Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daver
Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 2:25 pm Temat postu: |
|
|
A jak moge zaczac z tego wychodzic powoli ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
gosik77
Dołączył: 20 Paź 2006 Posty: 80
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 2:42 pm Temat postu: |
|
|
Przepraszam z gory za moj post (mozecie go usunąc... ) ale czuję sie wkręcana przez Dravera..
Po pierwsze jak na 15latka bardzo dojrzale pisze..
Po drugie to sprawa ze spowiednikiem..
Po trzecie "moje życie zmierza w innym kierunku niż małżenstwo.."
czyzby do celibatu?:>
To miała byc prowokacja czy co?:>
ps. proszę potraktowac ten post z przymruzeniem oka;) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Może to i prowokacja, lecz młodeo osoby w takim wieku dość specyficznie podchodzą do tego problemu. Poznają siebie dopiero, oraz odbierają świat w czerni albo bieli
Zapewne za parę lat będzie śmiał sie ze swojego zachowania, powagi jaką stworzył.
To tak samo jak osoba w wieku lat 15 czy 16 twierdzi że "to jest miłość mojego życia", w tym wieku hormony buzują a psychika kształtuje sie nadal, dlatego tak emocjonalnie podchodzą do wszystkiego.
A Twój post gosiu, nie ma żadnych wskazań do usunięcia |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Daver
Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 8:50 pm Temat postu: |
|
|
gosik77 napisał: | Przepraszam z gory za moj post (mozecie go usunąc... ) ale czuję sie wkręcana przez Dravera..
Po pierwsze jak na 15latka bardzo dojrzale pisze..
Po drugie to sprawa ze spowiednikiem..
Po trzecie "moje życie zmierza w innym kierunku niż małżenstwo.."
czyzby do celibatu?:>
To miała byc prowokacja czy co?:>
ps. proszę potraktowac ten post z przymruzeniem oka;) |
Hmm.. tylko jaki cel miałaby mieć ta prowokacja? Chciałem tylko poprostu abym upewnił się w przekonaniu i chce z tym najnormalniej skończyć Akurat mieszkam blisko Pawła bo w Chełmku (skojarzy ) ,więc jak ktoś chce i nie wierzy to moze to sprawdzic Zreszta niezalezy mi na sprawdzaniu tego a na tym aby ktoś pomógł mi wyjść z tego i jak z tym postępować |
|
Powrót do góry |
|
|
|
gosik77
Dołączył: 20 Paź 2006 Posty: 80
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 9:00 pm Temat postu: |
|
|
Daver.. spojrz na to z przymruzeniem oka.. a jak nie przesadzasz z masturbacja.. to ja nie widzę w tym nic złego.. wiele kobiet dzieki masturbacji w pozniejszym czasie moze doznac orgazmu.. wiec jak cos jest z umiarem to nam chyba nie zaszkodzi.. No chyba ze masz inne powody niz zdrowotne by z tym skonczyc.. To moze w wystarczy silna wola.. ? będziemy trzymac za ciebie kciuki. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Daver
Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 9:24 pm Temat postu: |
|
|
No tylko gdzie jest ta "norma" i jak ją określić ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto Paź 24, 2006 9:34 pm Temat postu: |
|
|
Normą jest zaspokojenie popędu seksualnego, a odchyleniem jest w tedy gdy masturbacja pomaga na flustrację, lęki czy stres.
A na chłopski rozum i przystępnie to już wyjaśniałem gdzie jest norma a gdzie nie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
misiaq5
Dołączył: 30 Paź 2006 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 12:14 pm Temat postu: |
|
|
wiekrzosc dzieci "wali" z nudow maja za duzo wolnego czasu - rada znalesc sobie jakeis zajecie inne niz ciagle siedzenie przed kompem albo tv |
|
Powrót do góry |
|
|
|
majan
Dołączył: 30 Paź 2006 Posty: 13
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 3:31 pm Temat postu: masturbacja-nałóg?Pomocy!! |
|
|
MOj problem dotyczy masturbacjii. Chodzi o to ze jest ona dla mnie nałogiem i nie wiem jak z nia walczyc i co mam juz robic staram sie opanowac ale nie potrafie jakos mi nie idzie to. Mam 20 lat i stałą partnerke od roku dostarcza mi przyejmnosci fizycznej. Kocham Ja bardz mocno a mimo to nie potrafie zwalczyc tego nałogu. Czasem wytrzymam tydzien albo dluzej a czasem nie umie dnia Co mam zrobic z kim porozmawiac jak z tym walczyc bo ja nie chce Jej krzywdzic przez to ze robie to poprostu czasem wszytsko wokolo mi mowi ze musze to zrobic a ja nie chce ( Jak z tym walczyc ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 6:39 pm Temat postu: |
|
|
Po pierwsze nie zdradzasz jej!! To jest nie możliwe aby zdradzić kogoś z samym sobą
Zdrada to angażacja sie z kimś innym będąc z inną osobą. Zdrada to oszustwo (świadome bądź nie).
