Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krewetka
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Maj 14, 2008 9:07 pm Temat postu: obsesyjna zazdrość |
|
|
Witam wszystkich czytających ten post! Tym samym proszę o pomocne rady na obsesyjną zazdrość. Kocham mojego męża i nie chce go stracić!
Jesli ktoś przechodził to co ja, to proszę o info..jak sie z tego całkowicie wyleczyć, bądź zmienić choć troszke na lepsze:roll |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kinia_18 Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 712
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: z internetu
|
Wysłany: Sro Maj 14, 2008 9:50 pm Temat postu: |
|
|
No ale powiedz coś więcej wtedy będzie się można co do tego ustosunkowac, bo tak to wsumie nic niewiadomo. Pozdrawiam _________________ Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 9:16 am Temat postu: |
|
|
zAlezy jak długo to trwa..wg mnie im dluzej tym gorzej...taka juz jestes... ;/ jedyny ratunek to musisz zagryźc zeby i wziac sie w garsc bo facet moze duzej nie wytrzymac.
własnie powiedz cos wiecej..o co jestes zazdrosna...
ps- jesli jest Twoim mezem to chyba cos znaczy nie? kocha tylko Ciebie i zadna inna doceń to _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 11:37 am Temat postu: |
|
|
a to ty jestes zazdrosna o swojego meza czy twoj maz o ciebie?? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
krewetka
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 5:39 pm Temat postu: |
|
|
witam! otóz opowiem jak wygląda sprawa. to ja jestem zazdrosna obsesyjnie w dodatku. Np, jesteśmy gdzieś ze znajomymi, wszystko wydaje sie w porządku a tu nagle nie wiadamo dlaczego zaczynają sie kłebić dziwne myśli w mojej głowie. Że np, on zwraca uwage na inne kobiety i jest bardziej milszy dla kolezanek w danym momencie a ja jestem z boku
Wiem, że to głupie... i potem w domu zaczynam grymasić i mu narzekam.. jakby coś się stało. A to tylko w mojej zwariowanej główce. Wind of hope dzięki za poradę, lecz muszę się przyznać, że to wcale nie jest takie proste w moim przypadku.Przecież On jest moiom mężem i to cudownym a ja wymyślam. On mnie bardzo kocham a ja do konca nie mogę mu zaufać! chcę żeby było normalnie, chce sie pozbyć tej obsesji. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kinia_18 Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 712
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: z internetu
|
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 8:41 pm Temat postu: |
|
|
To przedewszystkim usiądz z nim porozmawiaj o twoich obawach, tak na spokojnie. Powiedz że potrzebujesz więcej czułości i wiekszego zwracania uwagi na twoją osobe. Ogólnie to ty też musisz nad tym popracować bo inaczej to się może źle skończyć. No a jeśli jest naporawde tak źle to poprostu idz do psychologa on ci najlepiej doradzi. No a masz jakies powody żeby byc zazdrosna? No bo wsumei to zazdrość niebierze się z niczego. Może kiedyś twój mąż zawiódł twoje zaufanie? _________________ Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 8:56 pm Temat postu: |
|
|
wlasnie... a zawsze bylas tak zazdrosna |
|
Powrót do góry |
|
|
|
krewetka
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Maj 19, 2008 5:49 pm Temat postu: |
|
|
Napiszę jak to ze mną było... przed mężem byłam w takim jednym związku perfidnie oszukiwana.
W koncu dowiedziałam się, że mnie nie kocha, a inną tak.
potem związałam się z moim kochanym małżonkiem i przezyłam z nim piekne chwile( od czasu do czasu węszac zdradę ) szał... i rozmawialiśmy o tym problemie niie raz, a ja mimo jego wiarygodnych wyznań a mioch bezpodstawnych intryg-jestem zazdrośnikiem.
Za każdym razem obiecuję sobie,że już więcej tak nie będę myśleć i bedzie ok! przecież On mnie baardzo kocha szczerze mówiąc teraz jest ok, ale zobacze jak będzie za jakiś czas, na imprezce, czy u znajomych... czy będę potrafiła zagryść faktycznie zęby.. i cieszyć się dniem z nim
dam znać jak mi poszło |
|
Powrót do góry |
|
|
|
kadarka
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 24
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 12:35 pm Temat postu: |
|
|
Krewetka, Twoje reakje sa zrozumiale patrzac na Twoje doswiadczenia z przeszlosci. Musisz się jednak od tego uwolnic bo to wplynie negatywanie nie tylko na Ciebie ale i cale Wasze pozycie malzenskie. Koniecznie musicie o tym rozmawiac ale jeśli to nic nie daje a Twój maz zapewnia Cie o milosci i jest wyrozumialy to chyba musiasz sobie już sama z tym poradzic. Inna sprawa to to ze kobitki maja tendencje do nadintrpretacji i tworza sobie w glowie wyimaginowane sytuacje i najgorsze scenariusze chociaz nie maja do tego zadnych racjonalntch podstaw. A Ty musisz do tego podejsc wlasnie racjonalnie, przeciez widisz ze On jest z Toba i wlasnie Ciebie a nie inne wybral, zakladanie ze jak jeden Cie zdradzil to i drugi to zrobi jest bez sensu, ale to na pewno sama wiesz… |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Elifka5
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Eindhoven,Koszalin
|
Wysłany: Nie Sie 23, 2009 5:45 pm Temat postu: u mnie jest gorzej |
|
|
ja tez jestem bardzo zazdrosna o mojego partnera:( jestesmy razem prawie 5 lat,mamy 3,5 roczna corke. Jednak ja mam o co byc zazdrosna.... Moj maz nie ma do mnie zbyt duzego szacunku... za 3 tygodnie mamy zaplanowane wakacje w Turcji-powiedzial,ze w sumie to moge nie jechac ,bo nie ma ochoty zebym ciagle za nim lazila jak pies....
Czesto oglada sie za innymi kobietami gdy np.jedziemy samochodem...
Ma wiele kolezanek ,a ja nie moge miec zbyt wiele znajomych...
Powiedzial ,ze to nie problem ze patrzy na inne ,bo po to Bog dal oczy,zeby patrzec...
Czesto na mnie krzyczy przy ludziach ,a dla innych kobiet jest bardzo mily i kulturalny... czesto mnie poniza,a ja ciagle zazdrosna o Niego:( |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|