego bieganie mi sie spodobało. Tamtego lata po tym starcie, biegalem sobie tak z 1-2 razy w tygodniu. W zimie tego roku uczestniczylem piewrszy raz w Zimowym Maratonie na Raty. Z etapu na etap szło mi coraz lepiej. Dla porownania: I etap z czasem: 27:38 a ostatni etap extra przebieglem 2 razy z czasem: 25:10 i 24:56, czyli postep byl dosyc konkretny. Był to 8 marzec 2009. Nie odczuwałem żadnego bolu w skreconej kostce podczas tych biegów.
Bieganie spodobalo mi sie jeszcze bardziej. Od tego czasu zabralem sie za konkretne treningi.
Zaczolem biegac 5 razy w tygodniu. Kupilem sobie odpowiednie buty: Nike Vomero 3+. Podczas urlopu w 1 tydzien (15.03-21.03) zrobilem prawie 100 km! grajac przy tym jeszcze 2 razy w tygodniu w tenisa stołowego i raz w siatkówke... .
Efekty treningu bylo widac od razu ponieważ 2 kwietnia 2009 bralem udzial w Biegu Sztafetowym dla Papieża.
Odcinek 6,2 km przebiegłem w 23:41 czyli 3:49 min/km! Od tego momentu bieganie stalo sie moim ulubionym sportem mimo wielu lat gry w siatkowke i tenisa stolowego. W bieganiu zrobilem tez najwieksze postepy!
Jednak moja radosc nie trwala dlugo... 8 kwietnia biegałem krotkie i szybkie odcinki po betonie. W sumie ok. 7 km.
9 kwietnia, czyli w Wielki Czwartek (sic!) chcialem zrobic sobie 90 min rozbieganie po lesie. Podczas biegu po ok 2 km zaczolem "coś" odczuwac w stawie skokowym prawej nogi (czyli tej nogi, ktora skrecilem 5 lat temu). Zignorowałem to ponieważ zdarzało mi sie to wczesniej podczas gry w siatkówke albo tenisa stołowego.
ALE to "cos" w przeciagu ok 20 min zaczelo narastac i przeobraziło w lekki ból. Ból narastał i spowodował, ze musialem przerwac moje rozbieganie. Do domu zaszedłem zdenerwowany z lekkim bólem. Wiem, ze podczas biegu nie wlecialem w zadna dziure i nie wystapilo skrecenia stawu. Ból po prostu stopniowo narastał. Dzisiaj jest 15.04 i minął juz prawie tydzien od kiedy złapała mnie ta kontuzja, ale nie nastapiła żadna poprawa... Teraz zaczolem kulawic nawet podczas chodzenia. Kupilem sobie żel do smarowania ULTRAVASTIN z ketoprofenem i smaruje nim kostke 2 razy dziennie przez 4 dni i także nie nastapila żadna poprawa... Boli mnie kostka ze strony zewnetrznej podczas chodzenia.
Kiedy noga jest w bezruchu to nie nic mnie nie boli. Nie probuje nawet wyskakiwac albo biegac, ale moge stanac bez problemu
na palcach.
Moja waga to ok 69-70kg a wzrost 180 cm, moje BMI ksztaltuje sie pomiedzy 21-22 czyli prawidłowo. Mam rocznikowo 27 lat, a noge skrecilem kiedy mialem 22 lata. Ponadto w przeciagu tych 5 lat nigdy nie skrecilem jeszcze raz tej nogi. Ok 2 lat temu stosowałem ćwiczenia na wyskok SUPER DUNKS 3. doszedlem do 7 tygodnia, w ktorym skacze sie np 2 serie po 200 ćwiercskokow! i tez nie mialem wiekszych problemow.
Mam pytania:
1. Czy ktos moze mi cos doradzic na moja dolegliwosc? Może ktos juz mial cos podobnego.
2. Chce isc do lekarza, ale do dobrego lekarza! Czy zna ktos dobrego ortopede, chirurga w województwie opolskim, śląskim lub ewentualnie dolnoślaskim? Najlepiej okolice Opola lub Katowic.
3. Czy moze ktos polecic jeszcze inna masc na tego typu urazy? Wiem, ze jeszcze jest cos takiego jak Altacet, ale to sie chyba sosuje po skreceniu stawu.
Wydaje mi sie, ze ta kontuzja wystapila z powodu przeciazenia tej nogi (chyba te krotkie i szybkie odcinki po betonie w srode mi najbardziej zaszkodzily) i bedzie mi to powracac po kazdym wiekszym wysilku. Chcialbym odzyskac sprawnosc tego stawu w 100%, ale wiem, ze to raczej jest niemozliwe. Chce przynajmniej aby ta kontuzja nie powracała.
Siedze juz prawie tydzień bezczynnie i wQrwia mnie takie siedzenie. Każdy kto aktywnie spedza czas rozumie
o co mi chodzi.
Rozpisałem sie troche, ale chcialem przedstawic caly "dramatyzm" sytuacji... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
hazard
Dołączył: 01 Cze 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 11:25 pm Temat postu: |
|
|
mistrzu po 1 ewidentna glupota "sportowca" ze od razu po urazie nic nie zrobiles typu wlozenie nogi pod zimna wode zeby nie bylo obrzeku lub nawet lod. po 2 wiem ze gips dla czlowieka ktory trenuje to jak wyrok smierci ale wtedy bierze sie szyne ktora mozna zdjac i cwiczyc kostke. po 3 masz pare wyjsc: isc do ortopedy i powie co i jak, pojsc do przychodni i powiedziec ze skreciles noge kostce zeby zalatwic sobie rentgena i z tym do ortopedy. albo mozesz uzywac masci przeciwbolowych, stabilizatora i roic sobie nadzieje. masz uszkodzony staw skokowy choc nie powiem w jakim stopniu. o ile sie nie myle kiedy doszlo do wypadku tego sprzed lat spadles na ta noge i kostka sie tak wykrzywila ze stojac prosto dotknales nia ziemi. poszla torebska stawowa plus mozliwosc ze moglo dojsc do ewentualnego lekkiego przemieszczenia lub uszkodzenia w stawie. na przyszlosc, glupota nie poplaca i wychodzi bokiem, kazde zwichniecie skrecenie itp rzeba od razu leczyc. a u sportowcow to raczej robi sie na szybko ale nvm. a na terazniejszosc to zalat sobie zdjecie rentgena kostki i idz najlepiej do specjalistycznej poradni sportowej lub prywatnie do ortopedy ze zdjeciem. tam okresla co i jak. sam nic nie zrobisz. ewentualnie stabilizator ale to nie poprawi "warunkow zycia" twojej kostki. powodzenia i pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|