FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnesr Przyjaciel forum
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 77
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:09 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Aneczko, Madziu no i witam serdecznie podgladacza Pawla
Aniu nie dopatruj sie niczego zlego w tonie lekarza, moze to rutyna ... mawia sie bowiem, ze do 12 tygodnia moze sie zdarzyc praktycznie wszystko. Zobacz, czasem przezornie kobiety nawet nie infiormuja bliskich ze sa w ciazy nim nie skonczy sie I trymestr. Ja zawsze myslalam, ze to jakis przesad, a to po protu kwestia uwzglednienia praw natury. Nie mozesz sie jednak tym sugerowac, bo u Ciebie na pewno wszystko pojdzie bardzo dobrze. Pamietaj, pozytywne nastawienie to polowa sukcesu w utrzymaniu ciazy. Musisz tylko o siebie dbac, nie przemeczac sie, nie forsowac, nie wymyslac sobie dalekich, trudnych podrozy, ktore wykonczylyby nawet osobe dorosla, a co dopiero mlode cialko.
Niestety wiem co mowie, ciagle przesladuje mnie mysl, ze sama przyczynilam sie do smierci mojego pierwszego dziecka. Bo skoro nie bylo we mnie zadnego pazdziarstwa, a maluch do 10 tygodnia dobrze sie rozwijal. A do tego jeszcze potencjalna data smierci dziecka, zbiegla sie z data naszej dalekiej i wyczeprujacej pordrozy, to trudno mi myslec inaczej.
Dzis moje/nasze dziecko, mialoby juz 4 miesiace ... obciazajaca mysl niestety.
Zasada jest taka, w okresie od 1 do 3 miesiaca nie organizujemy podrozy ktore konia by powalily, nie forsujemy sie chocby nam sie zdawalo, ze jestesmy z tych bab co to "gniotsa nielamiotsa", to po prostu grozi poronieniem, a w ostatnim tyrmestrze nie podrozujemy bo to grozi przedwczesnym porodem. ... te madrosci wyczytalam dopiero kiedy dla mnie bylo za pozno!
4-5 tydzien, to jak sama piszesz bardzo wczesna ciaza, wiec nie mysl, ze lekarz ma cos zlego na mysli. Po prostu jeszcze trudno cokolwiek o tym malutkim czlowieczku powiedziec.
Test PAPP-A wykonywany jest pomiedzy 10 a 14 tygodniem. Skoro masz za niego placic we Wloszech to moze zrob go w Kolobrzegu ... ha wlasnie obszukalam wszystkie mozliwe adresy i nie moge namierzyc poradni genetycznej. Najblizsza pojawia mi sie w Szczecinie ... .
Poradnia Genetyczna
SPSK Nr 2
al. Powstanców Wlkp. 72
70-111 Szczecin
tel.: (0-91) 466-15-53
Godziny przyjęć: poniedziałek-piątek 8:00 - 12:00
Koszt z konsultacja lekarza to 330 zl dla osoby nieubezpieczonej w Polsce. Trzeba jednak wziasc poprawke na koncowy wynik badania, bo badanie krwi trwa chyba tydzien do poltora, wiec pelny wynik mozna dostac dopiero po tym terminie. Ale juz na USG prenatalynm, ktore robi sie najpierw, dowiesz sie jak wyglada przeziernosc karkowa, jak wygladaja narzady itd.
Wiesz, jakos nie wydaje mi sie zeby przeziernosci karkowej nie dalo sie zmierzyc pozniej. Ja mialam robiony test PAPPA , a on sklada sie wlasnie z badania przeziernosci karkowej w polaczeniu z badaniem krwi wiec nie moglo byc zbyt pozno ... ja bylam u lekarza miedzy 12 a 13 tygodniem, a jak pisalam wyzej badanie to robi sie do 14 tygodnia.
Poza tym tak sobie mysle, ze kiedy bedziesz w Kolobrzegu mozesz przeciez odwiedzic prywatny gabinet ginekologiczny ... na pewno beda i takie w ktorych tylko te przeziernosc karkowa Ci zmierza, przeciez to jedynie dokladniejsze badanie USG, mozesz popytac na miejscu.
Co do Twoich odczuc na temat pisania, wiesz Aniu mysle, ze Pawel ma racje ... spokojnie od czasu do czasu można przelać niepewność, strach, nerwy na klawisze. ja tylko dodam od siebie, ze dzieki temu nasze chlopy jeszcze z nami wytrzymuja. Bo jak przychodzi nam chec na duze marudzenie to net lekko odciaza naszych Panow, i dajemy im odetchnac od 100% zrzedzenia.
