staw rzekomy kosci udowej-brak zrostu 8 operacji

Lucyna015

Nikt nie chce mi pomoc, jestem zrozpaczona. Moze znajdzie sie kompetentna osoba ktora mi pomoze. Choruje od 10 lat, ciagle operacje, przeszczepy, aparaty zewnetrzne i bez szansy na normalne zycie. Jestem krolikiem doswiadczalnym. Załaczam zdjecie RTG, prosze o wypowiedz! i szczery opis...

http://s000.wyslijto.pl/?file_id=76781662429232126528

unserek · Wysłany: Nie Gru 31, 2006 11:31 am Temat postu: staw rzekomy

Ja mam podobny przypadek, zlamana kosc udowa, 2 lata, 3 operacje w dobrych osrodkach i nic, kompletnie nic, caly czas o kulach. Nie wiem co dalej robic. A moze leczenie za granica. To na pewno kosztuje i to sporo, ale nie chce utracic nogi. Prosze o porade i wskazowki. Moze ktos mial podobny przypadek? Pozdrawiam

ra-ra · Wysłany: Wto Kwi 03, 2007 3:17 pm Temat postu:

Mam złamaną kość udową od 12 czerwca 2006, pierwszy zabieg - zespolenie płytą AO, materiał uległ uszkodzeniu (płyta się wygięła o 15 stopni, na szczęście nie złamała). Drugi zabieg miałem w sierpniu, usunięto mi płytę, wstawiono gwóźdź śródszpikowy ryglowany 3 śrubami. Po ostatnim rentgenie diagnoza - brak zrostu, czeka mnie trzecia operacja - autoprzeszczep szpiku celem pobudzenia zrostu. 10 m-cy o kulach (miało trwać sześć).

Zażywam cały czas wapno, rexorubia, venescin, detralex, jem serki, galaretkami z kurzych łapek i innych świńskich ogonów dosłownie już rzygam... ale staram się zjeść codziennie chociaż jedną.

Dowiedziałem się niedawno, że przy braku zrostu kości przyczyną może być spożywanie alkoholu, siedząc na d... przez tyle miesięcy trudno to czasem znieść na trzeźwo, ale od tego czasu ograniczam się, raz w tygodniu piwo do obiadu.

Jeśli ktoś ma podobną sytuację, zapraszam do podzielenia się uwagami. Unuserek, nie podałeś e-maila, pisz na PW. Pozdrawiam!