Niekontrolowane "bączki"

foremka · Wysłany: Sro Lut 06, 2008 6:56 pm Temat postu:

ja tez cos takiego mama akle mozna sie troche posmiac ale z drugioej strony troche zenujace

pinezka · Gość

a ja nie mam czegs takiego jak sie kocham albo nie przywiazuje do tego uwagi i nie wiem ze os takiego ma miejsce..nastepnym razem sprawdze Razz

ktosik_20xx · Wysłany: Sro Lut 06, 2008 11:22 pm Temat postu:

no jest to troszke krepujace,no ale to nie jest nasza wina Smile

tak sie juz dzieje,wiec trzeba sie z tym pogodzic i obrocac to w zarty. U mnie jak sie juz rozkrece z tymi <baczkami> to nie moge nad nimi zapanowac i wtedy wygrywam takie "miusicale",a gdy zaczynam sie smiac i chichotac,to wtedy jest totalny odjazd.

No ale najwazniejsze jest to ze moj facet wie ze to tak sie bierze samo z siebie Smile

) go to nawet kreci i lubi gdy czasmi cos brzdaknie Smile

pinezka · Gość

dzis go mialam Smile

tzn tego tzw "baczka" chcialo mi sie smiac strasznie .. Smile

karoli018 · Wysłany: Pon Lut 11, 2008 2:48 pm Temat postu:

też tak mamy dość często, a szczegolnie gdy unosze biodra... Very Happy

gdy wyjdzie taki pierdzioszek wybuchamy śmiechem i musimy zaczynac od nowa Smile

jednakze dobrze, ze to tylko taki rodzaj pierdzenia... gorzej gdyby wzbogacony byl on o nute zapachowa Smile

kotled · Wysłany: Nie Lut 17, 2008 11:47 pm Temat postu:

hehehe bardzo mi sie podoba jak to opisujecie tu jest przy czym zrywac boki Razz

A na serio to mi sie to raz trafiło i mój partner tak na mnie popatrzył jakby nie wiedział co sie stało a może tego nei usłyszał bo w miare ciecho było Smile

limonka1984 · Wysłany: Wto Mar 04, 2008 2:18 am Temat postu:

Mnie się to też czasami zdarza Embarassed

ale jest to tylko powód do śmiechu - teraz....bo kiedyś nieźle się czerwieniłam z tego powodu....pozdrawiam was gorąco

----edited by emilka----
ponawiam prośbę o niepisanie wielkimi literami CAŁYCH postów

ktosik_20xx · Wysłany: Wto Mar 18, 2008 9:31 pm Temat postu:

moj facet przyznal mi sie ostatniio ze na poczatku, gdy nie wiedzial jeszcze o takich "baczkach", to udawal ze niczego nie slyszy, bo nie chcial bym poczula sie glupio z tego powodu, ale w glebi ducha modlil sie zeby nic nie poczul <haha> No ale gdy powiedzialam mu co to takiego to odetchnoł z ulga

kochana09 · Wysłany: Pon Maj 05, 2008 9:04 pm Temat postu:

hehehe....dla mnie jest to teraz śmieszne...ale na początku wcale nie było...gdy zdarzaly mi sie takie sytuacje udawalam ze nic sie nie stało ale z uplywem czasu jakos sie do tego przyzwyczaiłam...ale moj partner nic mi nigdy o tym nie wspominal, jedyne co kiedys powiedzial to ,,ty moj pierdzioszku'' hehe...

Tvisha · Wysłany: Wto Maj 06, 2008 10:51 am Temat postu:

A ja myslalam ze jestem sama z tym problemem, a tu patrzcie.
Czuje jak sie we mnie gromadzi powietrze i przeszkadza mi to straszliwie jak tam sie kreci ... bo wtedy mam takie miejsca jakby bez czucia ... no i jak sie napne to wszystko uchodzi z glosnym hukiem Razz

Mnie to wogole nie smieszylo ... raczej zenowalo ... ale ze mojemu facetowi nic co ludzkie nie jest obce, wiec jest lepiej. Nawet kiedys mi powiedzial zebym sie nie przejmowala bo jak powietrze przechodzi obok pindola to go laskocze Razz

O matko co za makabryczny temat hehe