Ogromnie mi sie podoba pomysl z wtajemniczeniem corki ... normalnie az mi sie cos w gardle zaplatalo ze wzruszenia ... czy jest zbyt wczesnie? Hmmm ... nie sadze, dzieciaki dzis wiele rozumieja ... daj jej szanse, a bedzie Ci wsparciem, zobaczysz. Ja mam siostre o 11 lat mlodsza, wiem jakie to przezycie uslyszec ze bedzie rodzenstwo ...
No i napisz koniecznie relacje z tego wieczorka.
Aniu i Madziu ... Noski do gory Kobitki ... musimy dac rade ... w koncu po to mamy lona zeby rodzic ... a skoro tak, to kazda z nas doczeka swojego pierwszego, badz kolejnego malego cudu ... dzieciaczka.
Ostatnio zmieniony przez agnesr dnia Pią Maj 19, 2006 10:31 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
agnesr Przyjaciel forum
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 77
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:16 pm Temat postu: |
|
|
Aniu tu masz przytoczony moj wynik z bodaj z 4 strony na tym FORUM ... to tak a propos Twojego pytania co wlasciwie bada sie na takim tescie ... to wynik tylko z badania USG, w tym samym dniu dostalam go do rak.
Wynik ponizszy, jako ostateczny, bedacy polaczeniem badania USG tego wyzej, plus badania krwi, dostalam po tygodniu.
Wycielam swoje dane ... wiecie Kochani, nie mam sie czym chwalic od wagi poczawszy ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
patrycja30szn Gość
|
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 12:52 pm Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie !
Miło przeczytać, że czyta się nasze zwierzenia, przeżycia z ciekawością i co najważniejsze - pomagają uśmiechnąć się i myśleć pozytywnie
A dodam, że - jak wspomniała Agners - nam to też pomaga !
I ja i Agnesr po usłyszeniu, że mamy mięśniaki (brrr ... wstrętna jest nawet nazwa ) - myślałyśmy, że to koniec, że nie da się uratować dzidzi ... NA SZCZĘŚCIE do dzisiaj wszystko jest OK i tak będzie do rozwiązania!!
Trzeba uważać na siebie, nie przemęczać się - jeszcze w życiu się napierzemy, napodróżujemy, zwiedzimy wiele sklepów ! Odwiedzać lekarza, pytać go o wszystko co nas niepokoi bez niedopowiedzeń. Jak tylko coś nas wystraszy w jego zdaniu - zapytać o wyjaśnienie.
CIĄŻA TO NIE CHOROBA, ale wymaga cierliwości, pozytywnego myślenia i dbania o siebie. Jak to będzie spełnione - dzidzi będzie dobrze w brzuszku i napewno będzie się dobrze rozwijać pod naszym serduszkiem )
No, hehe, pozdrawiam najmocjniej jak tylko umiem i do nastepnego kliknięcia Mamuśki !!! CMOK CMOK CMOK |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Witam cieplo przyszle mamusie.
Ach Agnieszko ,z tego co pamietam pisalam do Ciebie w piatek.
Szykowalam sie wlasnie na kolacje, na ktorej mielismy powiadomic Darie ze bedzie miala rodzenstwo. Nie masz pojecia jaka to byla wzruszajaca scena. Gdy bylismy juz na miejscu,corka zapytala nas coz to za okazja.Odpowiedzialam Jej ze jestesmy tu z okazji Jej urodzin,Ona na to
" mamus co ty mowisz ,moje urodziny byly 30 kwietnia" ja na to ze to prawda,ale 30 kwietnia nie moglam dac Ci pewnego prezentu.. .. wreczajac Jej male pudeleczko.Daria spojrzala na mnie i na meza i powoli zaczela rozwijac pudelko z papieru. Agnieszko powiem tylko tyle, gdy zobaczyla male ,malusienkie skarpeteczki popatrzyla na mnie i powiedziala tylko "mamus naprawde?" nie czekajac na moja odpowiedz wtopila mi sie w ramiona i zaczela tak strasznie plakac i ja razem z Nia..
Ludzie w knajpie patrzyli na nas jak na wariatow a moja corka przez caly wieczor nie zdejmowala ze mnie wzroku. Ciesze sie ze tak to przyjela ,tak dlugo czekala na taka wiadomosc.