To jest błąd logiczny, to tak samo jak powiedzieć "cofać sie do tyłu", no a można cofać sie do przodu?
Po drógie nie nałóg ale przyzwyczajenie.
Po trzecie problemem seksualnym masturbacja jest w tedy gdy nie jest zaspokojeniem popędu płuciowego lecz rozłądowanie innych napięć bądź sposób radzenia sobie. Flustrację, stres, niepowodzenia, niska samoocena. Jeśli na te problemy stosujesz masturbacje i czujesz sie po niej lepiej, warto było by prozmawiać z psychologiem i znaleść inny sposób radzenia sobie z problemem.
Wracając do 2 problemu, człowiek sie przyzwyczaja, jak byś sie przyzwyczaił że stosunek odbywa sie na zewnątrz, no to w pomieszczeniach nie było b Ci tak dobrze
Widocznie przyzwyczaiłęś sie do doświadczeń, odczuć związanych z msturbacją.
Wszystko jest wporządku i do zmiany przez samego siebie, gdy potrafisz osiągnać satysfakcje z stosunku z partnerką. Piszesz że tak jest.
Więc teraz trzeba by sprawić że stosunkół będize więcej niżeli masturbacji po pewnym czasie organizm sam będzie czerpał większą przyjemność ze stosunku niżeli z masturbacji.
Owszem wymaga to pewnej pracy nad sobą
Myśle że sama rozmowa z partnerką rozwiaże trochę twoich własnych problemów.
Wątpie aby ona uważała za zdradę to że masturbujesz sie
albo uważała to za coś złego
Postaw sie na jej miejscu, czy miał byś pretensje że ona zadowoli sie sama czasem?
Nie "zaniedbując" ciebie, was po prostu od czasu do czasu robiąc to sama Czy czuł byś sie oszukany, zdradzony, niepotrzebny, wykorzystywany? Czy tak sie czujesz?
Człowiek ma rozum i doskonale wie kiedy może a kiedy nie. A przecież jej nie zmusisz? a jak będzie chora, albo będziecie rozłączeni (jakiś wyjazd), to chcesz nie dać sobie upustu?
Nie no da sie ograniczy to, organizm jest wstanie sam sobie radzić z napięcenim seksualnym oraz z materiałem genetycznym. Ale nie odbywa sie to po przez wyżucenie własnej seksualności. Tego nie da sie zrobić.
Co do celibatu ksieży i jego przestrzegania sie nie wypowiadam. Są księża i zakonnice które tego przestrzegają i są tacy którzy nie. Nie określam ile i jak
Chodzi o samą zasadę, nikt im nie wpiera - teraz jesteś księdzem/zakonnicą przestajesz być automatycznie męższczyzną/kobietą.
Nie no to jest niewykonalne. Oni nie zapomną że mają penisa/łechtaczke.
Uczą sie panowania nad tym, ale tak samo jak każdy człowiek odczówają podniecenie
Energię kierują po prostu w innym kierunku. Praca, co niektórzy siłownia, sporty.
Naprzykład pracoholicy, ale tacy prawdziwi u których jest to zaburzenie, nigdy nie osiągną orgazmu (do puki nie wyleczą sie z pracoholizmu), u nich jest to nie możliwe, są imptętami (co oznacza że nie są wstanie osiągnąć satysfakcji seksualnej - impotęt to ktoś inny niż osoba bezpłodana ).
To wszystko kwestia podejścia i pracy nad sobą.
Na pewno uda Ci sie panować nad sobą tak jak sobie będziesz tego życzył. Jednak na pewno nie będzie to wyżucenie swojej seksualności. Nie rób tego, bo możesz sobie wyżądzić krzywdę.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|