Kłopoty z wątrobą

[jwojss]

Na początku tego roku(20.2.2008) prawdopodobnie dostałem zapalenia wątroby.
Pierwsze badanie krwi i moczy wykazało miedzy innymi:
-próby wątrobowe 10 razy większe niż górna granica normy
-obecność w moczu bilirubiny

po 3 tygodniach od zachorowania większość objawy ustąpiła. Jeszcze przez 2-3
miesięcy męczyły mnie biegunki no i do tej pory mam rozjaśniony kał i częste przelewanie w jelitach.
Akurat po ustąpieniu objawów zostałem skierowany do szpitala i na badania HBSag i usg jamy brzusznej. W szpitalu lekarze powiedzieli mi ze to nie jest sprawa dla oddziału zakaźnego ponieważ „HBSag i usg” wyszły dobrze. Później jeszcze zostałem skierowany na badanie na żółtaczkę typu C i parę razy na próby wątrobowe i bilirubinę całkowitą wszystkie wyszły dobrze. Lekarze upierają się ze to była żółtaczka typu A choć niemiałem żadnych badań w tym kierunku wykonywanych (bo nie są refundowane). Hepatolog prywatny powiedział to samo.

W związku z moją malutką historią mam pytanie czy drążyć ten temat? czy mam potraktować poważnie odbarwiony kał.

Proszę o radę.

[k.kwasniewska]

Hej po tym rzekomym zapaleniu wątroby brałeś jakieś leki? Część leków wspomagających pracę i odbudowę wątroby wywołuje przewlekłe biegunki. Działa tak np. Cholestil (nie zawsze, ale bardzo często). Jeżeli brałeś tego typu leki, to nie ma się co przejmować - po jakimś czasie wszystko powinno wrócić do normy ale na wszelki wypadek badaj sobie raz na jakiś czas poziom bilirubiny we krwi i rób próby wątrobowe. Z tego co piszesz wątroba już działa ładnie, ale lepiej dmuchać na zimne

pozdrawiam i trzymaj się.