łuk brwiowy :///

Antekstrz · Wysłany: Czw Sty 31, 2008 1:34 am Temat postu:

dzięki wielkie Very Happy

Za półtora tygodnia wyjeżdżam na narty i mam nadzieję, że już bez szwów...

Zibi · Wysłany: Czw Sty 31, 2008 10:39 am Temat postu:

Do 2 tygodni.

Antekstrz · Wysłany: Czw Sty 31, 2008 12:40 pm Temat postu:

Dzięki. Wyjeżdżam akurat 2 tygodnie po wypadku. Smile

betty82 · Wysłany: Czw Sty 31, 2008 4:32 pm Temat postu: czas

w jakims artykule w necie, przeczytałam ze rany na głowie goja sie szybko i po 3 dniach mozna sciagac szwy.
moj "przypadek" ma sciagac po okolo 10 dniach, teraz minelo juz z kilka dni i na moje oko na pewno nie daje sie to jeszcze do sciagniecia, tak wiec pewnie błedne było moje myslenie, ze łuk brwiowy w medycznym sensie zalicza sie do głowy;)

a przejsc sie do lekarza kontrolnie zawsze mozesz, to powiedza kiedy masz przyjsc na sciagniecie.

emilka · Wysłany: Czw Sty 31, 2008 5:15 pm Temat postu:

betty82, ale Ty masz założone 8 szwów a kolega tyko 3 Wink

_________________
"Mogę Przedawkować Życie, Co Prowadzi Do Śmierci"

betty82 · Wysłany: Pią Lut 01, 2008 1:45 pm Temat postu:

na szczescie to nie ja mam te szwy, a i tak koledze (Anteksztrz) ktory ma te 3 szwy radziliscie pojsc za 10 dni. tak wiec 3 czy 8 szwów wychodzi ze za mniej wiecej 10 dni do sciagania.
ach, niewazne, bedzie si.
a ja tak sie intersuje bo to ja ogladam te zszyta rane a pozniej blizne Wink

betty82 · Wysłany: Wto Lut 05, 2008 1:51 pm Temat postu: kolejny problemik

napisałam ze bedzie ok, a sama sie przyczyniam do tego ze moze nie.
Otoz uderzylam lokciem chlopaka w ten zszyty luk brwiowy (wiem, wiem trzeba bylo uwazac).
najpierw niby ok, a potem ten luk napuchl az do powieki (siniak sie nie zrobil).pewnie pekla jakas zylka, zylki i zrobil sie guz.
czy to nic powaznego? czy mozna jakos zadzialac zeby zapobiec negatywnym skutkom.
w sumie mialam o tym nie pisac, ale poczytalam o guzkach przy zszywanych miejscach ktore nie chcialy zejsc i troche sie wystraszylam.

mikmik · Wysłany: Czw Lut 07, 2008 6:33 pm Temat postu:

heh no lepiej sie do lekarza przejść bo mogła sie krew zebrać pod rana..
a z tymi 14 dniami to bez przesady... ja po stosunkowo konkretnej operacji miałem po 10 dniach sam zdjąłem szwy.. a takie nie za głębokie rany (czyt bez szwów wewnętrznych) to 6-7 dni i wiecej nie trzeba z doświadczenia wiem:P bo nie raz miałem takie partie Razz

w sumie zalezy jak jeszcze lekarz szyje.. bo ja stary pierdziel to na okrętke szyje;] a ci młodzi to tak fanie ze nad rozcięciem nie idzie szew(takie powtarzające sie listery U sa prostopadle do rany ciezko to opisać Razz

trzeba zobaczyć Very Happy

) i to sie lepiej goi moim zdaniem:P

cybinka62 · Wysłany: Wto Lut 10, 2009 11:30 pm Temat postu: pomocy;/

też mam problem z łukiem brwiowym;/ mam rozciety , rozciecie ejst neiw ielkie i dlatego nie poszlam na szycie, zreszta balam sie ze bedzie ejszcze gorezj, no ale nie w tym rezc , dretwieje i mrowieje mi cala powieka, czy to normalne?? czy moze mi jakis nerw sie uszkodzil czy cos??? co robic???

kejtmc · Wysłany: Nie Paź 25, 2009 7:39 pm Temat postu: rozcięty łuk

Hej! Ja sobie łuk brwiowy rozcięłam dziś rano i potwornie jestem na siebie o to zła, bo sprawa dość głupia była.
No i dwa pytania.
Po pierwsze mam założone stripy zamiast szwów. Myślicie, że to dobrze? Chciałabym mieć jak najmniejszą bliznę...
Po drugie: Kiedy mogę wrócić do treningów? Trenuję na siłowni, w zasadzie codziennie i niezbyt wyobrażam sobie dłuższą przerwę! Jest na to jakaś rada?
Z góry wielkie wielkie dzięki za wsparcie!