Strach przed ciążą

[wind_of_hope]

a to ja nie rozumiem w takim razie... jesli tabsy odpadaja to zastanow sie czy wogole Wam sex potrzebny..bo jak narazie wiecej macie strachu niz przyjemnosci, a jesli wpadniecie to nic wielkiego sie nie stanie. pojdziesz do pracy,zarobisz na rodzine i jakos to bedzie... zeby tylko takie problemy ludzie mieli...
_________________

[Eddie]

Żeby to wszystko było takie proste jak pisanie na forum. Pracę mam, ale to nie o to chodzi. Dzisiaj masz pracę, jutro możesz jej nie mieć. Sama pewnie wiesz jak to jest w tych czasach. Mimo, że mamy już tyle lat ile mamy, to nie spieszy się nam do dziecka.

[wind_of_hope]

ok nie moja sprawa.odpowiedz dostałes. temat uwaazam za zamkniety. bo ile razy mozna wałkowac to samo?

Dodano po 15 sekundach:

porzadek na forum musi byC!
_________________

[mala_mi]

Może ja się wypowiem....

Od początku gdy zaczełam współżyć brałam tabletki dodatkowo zabezpieczając sie prezerwatywą .... od 1 razu... ponad 2 lata mineły zanim przekonałam się że są one w pełni skuteczne ... mnie również paraliżował strach przed ciążą i co miesiąc czekałam na okres z neicieprliwością zadając sobie pytanie czy je pojawi czy nie... pomimo brania tabletek ...
Teraz sa takie tabletki ze wrecz maja pozytywny wplyw na organizm kobiety i wg mnie naprawde jesli oboje macie sie stresowac i czekac na okres co miesiac wyslij dziewczyne naprawde po te tabletki, lekarz napewno wszystko jej wyjasni a wy bedziecie mogli w koncu czerpac przyjemnosc z seksu...
_________________

[Kamila111]

Ja tez mam taki problem. I to duży problem. Juz nie raz pisałam na tym forum o rady bo panicznie się bałam ze zaszłam w ciąże a wcale tak nie było. To jest moja obsesja chociaż wiem ze psychicznie jestem gotowa, mam stałego partnera i sex z nim jest świetny, ale zawsze po strasznie się boje, ze a nóż widelec coś poszło źle, jakimś cudem. Jakby to powiedzieć.. psychicznie gotowa na seks ale nie na dziecko, absurdalne?.. wiem. Wymyśliłam sobie metodę, może mnie wyśmiejecie i powiecie ze to i tak mnie przed ciążą nie uchroni, ale przedstawię wam ja. Mam cykle 31 dniowe, wyczytałam na tym forum, ze regularne cykle są wtedy gdy różnicą miedzy najdłuższym a najkrótszym okresem jest nie większa niż 10 dni, tak u mnie najkrótszy 29, najdłuższy 35, a reszta ( zapisuje od 9 miesięcy) 31 lub 32, tylko takie dwa wyjątki. Tak wiec tym sposobem wyliczyłam dni niepłodne i płodne.. przyjmuje ze 5 dni przed okresem i dwa dni po są dla mnie bezpieczne i wtedy można się kochać. Wskaźnikiem dla mnie jest także ból piersi, który mam zawsze przed okresem nigdy podczas owulacji, bo wiem ze tak tez może być, ale nie w moim przypadku. Także jeśli bolą piersi to można się kochać gdyż niedługo okres. Do tego zawsze kochamy się z gumka, zawsze po sprawdzamy czy nie pękła, dmuchając, napełniając woda itp. pękniecie się jeszcze nie zdarzyło, do tego testowaliśmy już masę prezerwatyw i to nie tylko podczas stosunku i najlepsze są firmy Rosetex ( o dziwo!) Także to kiedy możemy się kochać mam dokładnie przemyślane, a mojego faceta podziwiam wręcz za zrozumienie i wytrwałość!

[wind_of_hope]

kamila i własnie o to chodzi! o obserwacje swego organizmu i nauczenie sie kiedy wolno poszalec a kiedy nalezy uwazac. ja tez tak robie, z tym ze ciaza dla mnie byłaby marzeniem a nie strachem poki co moje metody działaja.
obserwuj swoje ciało a dojdziesz do perfekcji i facet tez
_________________

[nastja]

Kamila111 pamiętam, że kiedyś też tak przeżywałam, dosłownie. Jak tylko okres się spóźniał, nawet 1 dzień to już mówiłam, że pewnie coś było nie tak podczas stosunku, że być może "coś" się wydzieliło. Hehe a to coś to plemniki, które żyją sto lat. Pamiętam, że mój chłopak bardzo mnie uspokajał i wręcz to on był bardziej opanowany niż ja. Teraz, kiedy współżyjemy ze sobą już od 4 lat jest zupełnie inaczej. ZUPEŁNIE. Nauczyłam się obserwować swój organizm, liczyć dni, itp. Nauczyłam tego też swojego chłopaka i mimo, że zawsze kochamy się bez zabezpieczenia, on wie kiedy musi wyjść i tyle. Nigdy nie było finału we mnie. To postanowiliśmy wykluczyć na zawsze, tzn do czasu kiedy będziemy chcieli dzidziusia:)
_________________

[wind_of_hope]

[nastja]

oj wind Ty to mnie nie podkuszaj hehe ale co racja to racja, miesiączki mam regularne, znam swój organizm już dość dobrze, ale jednak nie.. pozostanę z Lubym przy zasadzie, którą mamy od przeszło 4 lat i powiem Ci, że jest nam z tym dobrze
_________________

[wind_of_hope]

no to dobrze. wiec nie namawiam juz ale jestem pewna ze nic by nie było poznałas organizm i wiesz kiedy mozna kiedy nie . a z reszta jajeczko zyje tylko 12h wiec po zakonczeniu owulki mozecie odczekac pare dni i szalec do konca..ale nie to nie
ja tylko mowie ze ciiotka bym nie została
skoro Wam tak dobrze to pozostaje mi pogratulowac topografii własnych ciał
_________________