Nootropil

Ganny · Wysłany: Czw Maj 11, 2006 8:52 pm Temat postu: Nootropil

Witam. w maju 2003 roku doznałam urazu głowy i kręgosłupa. Do lutego 2006 zażywałam tabletki między innymi: Nootropil 1200, średnio jedną dziennie. Tabletki przepisał mi neurolog. Teraz jestem na oddziale dziennym kliniki psychiatrii i właśnie w lutym, lekarz odstawił mi te tabletki. Powiedział, że nie powinbnam ich zażywać. Nie mogę zgłosić się do neurologa, bo jestem na oddziale i oddział powinien zapewnić mi wszystkie konsultacje. W marcu prosiłam o skierowanie do neurologa, moja prośba nie została "rozważona" do dnia dzisiejszego. A ja czuję, że jest trochę gorzej niż było wczesniej(jak zażywałam tabletki)
Mój rehabilitant powiedział, że najprawdopodobniej mam uszkodzony któryś z nerwów(odczuwam ciągły ból prawej stopy, bardzo często boli mnie kręgosłup lędźwiowy) a na dodatek ból prawego kolana nasila się z dnia na dzień. Zauważyłam też, że mam większe problemy z koncentracją i pamięcią i że ból głowy w części skroniowej również się nasila. Coraz częściej mam zawroty głowy i zaburzenia równowagi(to chyba wszystko). Wypis z oddziału dostanę za miesiąc, więc teoretycznie jestem jeszcze miesiąc bez żadnych lekarstw.
Mam dwie hipotezy. Pierwsza, za długo brałam leki(stwierdził to lekarz, który mi zabrał leki) i mój ogranizm się od nich jeszcze nie odzwyczaił(To moje stwierdzenie) a druga, to taka, że za szybko odstawili mi ten Nootropil. Mój pierwszy neurolog powiedział, że kiedyś odstawi ten lek, ale jeszcze nie, ze najpierw będzie zmniejszał mi dawki. A oni zabrali tak o...
Co ja mam teraz zrobić...? Wypisać się z oddziału w najbliższym czasie i iść do neurologa, czy poczekać jeszcze miesiąc, może organizm się odzwyczai...?
Proszę o radę. Acha mam 19 lat.

Gość · Wysłany: Sob Maj 13, 2006 1:14 am Temat postu:

Z tego co wiem neotropil ma rozszerzać naczynia krwionośne w mozgu. Czy masz szumy w uszach, bo mi chciała pani dr przepisać to przy szumach.
Poważny to byl uraz? Czy coś stało się z glową? Pęknięcia? A z kręgoslupem?
Ja na zawroty brałam betaserc, ktory pomógł mi po pół roku i odstawiłam go. Czasami mam zawroty, ale to od kręgosłupa.
Życzę zdrowia

Ganny · Wysłany: Sob Maj 13, 2006 11:02 am Temat postu:

Czasami się zdarzy "zaszumieć" ale na to tak bardzo uwagi nie zwracam...:/ Miałam(mam?) krwiaki na mózgu...Byłam w śpiączce przez miesiąc. Była pęknięta, ale w małym stopniu i tylko z tyłu. A z kręgosłupem to dokładnie nie wiem. Teraz mój rehabilitant, powiedział, że te bóle kręgosłupa mogą być związane z uszkodzeniem jakiegoś nerwu. Wiem tylko, że miałam złamany obojczyk(krzywo się zrósł), miednicę i kilka żeber.
Mówią, że to był poważny uraz, bo dawali mi jedną noc na przeżycie, ale ta śpiączka mnie chyba trochę "odratowała"

Gość · Wysłany: Sob Maj 13, 2006 4:12 pm Temat postu:

No to niezły uraz. Ja po wstrząśnieniu mózgu i stłuczeniu kręgosłupa dochodziłam ponad rok.
Myślę, że najlepiej niech decyzję z lekami podejmie neurolog. Ale jednak moze spróbuj nie brać tego leku, może on uzależnia organizm, a teraz niech samo wszystko wraca do normy.
|Czemu piszesz, ze masz krwiaki? Nie żyłabyś z nimi:)
Takie leki nawet jak betaserc, które są na zawroty, spowalniają kompensację błędnika.
Czasami najlepszym lekiem jest czas, powiedział mi to już niejeden lekarz, a i sama się o tym przekonałam.
Myślę, że rehabilitacja jak najbardziej konieczna jest w tym przypadku.
Nie przejmuj się tak tym wszystkim.
Pozdrawiam, życzędużo zdrowia

Gość · Wysłany: Sob Maj 13, 2006 4:16 pm Temat postu:

Ja bym poczekala, nie wypisywała się z oddziału. To był duży szok i przeżycie, skoro na nim jesteś?
A zawroty i zachwiania równowagi mogą być od kręgosłupa szyjnego. Miałaś coś w nim uszkodzone?
Pozdrawiam

Ganny · Wysłany: Sob Maj 13, 2006 10:12 pm Temat postu:

Niooo było... I jest. Nie jestem do końca sprawna... Tzn. nie jeżdżę już na wózku, tylko chodzę z kulą i mam nie do końca sprawną lewą rękę(niedowład czterokńczynowy się jeszcze utrzymuje...) Było coś napisane o szyjnym jak dostałam wypis, ze szpitala. Ale teraz nie pamiętam co...
Jeszcze jednym rozwiązaniem byłoby zrobić sobie konsultację prywatną i wtedy nie musiałabym wypisywać się z oddziału...tak?
Dziękuję wszystkim za rady Pozdrawiam

Gość · Wysłany: Sob Maj 13, 2006 11:08 pm Temat postu:

Albo zaufać lekarzom i walczyć...

juzeczka · Wysłany: Sro Sie 02, 2006 11:02 pm Temat postu: nootropil

Cześć Wszystkim
Błagam pomóżcie mam pytanko czy nootropil to dobry lek?Czy przynosi dobre efekty w leczeniu udarów niedokrwiennych mózgu?Moja kochana mamusia dostała wczoraj udaru niedokrwiennego ma połowiczy niedowład po stronie prawej i bardzo duże zaburzenia mowy jest przytomna i świadoma w 100 % czy ten lek to dobre rozwiązanie przynajmniej na początek?Napiszcie czy mieliście jakieś doświadczenie z tym lekie i czy przynosił poprawę?Dzięki

Iwa · Wysłany: Czw Sie 03, 2006 7:40 pm Temat postu:

Lek ten stosuje się na poprawę ukrwienia mózgu, po urazach. Rozszerza naczynia krwionośne mózgu. Myślę, ze powinna go stosować.