Usunięcie gwoździa śródszpikowego a długi okres przetrzymani

[Kiju]

Witam,
czytałem masę wypowiedzi, artykułów na temat gwoździa, operacji, odryglowania itp., ale zawsze musiałem je jakoś dopasowywać pod moją osobę. Postanowiłem napisać tutaj, ażeby dowiedzieć się konkretów i liczę na pomoc.
A więc - treść tematu jest tylko jedną z kilku rzeczy, których miałbym ochotę się dowiedzieć. Nie będę pisał może dalej jakoś szeroko tylko skupię się na faktach i konkretach.
28.08.2010 -> złamanie obu trzonów kości podudzia lewego
30.08.2010 -> dzień 'wstawienia' gwoździa śródszpikowego ryglowanego, Smith & Nephew
18.10.2010 -> pierwsze samodzielne, dosyć pewne kroki
Zrost dosyć szybki, zero kompilkacji, 3,5 miesięczna fachowa rehabilitacja, odzyskanie masy mięśniowej itp.

Zalecenia lekarzy : po 2 latach odryglowania/usunięcie gwoździ.
No i zgodnie z zaleceniami, zgłosiłem się wcześniej, zarejestrowałem na zabieg 3 miesiące wcześniej, położono mnie na salę, zrobiono badania, by po 3 godzinach wypisać, ponieważ nie mieli instrumentarium (!). Powiedzieli oczywiście, że odezwą się telefonicznie, czego nie zrobili.

I teraz pora na moje pytania do Was:
1. Czy mogę zrobić zabieg, bez żadnych problemów w innym szpitalu? (po takim potraktowaniu nie za bardzo kwapię się, aby ponownie zrobić zabieg w bardziej oddalonym, a poza tym 'gorszym' szpitalu) Czy jednak lepiej odbyć operację wyjęcia w tym samym, gdyż np. lepiej znają przypadek, czy często pojawiające się głosy wśród mojej rodziny 'skoro sami zrobili, to lepiej wiedzą jak wyjąć, czy coś poszło nie tak'.
2. Czy czas oczekiwania, który się wydłużył do prawie 3 lat (z pewnością się przedłuży, bo dopiero chcę się rejestrować) może wpłynąć bardzo niekorzystnie na ewentualną przyszłą operację?
3. Jak szybko szacunkowo mógłbym wrócić do uprawiania sportu (gram w piłkę nożną na poziomie 3 ligowym)?
4. Czy teraz będzie to różnica, jeżeli zabieg zrobię w sierpniu, a na początku grudnia (licząc, że i tak nie zostanę zarejestrowany dopiero na grudzień)? Spowodowane jest to terminarzem piłkarskim. Ale wiadomo, grunt to zdrowie.
5. Gratis - czy często zabieg się nie udaje? Jak duże jest prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak i nie daj Boże dojdzie do np. ponownego złamania, czego bym psychicznie nie wytrzymał?

Z góry dziękuje za JAKIEKOLWIEK odpowiedzi. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę pomóc.

Pozdrawiam.

[Pasta]

Dzień dobry!

Sądzę, iż długi czas oczekiwania jest dobrą podstawą do tego, aby zmienić szpital. Nie tylko Pan poczuje się lepiej psychicznie i pewniej, ale również mam nadzieję, że trafi Pan w końcu w fachowe ręce.

Skoro zalecenia były jednoznaczne, że po 2 latach należy usunąć gwoździe, to z pewnością nie jest wskazane czekać kolejny rok bądź dłużej. Moja rada jest taka: proszę się przejść do dobrego specjalisty i poprosić o skierowanie do innego szpitala.

Co do powrotu do sportu, wszystko jest sprawą indywidualną, jedni dochodzą do sprawności szybciej inni wolniej, jednakże na pewno istnieje czas, który przeznaczony jest na rehabilitację i którego skracać nie wolno, dlatego wszystko proszę uzgodnić z lekarzem prowadzącym, najlepiej Panu wyjaśni wszystkie szczegóły.

Ryzyko niepowodzenia jest zawsze, nawet minimalne, ale jest, dlatego proszę o tym nie myśleć, na pewno wszystko pójdzie dobrze!

Pozdrawiam!

[Kiju]

Witam.

Najpierw dziękuję bardzo za odpowiedź, bo nie każdemu chce się pomagać w takich kwestiach.

Co do czasu oczekiwania - nie wiem, czy do końca dobrze wyjaśniłem. Zgodnie z zaleceniami czekałem praktycznie 2 lata. Operacje w tym samym szpitalu, w którym gwoździa mi wstawiono miałem odbyć po roku i 10 miesiącach z gwoździem w nodze. Niestety, wtedy miał miejsce incydent z brakiem instrumentarium (mimo że rejestrowałem się 3 miesiące wcześniej (!), nie z dnia na dzień) i operacja się nie odbyła. Następnie, nie miałem szczerze mówiąc czasu, ażeby operację zrobić, więc czekałem na telefon ze szpitala, do którego się zobowiązali. Wykazałem się naiwnością, która była dla mnie dosyć wygodna.

Czyli, uważa Pan że zmiana szpitala nie jest problemem, ponieważ wykonanie pierwszej operacji nie wpływa w żaden sposób na wykonanie zabiegu odryglowania? Byłoby świetnie, bo po takiej przygodzie nie mam ochoty na ponowne ewentualne rozczarowanie.

No i teraz mam zamiar znaleźć jak najszybciej termin. Tylko, że trochę psychika zaczyna działać i pytać, czy aby nie za późno?

Pozdrawiam.

[Pasta]

Myślę, że powinien się Pan udać do lekarza, który z pewnością powie Panu co dalej. Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że skoro zalecono usunięcie gwoździ po określonym czasie, nie należy czasu tego przekraczać. Nikt prócz lekarza nie powie Panu czy jest za późno, czy też nie, ponieważ każdy pacjent stanowi indywidualny przypadek:)

Pozdrawiam!