Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lisa7803
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: plock
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 9:42 pm Temat postu: |
|
|
niesądzę, bym cokolwiek wyolbrzymiała. nie znam cię, ale znam swojego chłopaka. on też jak nie pije, to twierdzi, że wszystko przemyślał i alkohol jest zły. tego się trzyma...do następnego razu. dopiero stracił pracę, jest przybity z tego powodu, niby go to coś nauczyło i twierdzi, że już nigdy nie wypije w pracy, ani z kumplami. jedynie w małych ilościach okazjonalnie i tylko w moim towarzystwie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gosia85 Przyjaciel forum
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2393
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 6:42 pm Temat postu: |
|
|
wiesz. z doświadczenia Ci powiem, że nie ma czegoś takiego u alkoholika, że wypije tylko trochę.
cechą charakterystyczną tej choroby jest brak umiaru, obojętnie czy się obiecywało coś innego. puszczają hamulce.
alkoholikiem jest się do końca życia. jeden kieliszek potrafi sprawić, że ktoś wpadnie w ciąg.
on może zdecydować, że albo nie pije w ogóle, albo pije i nie okłamuje siebie czy Ciebie.
niestety tu żadne półśrodki nie są możliwe. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lisa7803
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: plock
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 8:26 pm Temat postu: |
|
|
Tak, ja sobie doskonale zdaję sprawe kim jest alkoholik. I niestety tez mam w tej kwestii doświadczenie. W swoim ostatnim poście zapomniałam dodać, że już i tak mu nie wierzę. Zbyt wiele razy mnie oszukał. To jest silniejsze od niego. Jego słowo "NIE BĘDĘ PIŁ" nie jest nic warte, i ja o tym wiedziałam, a dzisiaj mam żywy dowód, bo wiem że pije i będzie pił do takiego stopnia, póki będzie w stanie utrzymać kieliszek. Nie wiem, tylko gdzie spędzi tę noc... na ławce, u jakiegoś kolegi z podobnym problemem, czy na myjce. Mimo tego, że bardzo mnie w ten sposób rani i odbiera nadzieję na lepsze życie, to nadal go bardzo kocham i martwię się o niego. Wciąż szukam jakiegoś rozwiązania, ale wszystkie środki zawodzą ;esperal, psychoterapia na nic sie zdały. Nawet szantaż, że się rozstaniemy nie skutkuje, a wiem że bardzo mnie kocha, mimo tego, że robi jak robi. Jest wspaniałym człowiekiem kiedy nie pije i dlatego jest to dla mnie tak trudny temat. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gosia85 Przyjaciel forum
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2393
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 10:05 pm Temat postu: |
|
|
wiesz. rozumiem Cię. i wiem jak trudne jest życie z alkoholikiem.
w fachowej literaturze radzą, żeby zostawić uzależnionego samemu sobie- żeby pozwolić mu się stoczyć na samo dno- nawet jeśli oznaczałoby to bezdomność tej osoby.
może to jest wyjście. takie otrzeźwienie.
tylko jak tego dokonać? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lisa7803
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: plock
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 11:14 pm Temat postu: Re: NIECH KTOŚ DORADZI |
|
|
polopol napisał: | 8 MIESIĘCY WSZYŁEM SOBIE ESPERAL OD TAMTEGO CZASU NIE PIJE . ZASTANAWIAM SIĘ ILE CZASU DZIAŁA TAKI ESPERAL W NAJBLIŻSZYM CZASIE SZYKUJE MI SIĘ PARE IMPREZ I GŁUPIO TAK SIEDZIEĆ ZE ZNAJOMYMI PRZY SOCZKU I CHĘTNIE BYM WYPIŁ JAKIEGOŚ DRINKA CZY MOŻE STAĆ MI SIĘ COŚ POWAŻEGO CZY CZEKAĆ CAŁY ROK ? |
skoro uważasz,że wystarczy ci drink i potrafisz zachować samokontrolę, to po co ci był esperal?? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lisa7803
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: plock
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 11:28 pm Temat postu: |
|
|
Gosia85 napisał: | wiesz. rozumiem Cię. i wiem jak trudne jest życie z alkoholikiem.
w fachowej literaturze radzą, żeby zostawić uzależnionego samemu sobie- żeby pozwolić mu się stoczyć na samo dno- nawet jeśli oznaczałoby to bezdomność tej osoby.
może to jest wyjście. takie otrzeźwienie.
tylko jak tego dokonać? |
Tak, tylko musiałabym mieć serce z kamienia, by patrzeć jak osoba, którą bardzo kocham, i która jest naprawdę wartościowym człowiekim kończy na ulicy. Nawet nie umiem go sobie wyobrazić brudnego, zarośniętego, głodnego i bezdomnego. Jego też ta wizja przeraża, bo mięliśmy okazję rozmawiać na ten temat. On sam chce normalnego domu, chce pracować i zalegalizować nasz związek. Ma marzenia, lecz wielki problem by je spełnić. Widocznie nie zawsze sprawdza się powiedzenie "CHCIEĆ, TO MÓC". Czasem żałuję, że mam uczucia. One tylko komplikują życie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gosia85 Przyjaciel forum
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2393
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 11:33 pm Temat postu: |
|
|
a myślał o zamkniętym odwyku? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lisa7803
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: plock
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 11:45 pm Temat postu: |
|
|
Gosia85 napisał: | a myślał o zamkniętym odwyku? |
Też braliśmy to pod uwagę, ale nie wiem na ile się to zda. Problem w tym, że on moze nie pić wcale gdy jest ze mną, ale ja nie jestem w stanie być z nim 24 godz. na dobę. Nie umie powiedzieć NIE kolegom. Powiem szczerze... ręce mi opadają. Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gosia85 Przyjaciel forum
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2393
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 1:05 am Temat postu: |
|
|
no ja na początek co mogę polecić to zgłoszenie się na zamkniętą terapię odwykową.
potem po wyjściu udać się do poradni zdrowia psychicznego, gdzie powinni być specjaliści zajmujący się pomocą osobom uzależnionym
potem znalezienie grupy AA
no i zmianę kolegów/ znajomych, może nawet zmienę miejsca zamieszkania.
coś trzeba zrobić bo sam problem się nie rozwiąże.
na sam początek warto znaleźć palcówki zamniętego odwyku , zadzwonić tam. popytać o długoość oczekiwania na miejsce. i jakie warunki muszą być spełnione- tzn. kto kwalifikuje się na oddział. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
polopol
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 12:42 am Temat postu: |
|
|
no fakt nie znasz mnie ani ja was . mnie przez alkohol wywalali z pracy kilka razy ale jak wspominałem nie pije już 9 miesięcy wiec czasu na zastanowienie miałem sporo mam nadzieje że tym razem uda mi się kontrolować moje picie . mimo wszystko mam nadzieje że wam się uda tylko czy we dwoje czy wy + butelka
ps przeczytaj PĘTLE MARKA HŁASKI MOŻE ZROZUMIESZ PEWIEN MECHANIZM DZIAŁANIA ALKOHOLIKA I POMOŻE TO WAM W WALCE POZDRAWIAM |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|