Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radziu1313
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 2:25 pm Temat postu: Gronkowiec |
|
|
Witam...
Własnie sie dowiedziałem ze moja mama zostala zarazona gronkowcem podczas operacji wstawiania baypassow w szpitalu na Pomożanach w Szczecinie. Jak sie okazuje to nie jedyna ofiara niestety.
Czy ktoś potrafi polecic dobrego specjalistę w tym mieście? Który może pomóc w leczeniu gronkowca. Niestety nie wiem dokladnie czy jest to gronkowiec złocisty czy jakas inna odmiana moze jutro bede wiedzial wiecej bo mam do mamy dzwonic. Czy istnieje mozliwosc wyleczenia tego gronkowca jezeli interwencja z antybiotykami zostala przeprowadzona natychmiast??? Przeczytalem juz wiele forum i widze ze ludzie sie strasznie mecza jednak niekiedy udaje sie pokonac to swinswo lub zaleczyc na jakis dluzszy czas. Z uwagi na to ze jest to zakazna choroba jak teraz powinienem sie zachowywac w kontakcie z moja mamą zeby samemy nie byc ofiara gronkowca??? Chyba teraz bede stalym bywalcem na forum. Pozdrawiam Tomek
---- edit by Pituszka
Proszę nie pisać dwóch takich samych postów. jeden w zupełności wystarczy i na pewno jak ktos bedzie w stanie ci pomóc to coś odpisze. Drugi post został usunięty. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Waldi
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Mar 16, 2007 3:28 pm Temat postu: |
|
|
No a ja zrobilem wymaz ( dostalem wrescie skierowanie od lekarza) i co sie okazalo...........?????a to ze nic nie wykryli...... niby ok wszystko, teraz czyej sie nawet lepiej ( tak mi sie wydaje ) zobaczymy co dalej.....
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
anna kuleta
Dołączył: 20 Mar 2007 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 10:06 am Temat postu: |
|
|
Hej! na temat gronkowca trochę wiem bo sama go mam. to nic poważnego jak ludzie mówią. sporo osób jest nosicielami i nawet nie zdają sobie z tego sprawy. ja mam go w gardle. miał go też mój brat i to jakieś 10 lat temu i nic mu nie jest. idż do laryngologa on ći wszystko wytłumaczy. jak ja vbyłam tydzień temu to nawet nie dostalam antybiotyku. a gronkowiec rozwija się podczas silnego osłabienia organizmu np po chorobie, kiedy bierze się antybiotyk :)pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
amanda
Dołączył: 22 Mar 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Mar 22, 2007 11:31 pm Temat postu: Re: gronkowiec w szpitalu |
|
|
roman napisał: | Wiatam, moja siostra wlasnie zarazila sie gronkowcem w szpitalu przy porodzie, goraczkuje, bierze juz trzeci antybiotyk.
Jesli ktos wie o podobnym przypadku, jak jest leczony lub zostal tez wyloczony prosze o informacje
Z góry dziękuje. | witam ja tez zostałam zararzona w szpitalu gronkowcem złocistym po porodzie przerzyłam koszmar a dokładnie to sie nazywa posocznica gronkowca złocistego czyli sepsa przelerzałam 2 miesiace a wszpitalu wiem cos o tym miałam wtedy 4% na przerzycie takie zararzenia sa najgorsze |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Dziunia
Dołączył: 23 Mar 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 2:00 pm Temat postu: |
|
|
Witam, dzisiaj dołączyłam do tego forum bo mam kłopot z gronkowcem. Wykryto go w nosku mojego 1,5 miesięcznego synka. Zastanawiam się czy może wiecie jak się walczy z tym dziadostwem u tak małego dziecka? Kiedy można podać autoszczepionkę itp. Sama miałam w wieku dziecięcym tego gada ale dostałam auto.. i do tej porym mam święty spokój (a będzie to już z 18 lat ). Jeśli coś ktoś wie to czekam na odpowiedź |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Hekate
Dołączył: 20 Kwi 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Kwi 20, 2007 8:13 pm Temat postu: |
|
|
W tamtym roku zaczęłam chorować na gardło - wieczne zapalenia oskrzeli, tchawicy, krtani. Pewien lekarz władował we mnie w ciągu miesiaca 5 różnych antybiotyków. Kuracja nie pomogła wręcz spowodowała spustoszenie w moim organizmie, że przez 2 miesiące dochodziłam do siebie. Zmieniłam lekarza po pierwszej konsultacji dostałam skierowanie na wymaz gardła i do laryngologa. Po odebraniu wyników dowiedziałam się, że mam gronkowca złocistego i paciorkowce.Dostałam 3 opakowania antybiotyku Xorimax a podobno nie skończy się na tych 3 opakowaniach. Laryngolog powiedział, że uaktywnienie gronkowca w dużej części spowodowało podawanie złych antybiotyków. Uważajcie na lekarzy!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
jamajka27
Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Kwi 29, 2007 5:09 pm Temat postu: Re: gronkowiec w szpitalu |
|
|
amanda napisał: | roman napisał: | Wiatam, moja siostra wlasnie zarazila sie gronkowcem w szpitalu przy porodzie, goraczkuje, bierze juz trzeci antybiotyk.
