FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GreenEyes
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 9
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 12:13 am Temat postu: |
|
|
Czemu uważasz że...zagubiona... ma naturę do zdrad? Można kochać dwóch mężczyzm. Każdego na inny sposób, ale kochać. Moim zdaniem niech zrobi to co podpowiada serce Może będziesz żałować, ale nigdy nie powiesz sobie: "żałuję, że nie spróbowałam" Życie to życie i idzie do przodu- róbmy tak, żeby nie musieć nigdy sobie tego powiedzieć |
|
Powrót do góry |
|
|
|
...zagubiona...
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 9
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 12:21 am Temat postu: |
|
|
Raczej nie jestem posiadaczką "natury do zdrad" gdybym miala zrobilabym to duzo wczesniej a nie zrobiłam tego nigdy.
Dziękuję Wam za pomoc spróbuję szczęścia w nowej miłości.
Wind of hope masz racje w mojej głowie jest tylko on.
Zaproponuje obecnemu mężczyźnie rozstanie, tylko chcę to zrobić bez pośpiechu i w miarę bezboleśnie. Wiele dla mnie znaczył i znaczy.
Chciałabym abyśmy zostali przyjaciółmi, bo ja chyba własnie taką miłośc do niego czuje, jak do przyjaciela.
Tylko czy jest to możliwe?
Na pewno zostanie w moim sercu już na zawsze |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Monikaqaz
Dołączył: 24 Wrz 2009 Posty: 37
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 12:32 am Temat postu: |
|
|
to dobrze, że mogłyśmy ci pomóc... Powodzenia w nowym związku i nie żałuj niczego, a kwestia przyjaźni? zależy jak sie rozstaniecie, ale w sercu zostanie na 100% NA ZAWSZE |
|
Powrót do góry |
|
|
|
mala_mi Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 3310
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 134 podziękowań w 134 postach
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 12:51 am Temat postu: |
|
|
Zatem powodzenia, i daj czasem znac jak ci sie uklada _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Nie Sty 31, 2010 10:59 pm Temat postu: |
|
|
...zagubiona... napisał: | Chciałabym abyśmy zostali przyjaciółmi, bo ja chyba własnie taką miłośc do niego czuje, jak do przyjaciela.
Tylko czy jest to możliwe? |
niemozliwe.
zawsze bedzie ciekawy jak jest Ci w nowym zwiazku,napewno bedzie czuł złosc, zazdrosc itp.
wg mnie nie ma przyjazni ...
ja ze swoim ex nie utrzymuje kontaktu... po 6 latach przydałoby sie ale mowi sie trudno. czasem jak sie spotkamy to powiemy sobie czesc i tyle.
Zagubiona no widzisz wiem co czujesz i kto zaprzata Ci mysli
od obecnego odejdz raz na zawsze, miejcie moze kontakt ze soba chociaz nie wiem czy to mozliwe bo co mu bedziesz opowiadała jak Ci jest super z innym? oj chyba nie chciał by tego słyszec. ale przyjazni nie proponuj...wg mnie to za duzy cios ... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
karolaja1202
Dołączył: 21 Wrz 2010 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 3:19 pm Temat postu: |
|
|
jestem z chlopakiem 3 lata, niby wszystko ok, mówi ze mnie kocha ja jestem bez pracy to razem z nim jezdze w trasy zeby byc z nim blisko jesli on nie moze do mnie przyjechac ale nie wiem jak mam z nim rozmawiac juz kiedy chciałam odwiedzic kolezanke wtedy jest awantura ze on ze mna pojedzie kiedys, w jakas niedziele pojedziemy razem ale ja sama to nie moge, zazdrosny jest albo chyba boi sie ze go zostawie. kiedys pisałam na forum z innym chłopakiem tak tylko, przyjechał zobaczył to najpierw byla awantura ze pisze z jakims ze szukam sobie innego a na koniec zaliczyłam kopniaka ze odechciało mi sie wszystkiego jesli o cos mamy sprzeczke to tak wszystko odwinie zebym ja była winna i przepraszała, od niego tego słowa nie usłyszałam nigdy jest zbyt dumny zeby to powiedziec, mysle czasami zeby go zostawic bo boje sie czy w przyszłosci nie zmieni sie na gorzej ale boje sie tez tego ze jestem za stara juz i nie poznam nikogo innego zostane sama a tego bym nie chciała |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2012 11:30 am Temat postu: |
|
|
karo a ile masz lat ze sadzisz ze jestes za stara?
nie mozna pozwolic facetowi na traktowanie siebie jak "szmaty", popychadła itp.
