Niskoroslosc... Potrzebuje pomocy, porady.

[anikk]

Witam serdecznie!
Nie wiem, czy wybralam odpowiednie miejsce na ten post, jezeli nie - bardzo przepraszam.
Jestem mama, ktora chyba popelnila wielki blad. Mianowicie moj syn zawsze byl na spodzie siatki centylowej, jednak wierzylam, a wrecz bylam pewna, iz to sie zmieni. Mimo jego narzekan, kompleksow i niekiedy wielkich depresji, uwazalismy z mezem, ze najlepiej bedzie czekac, gdyz "on urosnie" - tak sobie powtarzalismy. Ja jestem osoba niska - 165cm wzrostu. Maz - 182cm. Obecnie nasz syn ma 17 lat ponad, i teraz dopiero przejrzelismy na oczy. Obecnie ma on 165cm wzrostu, czym strasznie wyroznia sie sposrod reszty rowiesnikow. Syn wyglada juz dojrzale, a ja nie wiem, czy przez glupote nie zniszczylam mu w jakims stopniu przyszlosci... 18 lat skonczy pod koniec lipca.
Jezeli ktos mialby chwilke czasu, i bylby w stanie mi pomoc jakkolwiek, poradzic, badz tez w prost powiedziec - "za pozno, teraz juz jest po fakcie", to bylabym bardzo wdzieczna.
Z gory dziekuje i zycze milego wieczoru.
Anna z Łodzi.

[Gosia85]

anikk nie wiem jak Ty, ale ja sądzę, że 165 cm to wcale nie jest tak mało.
ja mam jeszcze mniej, nieco ponad 160 i nie narzekam. fakt- jestem dziewczyną, ale moim zdaniem to nie ma większego znaczenia.
nie wiem jak to jest z czasem ale może warto popytać o ten fakt lekarza pediatrę.