i wszystko kochana byloby dobrze gdyby nie to ze w niedziele w nocy zaczelam miec plamiena. sadze ze przesadzilam z chodzeniem ,przez caa niedziele lazilam po miescie,czulam sie swietnie wiec nie rozumiem co sie moglo stac. moj lekarz bedzie dopiero w srode w miediolanie,kontaktowalam sie z nim wczoraj rano ,nakazal mi lezec i tylko lezec . Gdyby stalo sie tak ze plamienie bedzie wybacz za wyrazenie ( czysto krwiste) kazal mi jechac na pogotowie. jak na razie nie zapeszajac troszke ustalo wiec moze dotrzymam do jutra i bedzie dobrze. bardzo sie martwie. o od razu wmawiam sobie ze to kara, za to ze jestem tak niecierpliwa i podzielilam sie ta wiadomoscia z moja corka. Agusiu czy Ty takze mialas jakies plamienia? boli mnie podbrzusze znowu i plecy. zastanawiam sie czy nie zrobilam zle nie jadac na pogotowie, moze tam zaraz by mi dali odpowiednie lekarstwa? dzis jest juz troszke lepiej.sama juz nie wiem co robic. pozdarwiam i sciskam serdecznie Ciebie i Fasoleczke.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
agnesr Przyjaciel forum
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 77
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 5:39 pm Temat postu: |
|
|
Aniu na tym etapie ciazy sa kobiety, ktore dostaja nawet jeszcze ostatnia miesiaczke. To wszystko zalezy od ciala i cyklu!!!!!!!!!!!!!!
Jesli nie krwawisz to chyba nie ma zagrozenia ... pisze chyba, bo w koncu nie jestem lekarzem. Ja na poczatku mialam jakby takie brunatne uplawy (przepraszam ale jakos nie umiem inaczej tego opisac). Martwilo mnie to, bo nie wiedzialam czy to wrozy klopoty, czy ma tak byc. Co ciekawe nie mialam niczego takiego pol roku wczesniej kiedy bylam w ciazy z moim nienarodzonym dzieciaczkiem. Lekarz podobnie jak Tobie powiedzial mi, ze mam sie u niego pojawic dopiero wtedy kiedy zaczne krwawic. Stwierdzil tez, ze z tymi uplawami to tak moze byc, i ze tak reaguje moje cialo na zmiany jakie w nim sie zaczynaja. To jak rewolujca, wiec teraz Slonko odpoczywaj za dwoje, i dla dwojga ... nie dzwigaj i nie denerwuj sie. Bedzie dobrze!
Prosze Cie rowniez bardzo mocno nie mysl o swoich dzialaniach, a potem sytuacjach ktore Cie spotykaja w kategoriach kary ... nie ma powodow!!! To, ze powiedzialas starszej corce o nowym czlonku rodziny, sprawilo jej jak widzisz ogromna radosc. Sposob tez byl cudowny ... znowu sie rozkleilam ... jej te hormony dodatkowo mnie zmiekczaja ... co za baba ze mnie ... ale naprawde cudnie Wam to poszlo, a corka czuje sie na pewno jak ktos dla Was bardzo wazny. Czuje, ze jest wyjatkowa bo w taki sposob ja o tym powiadomiliscie. Dobrze ze jej powiedzialas, gorzej byloby jej z mysla, ze cos ukrywacie, ze byc moze dzieje sie cos bardzo zlego ... trudno mowic tutaj o poczuciu bezpieczenstwa, a tak jest wielka radosc.
Do srody juz kawaleczek to w kocu juz jutro ... badz dobrej mysli i teraz delikatnie brykaj do lozeczka, i daj swojemu cialu skupic sie na calkowitym przyjeciu fasolki, niech sie dobrze zagniezdzi ... wez cos ciekawego do poczytania i zrelaksuj sie.
O widzisz ... tak apropos moich postow na temat Domowego Przedszkola itd. ... dzis dotarlam do strony z ktorej mozna sciagac dzieciece szlagiery ... moge w koncu wypelnic moje luki w tekstach do wieczornego "spiewania" bo mi sie czasem cos pitolilo i nie pasowalo. Wskocz tutaj, sciagnij ... w koncu potomeczek tez sie musi nauczyc naszych super Fasolkowych piosenek ... polecam ... http://www.savefile.com/projects.php?pid=543789
Trydcja w narodzie nie moze umrzec, a nasze dzieci choc daleko od Polski beda spiewaly MAM FRYZURE NA CEBULE!!!!
Posluchaj sobie tego i pomysl, ze juz niedlugo i Ty bedziesz mogla sobie ponucic ze swoim Szkrabem bo bedzie Cie slyszal!
Buziaki Aneczko i blagam nie stresuj sie ... Twoja kondycja psychiczna udziela sie maluchowi. Trzymam za Was mocno kciuki ... .
Ja jutro po poludniu jade do Szczecina ... w czwartek o 15:00 mam spotkanie z moim maluszkiem na USG3D. Ciekawe czy da sie dokladnie obejrzec, nie moge sie juz doczekac. Wroce w niedziele wtedy zdam relacje, a moze wczesniej jak mi moja siostra pozwoli dorwac sie do klawiatury.
Jeszcze raz wszystkiego dobrego Kochana i do "zobaczyska".
Aga |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 5:50 pm Temat postu: |
|
|
Agnieszko kochana!!!
