Drogie kobiety!!!

[czarnoksiężnik]

Chciałem zabrać tutaj głos w imieniu męskiej rzeszy forumowiczów.
Drogie damy nie odchudzajcie się. To jest obłęd. To jest zbędne.
Dla mnie wydaje sie dziwne to, że zdrowe, pelne werwy i pieknego ciala damulki odchudzacie sie.
Moja krolwena to samo. Wszystko jest ok ale nie. ANi pizzy, ani hot doga, ani hamburgera.

Chyba że czekolada tego nigdy nie odmówi.
Ale wracajac do tematu, nawet jesli macie tego cialka, pamietajcie pieknego ciala nigdy za wiele

[Paweł]

Wiesz chyba jak ze wszystkim należyz achować uiar i zdrowy rozsądek, no mamy czasy jakie mamy ludzie spędzają duzo czasu siedząc, to sprzyja otyłołosci, należy dbać o siebie ale tez nać umiar i wiedzieć co jest dbaniem o siebie a co już zaczyna być niezdrowym dażeniem do jakiegoś wimaginowanego idealu

[Freya]

Czarnoksiężniku
Muszę przyznać, że gdy czytałam to co napisałeś to az się uśmiechnęłam
To aż dziwne, że facet ma do tego taki stosunek
zazwyczaj teraz kobiety wychudzone są tylko atrakcyjne..
wysokie, chude, z zarysowanymi kościami policzkowymi..
To jest teraz ideałem piękna..

[Paweł]

No to jakiś pokrzywieniec te piękno wymyślał

Każdy lubi co innego, lubi nie znaczy dobiera jak brylanty (idealnie oszlifowane).

Jak ktoś cialo stawia nad uczucia, to sory vinetu, ale predzej czy puźniej będzie nieszczęśliwy. ciało przemija o wiele szybciej niż wspomnienia, dusza, uczucia

[emila 20]

tak tylko piszecie a naprawde na kobiety l lekkim tluszczykim na brzuchu mowicie pasztet albo zmieniacie ja na inna np. kelnereczke krecaca tylkim ktora wam podaje piwo. ojoj slowa.........

[Paweł]

Wiesz faceci tak mają że w swoim gronie (gdy patrzy sie na nich z boku) to są ostrzy wulgarni i chamscy.

Ale my tak nie postrzegamy tego, poprostu dla nas jest to pewna normą. Zachowanie które mieści sie w tolerancji.

Ja osobiście staram sie mieć bardzo duży szacunek do kobiet, ale w męskim gronie zdarza mi sie często powiedzieć "ta suka omało co nie udusiła go tym jęzorem" albo "jeny niech ubierze spodnie bo w spudniczce wygląda jak -----", co nie oznacza ze tak myśle do końca Jest to myśl - to nie to co ona mogła by pokazać - a moge to wyrazić na kilkanaście różnych sposobów w wulgarny oraz suptelny np. "Ania, te spodnie te niebieskie strasznie mi sie podobały" wplatając to w jakąś luźną rozmowe nie o stroju w którym jest teraz czy była kiedyś (w tej spudniczce).

Tak naprawde ważne jest chyba co sie myśli, a wyrażać myśli każdy wyraża w rózn sposób, w róznych sytacjach.

Sam moge powiedzieć o sobie że dicaprio ze mnie nie jest i doskonale wiem co oznacza wytykanie palcami i szeptanie za plecami na temat tego jak ja wyglądam (i to nie o ubór ale o "szpetote mojego ciała" jak ktoś to ładnie z życzliwych mi osób ujoł ).

To co mówia a to jak sami sie postrzegamy to chyba klucz do tego wszystkiego.

Ja tak jak większość osób, no jasne że przez pewien czas też sie dziwie jak kto wygląda, i pewnie jakiś kometarz nie zbyt miły powiem, ale jeżęli taka osoba nie przejmie sie tym i nadal będzie przebywał w moim towarzystwie i będzie coś reprezentował swoja głową to większość ludzi jestem w stanie zakceptować w jakieś 2 tygodnie. Po tych 2 tygodniach nie będe już zwracał na tusze, czy też wystające żebra, krzywe nogi czy szpare między zębami, ale będe sie skupiał na tym coc hce mi przekazać co mówi i robi a nie jak wygląda.

