KREW PĘPOWINOWA - zabankowanie

[Maagie_KS]

Witajcie,

jako przyszła mama rozważam zabankowanie krwi pępowinowej podczas porodu. Szukam informacji na ten temat, czy któraś z Was się zdecydowała na ten krok, w którym banku, co zadecydowało?? Piszcie, każda informacja ważna przed podjęciem tej decyzji, choć póki co argumenty za u mnie górą

[tosia81]

Wiesz wszystko niby ok. Ja też się zastanawiałam jednak wielkim minusem jak dla mnie jest to,że jest to pomocne tylko w przypadku małych dzieci. Porcja pobranej krwi straczy na około 25-30kg. Dla dorosłego to za mała porcja. Przeważyła jednak rozmowa z lekarzem i stwierdziłam,że ie ma sensu ...
Niie ma przypadków odnotowanych aby krew pępowinowa pomogła w leczeniu dziecka od którego została pobrana....Przetaczana jest krew innego dawcy. Dlaczego ano dlatego,że niewiadomo czy krew chorego nie inicjuje choroby już na podłożu macierzystym. Lepiej i bezpieczniej podac krew obcą.Więc krew pobrana może być uzyta dla innego dawcy lub np...siostry, brata ale nie dla osoby od której zosała pobrana....
_________________
Jestem mamą ))

[Maagie_KS]

fakt, też brałam to pod uwagę, ale z tego co wiem, pierwszy przeszczep autologiczny, czyli z komórek własnych dziecka został już wykonany z sukcesem juz w 1988 roku, oczywiscie nie w Polsce, bo tematu jeszcze u nas nie było. a teraz 60% przeszczepow wykonywanych w Polsce to wlasnie te z komrek wlasnych...
a komorki macierzyste pomagaja w leczeniu kiludziesieciu chorob, zastanawiam sie, w przypadku ilu z nich zawarty w komorkach macierzystych material genetyczny ma znaczenie?

[tosia81]

NO własnie nie są te przeszczepy wykonywane i w tym cały problem. Przede wszytskim to mnie do tego zraziło. Dlaczego przy podpisywaniu umowy nie ma o tym wzmianki?? Dlaczego nie ma mowy o tym,że krew wystarcza na konkretna ilosc kilogramów i dlaczego krew pepowinowa nie jest magazynowana tak jak normalna krew szpikowa od dorosłego??? Niestety tu duża kasę wyweszyły pewne firmy i zarabiają na biednych rodzicach.
Ja oczywiście nie jestem przeciwna bo kto wie czy za 10-15 lat technika znowu pójdzie do przodu i krew pępowinowa zostanie w pełni wykorzystywana. Jak narazie jednak całe hallo robione jest dla kasy. Takie jest moje zdanie.
Przede wszystkim tak jak pisałam wcześniej
- lekarze niechca przetaczać krwi pępowinowej dziecka dla tego samegod ziecka bo nie ma pewności ,ze w tejk krwi nie ma komórek nowotworowych które były zanim dziecko sie urodziło TO NA MINUS
- krew ta jednak jest przetaczana często u rodzeństwa. TO NA PLUS
- nie ma pewności,że krew będzie zdatna za kilkanaście lat....technika zamrażnia jest jaka jest i ma wiele do zarzucenia. TO NA MINUS

Wielu hematologów wypowiadało się na ten temat i zgodnie wszyscy twierdzili,że badania nad tym zagadnieniem prowadzone sa od bodajże 74 roku...jak dobrze pamietam ale z marnym skutkiem. Bo ciagle coś nowego dokładają ale nic z tego konkretnego nie wychodzi odnośnie białaczki ponieważ lekarze i tak wopla przeszczepiac materiał od innego dawcy bo to znacznie bezpieczniejsze. I tak - krew pepowinowa p\moze wyleczyc białaczkę ale tylko ta która pochodzi od innego dawcy.

[Maagie_KS]

Wiadomo, że to kosztuje, ale czy to czyste wyciąganie kasy i granie na uczuciach rodziców? Wątpię. Myślę, że obecną dyskusję można porównać do tej, jaka mogła się toczyć przy okazji wprowadzania płatnych szczepionek czy tematu szczepienia w ogóle. Również obecnie powikłania po niektórych szczepieniach mogą okazać się śmiertelne. Czy to powód, żeby się nie szczepić ? A nie szczepi dzieci chyba tylko garść oszołomów i pseudo eko rodziców. Oczywiście dyskusyjny jest fakt, że lepsze leki (np. szczepionki skojarzone) są odpłatne, podobnie z dostępnością lekarzy i czasem realizacji usług medycznych, ale wciąż mamy alternatywę - wszystko można mieć państwowo, podobnie jest publiczny bank komórek macierzystych, otwarty min z inicjatywy prywatnego PBKM zresztą.

[Aniapołozna]

Mogę się wypowiedzieć w kwestii ilości krwi pobieranej z pępowiny, ponieważ często sama się tym zajmuję po porodzie ilość krwi zależna jest w dużym stopniu od długości pępowiny. Czasem jest jej tak sporo, że można zapełnić dwa zestawy. Poza tym komorki macierzyste w razie konieczności można "dobrać" z krwi obwodowej czy ze szpiku kostnego, ale są to długotrwałe i bolesne zabiegi.

[wind_of_hope]

a moga to zrobic bez zgody matki?
_________________

[tosia81]

nie bo przecież magazynowanie jest odpłatne
_________________
Jestem mamą ))

[Maagie_KS]

Krew pobierana jest tylko od tych kobiet, ktore podpisza wczesniej umowe z wybranym bankiem. Mozna oddac tez krew do banku publicznego, gdzie bedzie dostepna dla wszystkich potrzebujacych, wowczas jest to nieodplatne, ale nie mozna oczywiscie odebrac tej konkretnej krwi na swoje potrzeby, poniewaz wowczas nie jest ona twoja wlasnoscia.

[Patrycja45]

Ja własnie tak ostatnio z koleżanką o tym rozmawiam (jest w dość późnej ciąży) i ona raczej zdecyduje sie na bankowanie krwi pępowinowej - w diagu mają teraz na to dużą zniżke (tylko do 3 czerwca 2013, o ile sie do tego czasu ktoś online zarejestruje, tutaj --- link usuwam. to nie miejsce na reklame. czytaj regulamin forum. wind _of_hope---
Wracając do koleżanki i naszych przemyśleń,
no to technika idzie do przodu w zawrotnym tempie, dziś czegoś się nie da, jutro jak najbardziej, więc jeśli jest okazja i jeszcze ma sie odpowiednie fundusze żeby z niej skorzystać, no to dlaczego nie?

Ja gdybym mogła cofnąć czas to też szukałabym takiej możliwości, ale nawet nie kojarzę czy 20 lat temu to było możliwe... chyba niet.