FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nowicjuszka Supermoderator
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 4181
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 179 podziękowań w 178 postach
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Wrz 19, 2009 11:20 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli powiesz co se stało to tak. Ale nikt nie zmusi Cie do tego żeby mówić prawdę... _________________ Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kinia_18 Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 712
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: z internetu
|
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 8:04 pm Temat postu: |
|
|
Długo nie byłam na forum... Zapomniałam hasła. Jednak dziś z nerwów i bezsilności mi się przypomniało A więc zacznę od początku. Mam problem w domu. Widziałam, że fasolka też pisała o podobnym w tym temacie to postanowiłam napisać tutaj, żeby nie zaśmiecać. Od dziecka rodzice mnie bili. Może kiedyś nie tak mocno ale za czasem coraz gorzej było. Pamiętam jak tata mnie kiedyś bił pasem i miałam siniaki na nogach to musiałam na wf chodzić w długich spodniach. Pamiętam też taką scenę, że rzucił we mnie np kartonem z mlekiem. Ogólnie rzecz biorąc nie było ciekawie. Bicie za kilka minut spóźnienia itd No ale to się jeszcze dało przeżyć. Jednak z czasem kiedy dorastałam zamiast lepiej było gorzej. Musiałam bardzo dużo sprzątać w domu, praktyczni wszystko robiłam ja. Mi to nie przeszkadzało ale gdzie dziecko 13letnie utrzyma wszystko w domu w jak najlepszym porządku... Pamiętam, że koleżanki się ze mnie śmiały. Bo one mogły wychodzić a ja musiałam sprzątać. Kiedy zapominałam wynieść śmieci ojciec potrafił mnie wywalić z łóżka w nocy i kazał mi je wyrzucać, czy robić to o czym zapomniałam. Później zaczęłam się buntować. Kiedyś pięknego wieczoru poszło właśnie o śmieci. Ja się szykowałam do spania byłam w łazience rozebrana. Pamiętam jak dziś i chyba nigdy nie zapomnę jak ojciec wściekły wpadł mi do łazienki i za włosy nagą wyciągną na korytarz i kazał mi sprzątać ... Chyba nigdy nie przydarzyło mi się nic równie upokarzającego. Później pamiętam jak pokłóciłam się z matką i ona chciała mnie bić po głowie... Zawsze tak robi. Zasłoniłam się rękami i Ojciec pomyślał, ze chce ją bić to zaczął mnie tłuc porwał na mnie spodnie itd. A ona nigdy mnie nie obroniła. Ogólnie sytuacji były miliony. Tata zawsze wyzywał mnie od najgorszych, od idiotek. Też słyszałam setki razy, ze mam się wynosić. Później miałam 16lat i pierwszego chłopaka na poważnie. Rozstaliśmy się a on zaczął mnie prześladować, dosłownie... Wysyłał smsy z groźbami, wydzwaniał. Chciał mnie rozjechać samochodem itp Powiedziałam o tym rodzicom, po prostu nie wiedziałam co mam robić, bałam się go. No i oczywiście stwierdzili, ze to moja wina. A ojciec jeszcze tego chłopaka woził do pracy. Wiedział, że ten traktował mnie jak śmiecia, wyzywał od najgorszych ale wcale nie zareagował. Po prostu nigdy nie mogłam na nich liczyć. No i dziś dodam, że mam już 21 lat...Niechcący przypaliłam delikatnie mięso na obiad. Matka wpadła zaczęła na mnie drzeć się, że jestem sierotą, nic nie robię tylko się op****dałam i cała litania wyzwisk. Ja oczywiście się postawiłam i zaczęła mnie tłuc gdzie popadnie. Ja ja odepchnęłam i powiedziałam, że nie ma mnie bić bo sobie tego nie życzę. No to ona, ze ja ją uderzyłam, że nie mam szacunku, że powie tacie... No ojciec zaraz pewnie przyjedzie z pracy i będzie awantura. Wcale się nie zdziwię jak mnie pobije... Jednak chciałam się dowiedzieć czy