comet
Dołączył: 27 Cze 2006 Posty: 325
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 1:23 pm Temat postu: Re: on nie dochodzi... |
|
|
martha... napisał: | ................. uważam że to problem skoro facet który dopiero zaczął siedzi na mnie godzine a czasem wiecej i nie dochodzi... wkoncu oboje mamy dość a on zawsze mówi "blisko było"... co robić? |
Fakt.
Jeżeli twój partner nie jest chory.
Bo może mieć np. niepełny wzwód.
Wtedy trudno jest mówić o wytrysku, czy orgazmie.
To może być i inny problem.
Jeżeli wcześniej zaspokajał swoje potrzeby masturbując się, to teraz może mieć problem z normalnym współżyciem.
Odczucia są różne, bo bodźce mogą być za słabe.
Może być też duża dysproporcja w wielości narządów płciowych .
Tak, że w tym wypadku miarodajną opinię powinien wydać specjalista.
Ale coś wspominałaś, że robiłaś mu to ustami i on ...... .
Spróbuj zrobić to końca.
Wynik może dać ci powód do myślenia.
Jest jeszcze jeden sposób do przyspieszenia orgazmu.
Skurcze pochwy.
Jest to naturalny objaw orgazmu u kobiety, który powoduje eksplozję u faceta.
Możesz je sama spowodować napinając i rozluźniając mięśnie krocza, co nie powinno pozostać bez echa. No ....
Chyba pokręciłem, to nie ty z tymi ustami
Ale spróbuj może akurat? |
|