FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JLB
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 8:04 pm Temat postu: Problem z jelitami |
|
|
Witam
Pisze w takiej sprawie moja mama od 12 lat choruje na żołądek i jelita między czasie chorowała na lamblie i grzyby {choruje do dziś } została poddana operacji usunięcia woreczka żółciowego po tym czasie nadal ma problemy na ogół to jest tak że 2 dni spokoju a reszta czasu cały czas ma biegunki i źle się czuje , ma potworne bóle głowy i czasami jest w stanie bez kontaktowym , leczona jest teraz przez lekarza który zrobił jej szereg badan dał mojej mamie leki na jelita i kazała jej brać bebilonMTC <tutaj bym powiedział że to śmieszne> ale moja mama ma zaburzoną florę jelitową i niby dostała jakieś preparaty typu lacidofil itp ale ja uważam że to nic nie pomaga wiec zadaje pytanie czym moja mama może wyregulować sobie florę jelitową ? , jakich preparatów użyć może ktoś zna jakiś sposób nie konwencjonalny z babki prababki będę wdzięczny za pomoc ///// Sprawa jest dość dla mnie ważna dobrze by było gdyby wypowiedział się ktoś kto ma doświadczenie w takich sprawach bardzo dziękuję |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gołst
Dołączył: 31 Sty 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 12:05 am Temat postu: Problem z jelitami |
|
|
Witam.
Mam 21 lat. Od dłuższego czasu (od sierpnia) mam problem, częste biegunki, luźne stolce, odczuwanie nie pełnego wypróżnienia (czasem 2-3 razy dziennie)... po jakimś czasie doszły do tego dziwne burczenia i przelewanie w brzuchu (ale zazwyczaj wieczorami)... zaparć nie mam i właściwie mnie nic nie boli a jedynie mam dyskomfort w brzuchu.
Wszystko to dzieje się nieregularnie.. czasem 2 dni nic się nie dzieje. A dieta mi się nie zmienia.
Zrobiłem morfologię wszystko w sumie ok prócz podwyższonych bazocytów (0.06) i eozynocytów (8.1%). Zrobiono mi USG które nie stwierdziło żadnych zmian. Czy mogą to być działania jakichś pasożytów (te eozynocyty)??? Stanu zapalnego chyba nie mam, dolegliwości zaczęły się na jesień a ja w grudniu dopiero zrobiłem morfologię a USG wczoraj więc chyba bez leków byłoby już dość kiepsko. Dodam że moja mama od tego czasu załatwia się często "papkowato" i miewa mocne wzdęcia i czasem (co kilka dni) biegunki, schudła... a mi ludzie też mówią że schudłem. Mamy w domu kilka psów, i jest ostatnio niehigienicznie... jakieś 2 miesiące temu uporaliśmy się z plagą myszy. Mój brat nie ma żadnych problemów. Co to może być? Lamblie? Stres? Jakieś inne pasożyty? Ogólnie to nie brak mi sił ale psychicznie przez to podupadłem.
P.s: moja dziewczyna miała coś podobnego rok temu, ale samo przeszło... ale czy to możliwe że coś mogłem od niej złapać?
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Gołst dnia Pią Lut 01, 2008 12:17 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 12:06 am Temat postu: |
|
|
Ja bym na Twoim miejscu wlasnie szukala w kierunku jakis posażytów. Zrób badanie kalu na posozyty... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|