Zaburzenia mowy i atak padaczki

[cypisek357]

Moją żonę ( 31 lat) nagle dopadły problemy z mową. Polega to na tym, że przerywa w pół słowa i nie może nic dalej powiedzieć. Trwa to kilka - kilkanaście sekund, po czym występują trudności z mówieniem (mówienie niewyraźne, powolne i z wysiłkiem). Po kilkunastu/kilkudziesięciu sekundach znowu nie może mówić. Taki cykl napadów trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Po czym następuje przerwa w czasie której może mówić normalnie. Ataki nasilają się szczególnie wieczorem, rano jest prawie dobrze. Towarzyszyło temu drętwienie ręki. Po kilku dniach wystąpił atak padaczki. Lekarze stwierdzili, że przyczyną zaburzeń mowy jest padaczka i zaczęli podawać leki przeciwpadaczkowe. Jednak mimo zwiększenia dawki zaburzenia mowy ciągle się nasilają (drętwienie ręki ustąpiło). Według opinii lekarzy zaburzenia mowy nie są typowo padaczkowe. Tomografia głowy i EKG bez najmniejszych zmian. Wcześniej żadnych problemów ze zdrowiem, żadnych leków ani antykoncepcji hormonalnej, bez urazów.
Czy ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem i czy rzeczywiście padaczka może być przyczyną tych zaburzeń mowy? Czy może jest odwrotnie atak padaczki wystąpił jako objaw towarzyszący jakiejś innej chorobie?

[carboczar]

cypisek357
Trudno się ustosunkować do problemu,nie mając tych wszystkich informacji jakie mają lekarze w czasie badań.Jedno jest pewne przy ogniskach padaczkowych typu skroniowego(a należy zaznaczyć,że płat skroniowy jest odpowiedzialny za mowę i słuch) takie objawy mogą występować.Jednak nie podejmę się tylko na podstawie takich informacji diagnozowania całości problemu.
_________________
Nie udzielam już porad na tym forum.