FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Sro Sie 18, 2010 2:13 pm Temat postu: |
|
|
Przesadą tego nazwać nie można. Po prostu się martwisz jak każda z nas pisałaś, że idziesz niedługo do lekarza aby zinterpretował Twoje wyniki na hormony - najlepiej wtedy spytaj go czy powinnaś udrożnić jeszcze raz. I napisz co powiedział bo sama ciekawa jestem czy to trzeba raz na jakiś czas sprawdzać. _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 8:44 am Temat postu: |
|
|
Owszem, dokładnie jutro mam wizytę i trochę się niepokoję, bo wciąż nie ma moich wyników na hormony... Ech, to są wady mieszkania w małym mieście-niedoinformowane laborantki, mnóstwo czekania na wyniki...
Pociesza mnie jednynie myśl, że już naprawdę NIEDŁUGO będę coś/ cokolwiek wiedziała, dlaczego wciąż nie mogę zajść w moją upragnioną, wyczekaną ciążę. Dlaczego w zeszłym roku zaszłam w czwartym cyklu starań, a teraz czekam i czekam i czekam, czekam i czekam, czekam i wciąż czekam i czekam...
Z jednej strony wiem, że żadna z Was nie odpowie mi na to pytanie, a z drugiej-czasem jest łatwiej, jak się wie, że człowiek nie jest sam-jedyny z takimi problemami i że są osoby, które DOSKONALE rozumieją, co czuję. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 9:50 am Temat postu: |
|
|
I doczekałam się wyników nie najlepiej jest nie wiem dlaczego. ilość jest ok ale nieprawidłowa budowa to aż 85%. Biorąc pod uwagę moje dolegliwości oraz te plemniki nasze szanse są bliskie 0. Boję się strasznie tego, że jak uda się nawet to, że dzidziuś urodzi się chory. Bo jeśli jajeczko zapłodni chory plemniczek to chyba tak się właśnie dzieje? czy się mylę?
Łobuz
Posłuchaj jajowody masz drożne, być może masz problem z hormonami tak jak pisała Tosia. Może masz za niski progesteron i jajeczko nie ma szans się zagnieździć. Jeśli to hormony to się nic nie obawiaj bo na to sa specjalne leki i szybciutko je wyleczysz
Lekarz napewno Cię uspokoi. Nie martw się. 3mam kciuki. Daj znać czego się dowiedziałaś. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 10:13 am Temat postu: |
|
|
nadzieja83, Wasze szanse wcale nie są bliskie 0. Jeśli żyłabyś 100 lat temu, to może i tak, ale nie dziś! tosia kiedyś pisała:"Nie poddajemy się! Walczymy!" Pamiętaj no, nie ważne, JAK-czy naturalnie, czy z pomocą medycyny, ale na pewno zajdziemy w ciążę Przecież Twoje dolegliwości dadzą się leczyć, a plemniki męża nie wszystkie są wadliwe! I tego powinnaś się trzymać-nie jesteście BEZ SZANS! Są przecież inseminacje, gdzie wybiera się spośród plemników jedynie te zdrowe i wprowadza w kobietę. A już tym bardziej nie wolno Ci myśleć o tym, że Wasz dzidziuś urodzi się chory! Najgorsze w tym wszystkim jest tylko to czekanie, gdy serce z piersi nam się wyrywa i tak bardzo pragnie ukochać już tę maleńką ślamazarną Kruszynę-ciało z naszego ciała. Ale my-kobiety-mamy wrodzoną cierpliwość, o którą może nawet same siebie byśmy nie podejrzewały
Byłam wczoraj na pierwszej wizycie na monitoringu. Otóż prawy jajnik jest z dominującym pęcherzykiem o średnicy 16 mm, ale pan ginekolog powiedział, że moje jajniki wyglądają, jakby była u mnie tendencja do NIEPĘKANIA pęcherzyków! Dlaczego??? Skąd on to wie i jak poznał??? Czy naprawdę wystarczy, by spojrzał na obraz usg?.. W poniedziałek sprawdzimy, czy pęcherzyk pękł, czy nie. Niestety, wyników na hormony się NIE doczekałam.