Jesli ktos wie o podobnym przypadku, jak jest leczony lub zostal tez wyloczony prosze o informacje
Z góry dziękuje. | witam ja tez zostałam zararzona w szpitalu gronkowcem złocistym po porodzie przerzyłam koszmar a dokładnie to sie nazywa posocznica gronkowca złocistego czyli sepsa przelerzałam 2 miesiace a wszpitalu wiem cos o tym miałam wtedy 4% na przerzycie takie zararzenia sa najgorsze |
Ja także zostałam zarażona gronkowcem w szpitalu im Biziela w Bydgoszczy podczas porodu. w 3 dobie po porodzie jak byłam juz w domu dostałam strasznie wysokiej temperatury. Połozna która do mnie przychodziła mówiła że to nic takiego i że nie mam histeryzować!!!! Oczywiście znalazłam się w szpitalu dostawałam w żyłę 2 antybiotyki 3 razy dziennie. KOSZMAR!!!!!!!!!! wyszłam ze szpitala po 2 tyg |
|
Powrót do góry |
|
|
|
melo
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 13
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 11:49 am Temat postu: |
|
|
Do Madzi 21 współczuje to jest przykre co z tobą wyczyniali . Moja córka też chorowała od urodzienia ten koszmar zaczął się jak miała 2 tygodnie a skończył się jak miała 4latka nie będę wypisywała co prrzeszłam też patrzeli na mnie lekarze jak na jakiegoś nie chluja który nie umie się opiekować dzieckiem wiecznie chora myśle że zrozumie to ten który to przeszedł. Z prespektywy czasu jak patrze na mój problem to myśle sobie że dobrze zrobiłam że nie wierzyłam jednemu lekarzowi czy drugiemu który nie umiał mi i mojemu dziecku pomóc tak długo zmieniałam lekarzy ażz wreście znalazł się taki który wysłał mnie zmoim dzieckiem do Poznania tam zrobili jej wymaz oczywiście gronkowiec złocisty dostała autoszczepionke w zastrzykach i od tej pory czyli prawie 4 lata mamy spokój dosłownie nawet grypka ją nie atakuje nie wiem na jak długo ale na prawde cieszymy się dziecko ma spokój .Wszystkie badania i autoszczepionka zrobiona była prywatnie.Matki chorych dzieci nie poddawajcie się powodzienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
krzych_op
Dołączył: 10 Maj 2007 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 2:23 pm Temat postu: |
|
|
Witam,
Chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami odnośnie ciągłych stanów podgorączkowych.
Ciągłe stany podgorączkowe i notoryczne zmęczenie gnębią mnie od ponad roku. Zaczęło się od niedoleczonej anginy. Przyczyn szukałem nawet w szpitalu, ale wszystkie badania były OK. Szpitalny laryngolog stwierdził przewlekłe zapalenie migdałów. Mój laryngolog zlecał pędzelkowanie migdałów jodyną i nystatyną i nawet lekką poprawę odczułem, ale to jeszcze nie jest normalny stan. Szczególnie w stresie i niewyspaniu czuję się do d... . Moje stany podgorączkowe wahają się od 36,8 do nawet 37,4. Ciekawą rzeczą jest, że wieczorem i w nocy ustepują (36,4).
Postanowiłem w końcu wziąść troche sprawę w swoje i ręce i po przestudiowaniu nieco problemu w internecie, zasugerowałem laryngolog zrobienie wymazu z gardła i jest!: Gronkowiec Złocisty. Dzisiaj ide z tym wynikiem i zobaczymy jakie leczenie zleci.
Płukam też gardło Azulanem. Biorę witaminki i olej z wątroby rekina. Po ok. 2 mies. tych "płukanek" nie zanotowałem temperatury wyższej niż 36,8. wahania są też mniejsze.
Dodam, że oprócz tych dziwnych stanów podgorączkowych i złego samopoczucia nie mam innych objawów i lekarz pierwszego kontaktu rozkłada ręce. Dosyć często i łatwo lapię mnie bóle gardła.
Według mojej laryngolog zatoki mam "w normie", lekko skrzywiona przegroda nosa.
Najważniejsze, że w końcu coś zostało zlokalizowane, bo już zaczynałem myśleć, że sobie te stany podgorączkowe wmawiam, albo że to z powodu jakiejś nerwicy.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nika
Dołączył: 10 Maj 2007 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 7:46 pm Temat postu: |
|
|
witam
od ponad roku ciągle choruje
zwykły katar zaraz konczy sie zatokami z zapaleniem uszu, i oskrzelami włącznie
antybiotyki, naswietlania , domowe sposoby, witaminy nic nie pomaga heh
dodam że do tego wszystkiego leczymy sie z mężem ponieważ nie możemy mieć dzieci
zrobiliśmy serie kosztownych badan , od kilku miesiecy hormony no i ostatnie tyg przed invitro wymaz z szyjki macicy iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
GRONKOWIEC ZŁOCISTY
totalna załamka teraz to juz nie wiem czy w szpitalu mi to sprzedali czy poprostu ciagle go miałam i z tad te moje ciagłe problemy z zatokami i gardłem
teraz biore antybiotyk doustnie , drugi dopochwowo i serje leków przeciwgrzybiczych i takich tam innych
dopuki sie tego nie pozbęde nie bede mogła podejść pewnie do zabiegu co robić???
----edit by emilka----
proszę używać max trzech znaków przestankowych |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|