Oczywiście nigdy nie bedzie tak że wszystkim będizemy pasować, wyglądem zachowanie czy też tokiem myślenia. Myśle że jednak warto szukać ludzi mądrych którzy potrafią po jakimś czasie najzwyczajniej w świecie sie przyzwyczaić do wygladu oraz potrafią sluchać

[emila20]

moze i masz racje ale...akceptacja siebie zalezy od tego czy akceptuja nas inni. nie zalezy to wiec tylko od nas samych. zreszta czlowiek jak jest rozluzniony mowi szczerzej:)czesciej mowi to co mysli bez wplatania sensu w pieknie brzmiacy kontekst. no i czlowiek nie jest taki glupi zeby akceptowac to co mu sie kategorycznie nie podoba

[Paweł]

hehe

akcetacja siebie to ciężka sprawa Sam miałem z tym problem doprowadzając u siebie do custy - jedna z odmian łagodnego raka skóry. Stwierdziłem że leczenie nie ma sensu i tak będą mnie wytykać palcami pluć na mnie i drwić ze mnie.

Zostały tylko 3 osoby które normalnie ze mna rozmawiały (no ile to można nazwać normalnośći bo ja sam bałem sie ich - a właściwie to chyba siebie).

Upartością i nie patrzeniem na moje myślenie i postrzeganie siebie byli, poprostu byli za co będe im wdzięczny chyba do konca zycia - mimo że kontakt sie urwał, to zawsze będą w moi sercu zapamiętani

Dlatego czasem lubie zrobić coś na przekór wszystkim, pochwalić kogoś, nie zjechać go, nie wysmiać. Owszem świata nie zbawiam i nie jestem "aniołem" dla wszystkich. Możliwe żę kogoś skrzywdziłem żartując z niego czy nawet drwiąc.

Na dłuższą mete staram sie jednak pokazać że nie jestem skonczony -----, w dłuższym czasie przebywania ze mną taka osoba zauważy że taki śmiech czy drwina nie jest specialna i ukierunkowana na totalne zgnojenie.

Więc jeżeli ktoś nie zakceptuje tego że go pare razy wyśmieje ale pozostanie w kręgu w ktorym ja będe myśle że przekona sie że doceniam ludzi za drobnostki. Bo tak sie staram robić, doceniać i chwalić nie za wielkie rzeczy, ale za drobnostki. Tak od czasu do czasu.

Nie wiem czy dobrze robie, nie wiem czy przypadkiem nie probuje zagłuszyć czegoś w sumieniu, nie wiem też czy ktoś nie miał powaznych problemów przez to co zrobiłem. Być może popełniłem błąd nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Jednak uwarzam że mimo wszystko, czasem warto dostać po dupie nie gnojąc kogoś. Więc nawet jeżeli pare razy wyśmiał bym (ta już przykładową) spudniczkę, to gdy zauważe że chyba wystarcz to przestane.

Uważam że to jest fer, (mając świadomość że moge popełnić błąd).

[emila20]

no pawle ale to jest twoj sposob widzenia i w dodatku odnoszacy sie do ogolnie mowiac ludzi. a szukajac partnera chcemy znalezc kogos atrakcyjnego fizycznie i ta atrakcyjnosc zazwyczaj jest wazniejsza niz intelekt czy charakter. dlatego wlasnie kobiety stosuja diety mecza sie wszystko po to by sie podobac sobie i facetom
a tutaj tusza odgrywa duza role nieprawdaz?!?

[ona]

Drogi Pawle moze faktycznie masz racje z tym odchudzaniem, ale nie dziw się nam kobietom. Co mamy myslec i jak sie czuc gdy ogladamy razem ze swymi misiami u boku teledyski z pannami z wyssanym tluszczykiem i wstawinym silikonem tam gdzie trzeba.Oczywiście wszystkie te panny są piękne i zgrabne! Mało kto rozumie, że to retusz, makijaż i przede wszystkim skalpel! Niestety takie zycie i dziewczyny dążą do takiego wyglądy tylko zapominają że mało w tym natury!