No i jeszcze jedno jest dla mnie dziwne-upodobanie mojego lekarza do wykresów temperatury. On w nie wierzy, jak w Matkę Boską! Na podstawie tych, które mu pokazałam, stwierdził, że owulacja jest (!! , słowem nie wspomniał o obserwacji śluzu) i odczytał prawidłowy poziom jakiegoś hormonu (nie pamiętam, chyba progesteronu) w II fazie cyklu. I nadal każe mi mierzyć tempkę Przecież gdyby to mierzenie temperatury COKOLWIEK mi dawało, to powinnam być już od dawien dawna w ciąży! A miesiące mijają, "celuję" w dzień skoku i ciągle NIC. Już sama nie wiem, po co mam to robić?..
nadzieja, jeśli chodzi o drożność, to powiedział:"Mierzenie temperatury,hormony, monitoring, badanie nasienia a dopiero potem badanie drożności." Czy trzeba co jakiś czas sprawdzać-to zależy od kobiety i jej ewentualnych dolegliwości. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 6:50 pm Temat postu: |
|
|
Łobuz
Szczerze dziwne dla mnie jest to, że facet na podstawie temperatury uznał, że na 100% masz owulacje! Skoro sam stwierdził, że pęcherzyki mogą nie pękać. Mógł to stwierdzić na tej podstawie, że być może masz za grube ściany jajnika i jajeczko nie ma siły się przez nie przebić.(to widać na USG) ale nie martw się jest na to rada są specjalne leki. nie zniechęcaj się do mierzenia tempki bo jak już dostaniesz leki lub jak po prostu odnajdziesz wraz z lekarzem problem jaki jest u Ciebie to wtedy "mierzenie" w ten dzień będzie miało sens Lekarz wierzy w temperaturę bo to na prawde działa - znaczy wskazuje ten dzień gdzie będzie owulka w Twoim przypadku trzeba doprowadzić do tego aby pęcherzyki pękały(jeżeli podejrzenie lekarza jest trafne) u mnie trzeba było udrożnić jajowód i wyciąć ogniska endometrium i dać do łykania progesteron. Bo co z tego, że mamy owulkę lub "prawie" mamy jak nasza fizjonomia nie pozwalała zapłodnić jajeczka.
Bardzo fajnie, że masz dobry progesteron - to ważne. Ważne jest też to, że jajeczka rosną super,że wyniki M są rewelacyjne
Zobacz ja się pocieszam, że z każdym badaniem zbliżamy się do rozwiązania problemu, zbliżamy się do ciąży
Ciekawa jestem co się dowiedziałaś na dzisiejszej wizycie? Pękł pęcherzyk?
Dziwne tez dla mnie, że lekarz nic nie wspomniał o śluzie. Nie wiem czy wynika to z niedoinformowania (nie sądzę bo myślę, że doskonale o tym wiedział) czy raczej z tego, że uznaje, że nie jest to takie istotne w związku z czym nie informował Cię o tym. Nie rozumiem czemu przedkłada ważność temperatury nad śluz - przecież obydwa czynniki są bardzo ważne!
Zastanawiam się ile jeszcze razy będziemy patrzeć z nadzieją na test ciążowy, ile jeszcze przed nami rozczarowań zanim uda się nam to o czym marzymy.
Mi już powoli mija ale rano robiłam test - wynik negatywny a za 3 godziny przyszła @ Załamałam się. Miałam już taką nadzieję @ spóźniała mi się 3 dni!
Słuchajcie dziewczyny lekarz mojego M przepisał mu nowy lek Pregnyl 5000. Słyszałyście coś o nim? czy jest skuteczny? Na co właściwie ma pomóc? Ponoć jest bardzo ciężko go dostać i lekarz nie wspomniał na co to i jakie dawkowanie bo uznał ze to bez sensu, że jeśli uda się go gdzieś kupić to dopiero wtedy wyjaśni. Dziwne podejście jak dla mnie. I teraz tak zastanawiam się czy go sprowadzać z zza granicy? czy jest wart pieniędzy, które trzeba na niego wydać? Może któraś z was coś wie i może mi pomóc w tym temacie.
