Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
besweaty
Dołączył: 16 Mar 2013 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 11:22 am Temat postu: jak pomoc osobie uzaleznionej od narkotykow? |
|
|
Hej , mam problem.moj chlopak jest uzalezniony od palenia marihuany , nie pali w sumie od paru dni, jest mu ciezko i wspieram go , no wlasnie , chyba robie to tylko ja. Jego brat sie z niego smieje , sam go nauczyl tego , kumple wszyscy pala i rowniez sie z niego smieja i mam wrazenie ze to ze sie od nich odcial to moja wina i oni wydaje mi sie ze tez tak uwazaja rowniez brat.jak go wspierac? Nie ma dobrego kontaktu z rodzicami z tego co wiem , jak reagowac jak sie podda? Chce mu bardzo pomoc ;) myslalam o terapii w najgorszym przypadku.
Dodam ze to jego decyzja , sam chcial sie wyrwac z tego nalogu , do niczego go nie zmuszalam aczkolwiek bardzo mi to przeszkadzalo bo nientoleruje narkotykow.[/b] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Noppi
Dołączył: 18 Lut 2013 Posty: 72
Wysłał podziekowań: 10 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 10:11 am Temat postu: |
|
|
No tak, marihuana to specyficzny miękki narkotyk, który mawia się że, nie uzależnia - niestety to nie prawda. Psychicznie owszem uzależnia, wiem o tym doskonale - byłem młody i sam nie jedno próbowałem;)
Jedyne co możesz zrobić to liczyć na jego silną wole i chęci, najlepiej znaleźć mu jakieś zajęcie, nie wiem czym się interesuje - jakaś gra, film, sklejanie modeli czy cokolwiek co pochłonie go na długie godziny.
Osobiście nie widzę w tym większego problemu, naprawdę to tylko siedzi w głowie - jak interesuje go opinia kolegów i brata, to proszę zaprzestań prób pomocy, bo to nie da - on musi chcieć, a co najgorsze "odmuła" trwa nawet do pół roku, po tym czasie dopiero odczuje różnicę, zmniejszy się zamuła.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
jarecki99
Dołączył: 07 Sie 2012 Posty: 36
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 03, 2013 11:12 am Temat postu: |
|
|
Dobrze, że sam widzi taka potrzebę rzucenia nałogu, nie opuszczaj go, wspieraj, niech to zrobi dla siebie i ciebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
JablonskaM
Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Maj 20, 2013 10:15 am Temat postu: |
|
|
Najwazniejsze ze to jego nie twoja decyzja. Teraz musi tylko poradzic sobie z kolegami którzy inteligencja nie grzesza. Razem wam sie uda minie jakis czas troche nerwow i bedzie czysty zeby tylko do tego nie chcial wrocic.
Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
|
andzia-79
Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 33
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Cze 25, 2013 3:28 pm Temat postu: |
|
|
w gorszych sytuacjach warto skorzystać z pomocy ośrodka dla osób uzależnionych, albo poradni terapeutycznych. Wyjście z nałogu to trudna sztuka, czasami samemu jest ciężko, a bliscy mimo, że chcą pomóc niestety nie zawsze mogą. umysł osoby uzależnionej idzie w innym kierunku niż osoby zdrowej, dlatego osoby zdrowe wielu rzeczy nie są w stanie zobaczyć, a tym bardziej pomóc. jestem osobą uzależnioną od narkotyków, ale po leczeniu w ośrodku i trzeźwą od 7 lat. W razie czego chętnie udzielę jakiś informacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wrak
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Sie 24, 2013 12:17 pm Temat postu: |
|
|
Najważniejsze jest ,że sam podjął taką decyzję. Sam z doświadczenia wiem ,że paliłem z nudów. Dlatego musi sobie zaplanować cały dzień i nie mieć chwili wolnego. Najlepiej jak byś była w tym planie dnia, jak ja spędzałem czas z moją kobietą to nie ciągnęło mnie do kolegów, a jak mnie do nich nie ciągnęło to i nie paliłem. Dużo zależy od towarzystwa. Jest takie powodzenie wleciałeś we wrony ,to kracz jak one. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
razus
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Wrz 03, 2013 9:13 pm Temat postu: |
|
|
No właśnie trawka jest wszędzie. Myślę ,że legalizacja po części rozwiązała by problem, wiadomo - zakazane lepiej smakuje. A do tego państwo by się wzbogaciło. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
oktavia
Dołączył: 19 Gru 2014 Posty: 80
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Polandia
|
Wysłany: Pią Gru 19, 2014 8:59 pm Temat postu: |
|
|
razus napisał: | trawka jest wszędzie. Myślę ,że legalizacja po części rozwiązała by problem, wiadomo - zakazane lepiej smakuje. |
Naprawdę myślisz, że gdyby zalegalizowano marihuanę to nagle przestałaby wszystkim smakować? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pannarenata
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Lut 23, 2015 8:20 pm Temat postu: |
|
|
przede wszystkim rozmowy i pokazanie, do czego nałóg prowadzi... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|