23431362asd
Dołączył: 01 Sie 2010 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Sie 01, 2010 8:47 pm Temat postu: Szybkie bicie serca, długotrwały kaszel |
|
|
Witam nazywam sie Łukasz i mam 24 lata
Jakieś 2 miesiące temu miałem dziwną przypadłość w porze nocnej, a mianowicie gdy oglądałem telewizję leżąc na podłodze oparty głową o poduszkę zaczęło mi się robić ciepławo i serce zaczęło bić bardzo szybko jakieś 130 uderzeń/min trwało to jakieś 3-5 sekund i miałem tak 2 razy w ciągu 30 minut, później ustało.
Na drugi dzień poszedłem do lekarza rodzinnego i ten stwierdził tachycardię i nadciśnienie tętnicze przez co przepisał mi lek Beto zk 25 i kazał brać jedną tabletkę dziennie. Przez pierwszy tydzień brania tego leku miałem uczucie totalnego osłabienia i nogi jak z waty, wtedy jeszcze były upały i nie byłem zdolny wykonywać bardziej skomplikowanych prac.Przez pierwsze trzy dni od zdjagnozowania tachycardii u mnie i tego nadciśnienia miałem w nocy problemy z zasypianiem,a mianowicie miałem uczucie mocnego bicia serca czyli jak bym je słyszał i to nie pozwalało mi zasnąć do około 2-3 w nocy. Rano budziłem się wypoczęty i rozluźniony, ale gdy pomyślałem o tabletce to chumorek sie troszeczkę pogarszał.
Po tygodniu ta słabość znikła i czułem się już nawet nieźle, zdaje mi się ,że organizm przyzwyczajał się do tego leku, nie miałem już syyszenia bicia swojego serca i wszystko pzrebiegało dobrze , mogłem z łatwością zasnąć i się zrelaksować. Około trzy dni po zdiagnozowaniu tachycardii doszedł jeszcze jeden szczegół, a mianowicie dopadł mnie suchy kaszel dający na drugi dzień objawy bulu w oskrzelach po jednej i drugiej stronie. Czułem jakby cięższe oskrzela, które lekko dusiły mnie i wtedy musiałem sobie odkaszlnąć, kaszel nie był częsty. Czasami nie kaszlałem nawet jedną godzinę, ale to rzadkość tak ogólnie kaszel mnie dopadał co 2-3 minuty z czego było to pojedyncze kaszlnięcie bez żadnej wydzieliny. Wydzielina pojawiała się jedynie w przypadku kiedy zjadłęm ostrą pizzę lub spagetti to wtedy przez jakieś 10 minut odrywało się nawet sporo.
Byłem u lekarza z tą dolegliwością i wpierw przepisał mi duomox antybiotyk, który brałem pzrez 2 tygodnie lecz poprawa była nieznaczna i kaszel nie ustępował, następnym razem dopisała mi inhalacje 2 razy dziennie lekiem Miflonide Budesonidum 200 ug i do tego dopisał Loradydyna Galena na alergię, to też nie przyniosło rezultatów, później zrobiłem RTG płuc i spirometrie , które były poprawne i nic nie wykazywały, po tym zapisał mi antybiotyk Azitrox 500 , który zawiera 3 tabletki o przedłużonym działaniu, po tym kaszel, jak by lekko zmalał lecz to był już prawie drugi miesiąć kaszlu. Czasami miałem uczucie takiego kłucia w prawym płucu i oskrzelu, podczas biegania przez jakieś 5 minut w prawym płucu mnie zatykało i zbierało się pełno flegmy , którą musiałęm wyplówać oczywiście zaznaczam, że nie jestem osobą palącą. Kłucie w płucu i oskrzelu niedawno ustąpiły ale kaszel jest na dal i też mam takie uczucie jak byc coś ściskało mnie zagardło tak lekko w tym dołku pod jabłkiem adama i od tego chce mi się kaszleć.
Po skończeniu antybiotyków miałem pewne problemy z jelitami, a mianowicie przy oddawaniu kału wpierw wydalałem kilka mniejszych porcji jak by z przezroczystymi włosami a dopiero dróga część była cała i jakby z czerwonymi plamkami, utrzytmysało się to jakieś 3-4 dni i przestało gdy zacząłem pić wywar z suszonych jagód i activie.
Raz jak oczytałem sie o kaszlu to miałem podobne dolegliwości różnych chorób jakie wyczytałem w internecie, a mianowicie rak płuca - do tego na drugi dzień dochodziły dolegliwości takie jak przy raku płuca, lecz RTG nic nie wykazało, obiawy przeszły gdy przeczytałem o raku oskrzeli lub gardła i zacząłem mieć obiawy raka krtani, czasami przy przełykaniu bolało mnie z prawej strony gardła, szumy w uszach i jakby zatkane prawe ucho z promieniowaniem na kośc policzkową,z czego szumy mam do dzić co daje jakiś tydzień a ucho jakby się powoli odtyka, gardło jest w porządku przy przełykaniu nic nie czuje lecz dalej dusi mnie ten kaszel. Znaczy dusi .... to nie jest dosłowne duszenie tyelko mnie szlag juz traffia z tym kaszlem XD nie wiem co robić.
Ostatnio olałem wszystko i jakieś 2 tygodnie czułem się wręcz wyśmienicie prócz kaszlu oczywiście i zacząłem grać w piłkę nożną jako rechabilitację ponieważ lekarz zalecił mi bieganie noi wtedy podczas biegania wypluwałęm tę flegmę i bolało mnie prawe płuco na samym dole lecz po dłóższyb pluciu i bieganiu jakby przestawało i mniej bolało.
Kiedy wszystko olałem i byłęm wyluzowany pewną nocą z bratem i ojcem oglądaliśmy odcinki dragon ball taka bajka w in ternecie i kiedy leżałęm na ziemi smiejąć się zaczęło mi się robić jakoś dziwacznie. Położyłem rękę na sercu i za chwilę jakby stanęło na jakieś 4 sekundy zerwałem się nagle i wstałem a tu uderzenie ciepła do głowy nagle jakby stan przed obdleniem czy coś i pzrez 4-5 sekund bicie serca ze 130-140 i cała historja jakby zatoczyła koło, Siediałęm na kompie strasznie zdenerwowany bo takiego obiawu jezczen nie miałem i to jeszcze tak z nienacka nagle jakby serce stało w miejscu, roztrzęsiony byłem i nie mogłem opanować tych drgawek czy jak to tam sie zwie. Śmiałem się z tego i za razem telepałem z lęku przed nie wiem czym. Zaparzyłem sobie meliskę i do 3 w nocy nie mogłem zasjąć cały czas sprawdzająć puls i bicie serca.
Zapomniałem jeszcze dodać, że mam takie burczenie często w brzuchu tzn pod sercem czy tam w rzołądku, jakby lekka utrata ostrości w oczach czasami tak jaby się coś rozbywało nawet jak si ę wysilam i chce przeczytać to jest ciężkawo.
Prosił bym o jakieś porady, rozpoznanie czy coś takiego.
Przepraszam , że tak nagmatwałem ale mam nadzieję , że każdy się rozczyta i zrozumie mój problem.
Dodano po 4 godzinach 44 minutach:
Dodatkowo pod wieczór czuje sie jak bym wypił z 1 browara i tak jakby zaraz miał bym odpłynąć takie uczucie słabości i nogi jak z waty
nadawaj tytuł bardziej sugerujący problem
zmieniłam
Gosia85 |
|