w innych rodzinach też tak jest czy może ja wyolbrzymiam? Jak sobie z tym radzić. Studiuje akurat chwilowo jestem bez pracy ale oni nie dają mi kasy na nic, żywią mnie i mam gdzie spać. Mój chłopak często mi pomaga. Jednak nie mam możliwości przeprowadzenia się do niego. Zawsze rodzice powtarzali mi, że i tak za mało mnie biją, ze powinnam codziennie dostawać i jestem bezwartościowa. Jednak chwalić się moimi ocenami to potrafią.... Chciałam się po prostu wyżalić bo nie mam już siły na nic. Wydaje mi sie, ze ta sytuacja jest chora bo mam 21 lat jestem dorosła a oni mnie biją itp. Zazdroszczę koleżanką, które mają dobrych rodziców _________________ Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 11:58 pm Temat postu: |
|
|
boze Kinia ... nie wiedziałam ze masz takie piekło (( to straszne.. az ciarki mnie przeszły jak to czytałam.. jak Ty wogole mozesz mieszkac z takimi potworami? bo inaczej nazwac ich nie mozna.. własna matka Cie wyzywa? ojciec ? co to za ludzie? dlaczego tak sie wyładowuja? jak maja problem to niech zasiegna porady lekarza a nie oderagowuja złosc na Tobie..w domu maja Cie za sprzataczke, gosposie .. ! a sami co robia? to nie jest Twoj obowiazek stac za garami dzien dnia i latac ze szmata.. napewno zatraciłas poczucie własnej wartosci. uwazasz sie za gorsza od innych.. przez te ich wyzwiska.. wiesz co napewno jest jakas pomoc dla Ciebie.. przeciez to przemoc w rodzinie.. :/ nie powinnas tego tak zostawic.. a chłopak? niech on wezmie sprawy w swoje rece.. ja bym nie zastanawiała sie ani chwili dłuzej tylko uciekała od tych tyranow.. przeciez nie daj Boze moga Cie skatowac, uderzy czyms ciezkim i stracisz przytomnosc.. to zle sie skonczy jak zostaniesz z nimi pod 1dnym dachem.
a do matki tez sie czepia? czy tylko Ty jestes ta zła i niedobra?...
a oni maja problem z alkoholem?
kurde nie wiem co powiedziec.
zabieraj sie stamtad i nie mysl ani chwili dłuzej. jestes dorosła wiec moga Ci naskoczyc.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kinia_18 Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 712
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: z internetu
|
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 5:32 pm Temat postu: |
|
|
No właśnie nie zero problemu z alkoholem a ojciec do matki tak się nie odzywa. Czasami zdarza im się pokłócić ale nigdy nie podniósł ręki na kogoś innego oprócz mnie i siostry. W okolicy uchodzi za spokojnego. Chyba wszystkie frustracje wylewają na mnie i na nią. Nie mam już pojęcia. Na szczęście obeszło się później bez większych awantur. Ojciec powiedział, ze nie będzie się wtrącał. Można powiedzieć, że ostatnio się trochę uspokoił. Tylko najbardziej mnie wkurza to, że mama zawsze udaje pokrzywdzoną i zwala wszystko na mnie. Zastanawiam sie nad wyprowadzką. Musze tylko znaleźć jakąś prace lepszą. Chłopak strasznie to przeżywa jednak u niego ostatnio w pracy się też bardzo pogorszyło no i nie możemy się wyprowadzić. Jednak mam nadzieje, że to szybko się zmieni. Dzięki za wsparci Dobrze się tak wygadać przed kimś. Nie chce za bardzo opowiadać o tym znajomym bo po prostu później będą plotki a nie lobię tego. _________________ Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 11:01 pm Temat postu: |
|
|
kinia spoko od tego jest forum
zatem zycze wytrwałosci !!!
i poki mieszkasz z nimi to staraj sie zeby mieli co do ust włozyc i posprzatane w domu było zanim wroca. i nie beda sie czepiac. a kiedy juz Ci sie polepszy z praca to zmykaj gdzie pieprz rosnie! jeszcze zatesknia za Toba...
3maj sie ! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|