FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kitanka
Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 2:56 pm Temat postu: on szczytuje i kończy za nim ja zaczne, bo już nie może!!! |
|
|
Sex. Tego jest mi przez cały czas brak, kiedy go nie ma... ale czy nie przesadzam? Ja bardziej chcę niż Sebastian... on spełniony-ja nie!!! a potem jedzie sobie... Ja go kocham i chce być z nim, ale on się okazuje być nie takim chłopakiem o jakim marzyłam ...i nie da się tego zmienić!!! Ja chcę chociaż raz dojść na szczyt (osiągnąć to o czym każda kobieta śni). Staram się jak mogę, pytam się go jak on chce, co mu się podoba, a on nic- szczytuje sam... beze mnie! Chciałabym dłużej, ale on już nie może(tłumaczy się że się stresuje, że jest zmęczony, coś go boli) i kończy... To ja cały czas chcę i go namawiam, aż mi głupio... chyba przestanę- na tym się życie chyba nie kończy. Nie chcę mu tego powiedzieć, bo on jest taki, że zaraz sobie to weźmie do serca... a ja nie chcę mu robić przykrości... bo go kocham!!! POMOCY!!!
Ja mogłabym często uprawiać sex, ale mój facet- szybko kończy zabawę! Penis staje się sflaczały... i koniec jest już oczywisty!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Sex to nie tylko sama penetracja
Może najpierw wypróbuje pobudzić twoje strefy erogenne (które możesz znaleść w tym temacie: http://www.biomedical.pl/forum/strefy-erogenne-vt427.html)
Może nie domagać sie ale próbować zmeinić coś. Tak abyś ty otrzymywała przyejmność wcześniej (co skutkuje dłuższą przyjemnością)
Nie jestem za tym aby nie mówić o tym wszystkim jeśli miało by to skutkować kłutnią czy złym odebraniem. To troche nie fer szantażować kogoś że odrazu weźmie to do siebie. No owszem niech weźmie ale nie załamuje sie i obwinia tylko zacznie próbować to zmieniać. To jest rozwiązanie, zaczęcie zmian, prób, innych sytacji doznań.
Dobrym rozwiązaniem jet tez rozmowa o fantazjach (rozumie że nie wszyscy są w stanie mówić z partnerem na temat ukrytych czy nie spełnionych fantazji), chodz doznania psychiczne są silniejsze od tych fizycznych, jeżeli udało by sie wam spełnić jakąś twoją fantazje w tedy czas mógł by nie grać aż tak ważnej roli
Staram sie zrozumieć że taka sytacja jest troche frapująca, ale jest całkiem do wyjaśnienia (nie wiem też jak bardzo jesteś doświadczona) część kobiet zaczynających życie seksualne (chodz nie tylko i wyłącznie kobiet mezczyźni też chodz statystycznie to bywa mniej - co ma dobre strony i też złe) musza sie nauczyć - odkryć swoje ciało, same myśli i fascynacje to jedno, bodzce fizyczne to drogie, a połączenie tego to trzecie i chyba mieszanka doznań daje porzadny efekt. Bo ktos kto zasmakował sexu wie że masturbacja prowadzi do orgazmu ale nie da sie tego porównać do doznan z partnerem/partnerką. Niby obydwie sytacje prowadzą do tego samego ale to jednak jest coś innego.
Masz całkiwite prawo do spełnienia, orgazmu, fantazji oraz wymagania od partnera tego aby zwracał na to uwage.
No że sie przejmuje i bierze to do siebie to jedno, ale to że nie próbuje zmieniać tego to już inna sprawa. Nie możę od tak sobie "książe" decydować że ma być tak jak jemu się podoba i juz koniec, a Ty albo bierzesz to co daje albo nie dostajesz nic. NIE! Tak to nie może wyglądać. Dobrym rozwiązaniem był aby pewnego razu zechciał zająć sie tylko Tobą, skupił sie na Twojej przyjemności (raz) pomijając swoją. To nie taki duży wisilek, a bardzo opłacalny |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|