Nie masz pojecia jak bardzo potrafisz mnie podnies na duchu.Gdy czytam te Twoje posty od razu jakos mi lzej na duszy.Lubie czytac to co wypisujesz,poniewaz nie raz usmieje sie przy tym bardzo. Na pewno przejrze strone ktora mi polecilas i dam Ci znac. uwazaj na siebie Agnieszko w czasie podrozy.Nie mam jak to jechac do domu.. Mnie juz tam nie bylo 2 lata (prawie) Moja mala spedzila tam dwa miesiace (w czasie ubieglorocznych wakacji) zmoja mama do ktorej jest bardzo przywiazana. Ciesze sie tez ze mowi po polsku. Zawsze jej mowilam ze jezyk musi znac po nadejdzie dzien kiedy bedzie tam bez rodzicow. Wiec jeszcze raz zycze Ci spokojnej podrozy i przemilego pobytu w domciu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
agnesr Przyjaciel forum
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 77
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 4:02 pm Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie ... wpadam jak po ogien, bo od powrotu mam zajec az nadto i nawet nie mam kiedy poklikac. .
Wklejam szybciutko pyszczek naszego Synka (tak tak to na 100% chlopak, bezwstydnie znowu pokazal to, co dziewczynki skrzetnie ukrywaja ... ma "trzecia" noge ... nie wiem co z nim poczne, w mojej rodzinie sa same kobiety) ... no i wynik badania ... ciesze sie ogromnie, ze wszystko u nas jest w porzadku.
Miesniaki ... coz lekarz nie chcial nawet o nich pogadac ... przewrotnie powiedzial, ze nie ma o czym mowic.
Wlasciwie na monitorze widzialam tylko jeden, na gornej scianie macicy. Jedyny plus to to, ze ten miesniak lezy wlasnie tam, a nie przy ujsciu z kanalu rodnego ... coz ... byle do wrzesnia.
Pozdrawiam bardzo cieplkutko ciezaroweczki.
Aneczko co u Ciebie Slonko?
Patrycjo jak sie miewasz Kobitko? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
mimi
Dołączył: 16 Maj 2006 Posty: 30
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: lublin
|
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 6:13 pm Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie.....
Agnes.......Dzieciątko śliczne....tzn Mały Mężczyzna Życzę zdrówka!
Moje maleństwo zaczęło 17 tydzień. Lekarz mówi że na razie nie ma powodu żeby wysłać mnie do szpitala, więc chyba jest w porządku. O ile można tak powiezieć mając te świństwa w brzuchu obok Maleństwa. Ale humorek dopisuje, samopoczucie również więc mogę powiedzieć że czuję sie fajowo
Pozdrawiam wszystkie kobietki i ich Wasze Maleństwa |
|
Powrót do góry |
|
|
|
agniesia
Dołączył: 30 Maj 2006 Posty: 53
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 7:26 pm Temat postu: |
|
|
agnesr, patrycja, mimi wczoraj przeczytałam cały wątek, jestem tu pierwzy raz, bo jestem przerażona na temat mięśniaka, którego wykryto mi w ciąży w 5 tyg. jestem teraz w 12 tygodniu i urósł mi skubany przz 7 tygodni ok 1,2 cm. teraz ma 3,2 cm ten mięśniak. lekarz ginekolog mnie pocieszył, że jeszcze bardzo urośnie ja sama nie wiem co mam robić. jestem przybita. Co prawda lekarz od Usg powiedział, żebym się nie martwiła, bo to jest na ściance macicy, ale ja jestem pewna, że znając moje szczęście będzie coś nie tak.
A jeszcze chciałam tak bardzo rodzić siłami natury, niestety jak się rozrośnie to cesarka pewnie mnie czeka .... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
agnesr Przyjaciel forum
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 77
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Agniesiu musisz myslec pozytywnie ... ja dla odmiany slyszalam ze miesniaki najintensywniej rosna do konca 3 miesiaca, wiec wlasciwie u Ciebie juz po tym terminie.
Skoro czytalas caly watek, to juz wiesz, ze kazda z nas to inny przypadek i tak bedzie z kazda nastepna dziewczyna, ktora tu sie pojawi. Moje miesniaki nie zagradzaja wyjscia, i ten ktory widac jak na dloni nie znajduje sie na szyjce macicy, a co za tym idzie, cesarka to malo prawdopodobne rozwiazanie. U Ciebie moze byc tak samo.
Dbaj o siebie i pomysl o tym, ze Twoje dziecko czuje kazdy Twoj lek i wcale nie jest mu z tym latwo. To ze sie bedziesz dreczyla nie spowoduje, ze miesniak zniknie.
Ja dzis nawet nie wiem, czy moje miesniaki urosly, choc ten jeden dla mnie to wygladal na kolosa. Skoro nie mam skurczy, krwawien, a maluch rosnie jak na drozdzach, postanowilam o nich nie myslec.
Traktuje je tak, jakby ich nigdy nie bylo.
Uwierz ze bedzie dobrze!!!
Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Aga |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|