Stan podgorączkowy, szybki puls

[n15]

Cześć, postaram się streszczać, bo problem długi i zawiły:

-od ponad miesiąca utrzymuje mi się stan podgorączkowy 36,8-37,1;
Na początku to były jedyne objawy, czułam się zupełnie dobrze. Potem:

- okazało się, że mam szybki puls, odpoczywając od 73 w górę, po przejściu z pokoju do pokoju to już ponad 80, przy spacerze 90 wzwyż;

-później niż zazwyczaj dostałam miesiączki;

-jestem osłabiona, gdy się uderzę są siniaki, ból, w ciągu dnia wychodząc nawet na krótko z domu wieczorem jestem już koszmarnie zmęczona, co nigdy nie miało miejsca;

-po jakimś czasie pojawiły się jakieś zaburzenia psychiczne, tzn. w momencie zasypiania zdarzyło mi się nagle zrywać do pionu, jakby z braku tchu, w ciągu dnia zdarzają się trwające ułamek sekundy zaburzenia świadomości.

Tyle z objawów. W międzyczasie na chwilę pojawiło się też uczucie ciężkości w sercu, w związku z tym zrobiłam badania: ogólne krwi, cukier, ekg, rtg płuc, ob, cpr, troponina, mocz. Wszystko jest w porządku. Lekarka podejrzewała bezobjawowe zapalenie płuc, przepisała mi antybiotyk, który mnie uczulił (przepisano mi inny), ale leczenie nie przyniosło skutków.
Przedwczoraj lekarka przepisała mi Propranolol, ale czytam, że obniża ciśnienie. Ja nawet przy b. szybkim pulsie mam ciśnienie 125/70, myślę, że przyczyna leży gdzieś indziej i to ją trzeba wyleczyć, ale może się mylę?
Mam 20 lat, leczę się na niedoczynność tarczycy.

Czy macie jakieś pomysły na to, co mi dolega? Może zaproponujecie jakieś badania, które powinnam jeszcze zrobić? Liczę na Wasze sugestie, bo lekarze już wzruszają ramionami.