musisz miec honor, dume i godnosc. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
kochta19
Dołączył: 05 Gru 2013 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Gru 05, 2013 1:15 am Temat postu: Witam |
|
|
Ja też nie wiem którego mężczyznę wybrać... niestety... Ale zacznijmy od początku... Z moim ex byłam 8 lat mamy razem 2.5 letnią córeczkę. Między nami zaczęło się psuć już jak mała miała roczek ( i mieszkaliśmy ze sobą już ponad rok ) ... skutkiem tego było coraz częste kłótnie i mój już ex zaczął coraz częściej i więcej popijać a co za tym idzie i awantury... nie będę się na ten temat rozpisywać ale nie było wesoło dodam, że było już tak, że nawet na bliskość nie miałam ochoty z nim... i poznałam chłopaka... zabiegał o mnie ponad rok... w końcu się skusiłam ... dałam się odprowadzić do domu... po tygodniu dałam nr tel ... po miesiącu byliśmy już razem... ( najpierw oczywiście zakończyłam swój poprzedni związek ) ... Kiedy ex dowiedział się, że mam kogoś innego była wojna, to o dziecko to o mieszkanie ( które jest rodziców a on jest tylko zameldowany) , wyzwiska itp... Kiedy on dał już sobie na spokój w moim obecnym związku zaczeło się psuć ;( kłóciliśmy się o byle co, na początku zwalałam na to, że za wcześnie ze sobą zamieszkaliśmy bo już po 4 miesiącach ( dodam, że po 3 mies. mi się oświadczył ) ... byłam też zazdrosna o moja córkę która przebywała z kochanką ( bo jak twierdzi mój ex jego znajomość z tą kobietą nie jest oparta na związku a tylko na przyjemnościach ) ex... aktualny partner po większej kłótni się wyprowadził ( ja go o to poprosiłam abyśmy się rozstali na jakiś czas) to ex już chce wracać i twierdzi, że rodzina jest dla niego najważniejsza ... dodam że aktualny jest zdolny dla mnie zrobić wszystko i z nim wiem, że miałabym spokojne dostatnie życie a z ex... sama nie wiem... jestem totalnie rozdarta ... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Gru 05, 2013 10:30 pm Temat postu: |
|
|
kochta ale sobie poplątałas życie..
nie zazdroszcze.
moze warto sprobowac z Ex, ojcem dziecka?
w sumie to ono jest najwazniejsze.
nie rob hustawki emocjonalnej typu wujek nr1, wujek nr2, gdzies po drodzie pojawi sie i tata.
2,5letnia dziewczynka juz zaczyna rozumiec i kojarzyc fakty.
a moze pobądz sama, nie wiąż sie z nikim, daj sobie czas.
z drugiej str jak córka ma znow widziec i slyszec Wasze kłotnie i wyzwiska to moze lepiej gdybys została samotna matka?
no i alkohol...
nic dobrego nie wrozy...
a jakbys wybrała tego drugiego to ex moze Wam nie dac życ.
i tak wkołko... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pon Lut 10, 2014 4:28 pm Temat postu: |
|
|
zagubiona przede wszystkim jestem przeciwna takim rozstaniom na próbę... To się tylko tak ładnie określa, równie dobrze można to nazwać tak: zrywam z Tobą, bo mi nudno, chcę się wyszaleć z innymi, a potem wrócę... W życiu bym się na takie coś nie zgodziła jako facet - ZWŁASZCZA, jeśli bym kochała. To jest poniżające dla faceta.
Co do Ciebie - sama sobie zadaj pytanie, czy naprawdę, szczerze i bezgranicznie kochasz swojego obecnego partnera?.. Wyobrażasz sobie życie bez niego?
Nie piszę tu o wygodzie finansowej, ale o uczuciu. Wyobrażasz sobie życie bez niego?..
Ja miałam podobną sytuację... Z tą różnicą, że między mną a tamtym obcym do niczego nie doszło, nawet, gdy byłam z mężem w stanie poważnego kryzysu... Intymność między dwojgiem ludzi można zachować TYLKO będąc wiernym. A jeśli chce się spróbować czegoś nowego i innego - tę intymność się bezpowrotnie traci.
Ty na jego miejscu chciałabyś znać prawdę, chciałbyś wiedzieć, co się dzieje w jego głowie.
Proponuję rozmowę. Najtrudniejsze kryzysy w związkach potrafią przyjść po wielu latach, nie jesteś żadnym wyjątkiem.
To, że Twoje serce i emocje szaleją na punkcie tamtego - nie znaczy jeszcze, że taka "zamiana" byłaby dla Ciebie korzystna. Wyliczono gdzieś nawet, że najgorętsze emocje ziębną po ok. pół roku.
Najgorsze, co możesz zrobić - to zdradzić... Bądź szczera.
Nie zrozum mnie źle - ja Ciebie nie krytykuję, bo chyba wszyscy na tej ziemi mieli podobne rozterki. Teraz tylko taka kwestia - czy potrafisz wyjść z nich z twarzą?
kochta skoro aktualny zrobi dla Ciebie wszystko - to gdzie on teraz jest? Dlaczego się wyprowadził już przy pierwszych kryzysach?..
To nie jest zachowanie zasługujące na pochwały...
karolaja przede wszystkim należy tępić taką zazdrość!
Ona stanie się w przyszłości trutką, która obrzydzi Ci związek, partnera i życie.
Poszukaj pracy! Pokaż facetowi - zobacz, nie jestem od Ciebie uzależniona, sama też sobie radzę świetnie.
Twierdzisz, że jesteś za stara, czyli?.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|