bóle porodowe

[stokrotka.af]

kiepska sprawa nie polecam, cholernie boli:>

[sylwia]

boli, boli ale później jaka radość..... bo już po wszystkim:> A tak właściwie jest teraz mnóstwo metod (np. porody wodne) aby zapenić kobiecie jak najlepsze warunki.

[stokrotka.af]

ja jestem chyba zbyt wygodna i najchętniej kazałabym zrobic sobie zastrzyk znieczyulający,albo w ogóle rodzić pod narkoza:> nic nie czuć, zero bólu...

[losik0]

Ostatnio tzn.12.08.05 urodzilam coreczke,porod mialam ciezki ... ale po pierwsze byl ze mna maz, ktory spisal sie niesamowicie, wspieral mnie i pomagal mi caly czas, bardzo nas to wzmocnilo i pokazalo ile dla siebie znaczymy, pozatym jest Lucja , nasz skarb i dar ,nowy czlowiek, bede to powtarzac zawsze ze gdybym miala przejsc to samo to dla niej i mojego meza bym to zrobila ,a porod mialam naprawde ciezki. Mam nadzieje ze kiedys Pan Bog obdarzy nas tez braciszkiem i siostrzyczkom dla Lusi.
Pozatym dziewczyny nie bojcie sie kazdy porod jest inny dlaczego nastawiac sie na najgorsze wkoncu walczysz o nowe zycie. [/quote][color=green]

[MAX]

[root]

Jako mężczyzna nie chcę wypowiadać się o porodzie, bo nigdy tego nie doświadczyłem i nie doświadcze. W każdym bądź razie GRATULUJE Wam córeczki. Dzięki za pokrzepienie serc i za podzielenie się własnym doświadczeniem. W zasadzie to raczej jakaś kobieta powinna podziękować za pokrzepienie serc - no ale zrobie to w ich imieniu
co do męża to również podziwiam, bo być przy porodzie to też nie łatwa sprawa - jeśli moja żona chciałaby to pewnie bym był, ale nie gwarantuję czy byłbym wsparciem, czy by mnie wyniesli na naszach po omdleniu.
Pozdrawiam!

[sylwia]

To prawda, poród rodzinny, to tylko trzeba podziwiać a tym bardziej jeśli ma się wsparcie w mężczyźnie. Ja osobiście nie wiem czy chciałabym aby mój mąż był przy porodzie, jednak nie zmienia to faktu że porody rodzinne są jak najbardziej pozytywnym "zjawiskiem"

[toas182]

Witam,
jestem jeszce młody, ale nie wyobrażam sobie porodu bez mojej obecności. Strasznie boję się o moją drugą połowę- jak można jej pomóc w tym ciężkim dziele. Chciałbym być przy niej przed i po porodzie(najlepiej nosić za nią i rodzić,ale to niemożlwe). Jak długo trwają bóle poporodowe?? czy rodząc przez cesarskie cięcie odczuwa się mniej bólu?? Co mogę zrobić dla niej podczas tego okresu ?? Mogę wziąć razem z nią urlop macierzyński po porodzie i np. miesiac przed-jak to wygląda z prawem ??

[k-a-s-i-e-n-k-a69]

Nie chce straszyc przyszlych matek i sie nie wypowiem.moze tak bedzie lepiej? A Pani,ktora miala ciezki porod powiem krotko: ciesze sie niesamowicie,ze sie Pani udalo i podziwiam,jednak chyba az tak ciezki to on nie byl skoro pisze Pani,ze spokojnie jeszcze raz to przezyje. Ja mialam ciezki porod,zakonczony cesarka i nigdy wiecej,zadnych porodow,a jesli juz to od razu ciecie.

[SilverSurfer]

---- edit by Paweł:

Tresć komunikatu została usunięta, z powodu obraźliwego tonu i arogancji. Nikt nie ma prawa obrazać kogoś kto próbuje podzielić sie swoimi przeżyciami. Fakt że poród jest ciężkim przeżyciem (jaki on by nie był) zarówno fizycznym jak i psychicznym nie będzie kwstionowany. Kolejne próby obrażania, wyśmiewania, aragoancji będą surowiej karane niż usunięcie treści komunikatu.