Moje załamanie powoli mija staram się nastawić pozytywnie bo:
tak naprawdę dopiero teraz będzie taki pierwszy cykl gdzie przynajmniej z mojej strony wszelkie przeszkody zostały naprawione. Więc bierzemy się do dzieła za jakiś czas i mam nadzieję, że uda się wypolować ten zdrowy plemniczek jeżeli znowu przyjdzie @ to nie wiem co wtedy zrobię
Dodano po 3 minutach:
acha a powiedz mi jeszcze jedno - jak to nie doczekałas się na wyniki? czemu ich Ci nie udostępnili? Ile czasu kazali czekać? To jest bulwersujące jak dla mnie. Co oni myślą, że człowiek bez problemu może wziąc nieskończoną liczbę dni wolnych aby móc się dowiedziec co mu jest? Łaskę robią czy jak? _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Wyniki odebrałam dopiero dziś i akurat miałam kolejną wizytę na monitoring, więc lekarz wszystko obejrzał i stwierdził, że hormonki są ok. Muszę tylko jeszcze raz zrobić progesteron i prolaktynę, bo na tych wynikach jest ciut-ciut za wysoka, ale tylko troszeczkę i sam lekarz powiedział, że takie coś to można nazwać normą.
Dziś na monitoringu-pęcherzyka dominującego NIE MA. Zdaniem lekarza pękł, pokazywał mi nawet ciałko żółte, choć niewiele tam widziałam. Potem zapytał o temperaturę i jej skok-niestety dziś skoczyła mi tylko o 2 kreseczki (za mało-jak sam stwierdził). Stwierdził ponownie, że budowa moich jajników wskazuje na to, że pęcherzyki mogą nie pękać i że NA PEWNO zdarzają się u mnie cykle bezowulacyjne.
Jeśli wyniki męża będą dobre, to w nast. cyklu przepisze mi tabletki na niepękające pęcherzyki. Już sama nie wiem, co mam myśleć... Czuję się jeszcze bardziej skołowana, niż przed badaniami.
Niestety nic a nic nie słyszałam o lekarstwach, o których pisałaś, więc nie umiem doradzić. Jeśli chodzi o testy ciążowe, to ja już dawno dałam sobie z nimi spokój-szkoda kasy... Nie nastawiam się jednak na ciążę, bo po co? Jakoś przestałam wierzyć, że mi to może się niedługo przytrafić. KIEDYŚ-owszem, ale nie teraz... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 9:20 pm Temat postu: |
|
|
nadzieja83 nie ma co się poddawać. u mnie praktycznie nie było szans i co?? mam cudną Zuzię ). Ty też bedziesz miała dzidzię , zobaczysz
Pamietaj,że nawet jeśli w naturalny sposób bedzie ciężko to in vitro jest rozwiązaniem. Kosztownym ale jest dobrym sposobem. Jeśli chodzi o nieprawidłową budowę plemniczków to zależy co mają nieprawidłowe...główkę, witkę ?
Łobuzno czyli pęcherzyki rosną ale mogą nie pękać . To częsty zespół LUF. Lekarz stwierdził to pewnie na podstawie obrazu usg. Twoje jajniki usiane są w drobnych pęcherzykach juz powinno go to skłonić do dania skierowania na hormony . Podejrzewałabym PCO bo to częste przy LUF.
Wykresy sa bardzo pomocne ale niestety czasami sie mylą i lekarz powinien wiedzieć ,że bywa różnie. ja miałam cudne wykresy tak jak owulacyjne jednak ani razu owulki nie miałam. To,że masz dwufazowośc cyklu nie świadczy o owulacji tylko o przygotowaniu do niej . Przy zjawisku LUF są ładne wykresy bo pęcherzyki rosną ale właśnie nie pękają czyli szykuję się owulacja a do niej nie dochodzi w ostatnim momencie. _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 10:15 pm Temat postu: |
|
|
Wiem o czym piszesz bo ja tez po wizytach u lekarza jestem bardziej skołowana niz wcześniej. W necie próbuję znaleźć odpowiedzi na pytania, ktorych albo zapomniałam zadac lekarzowi albo takie, które narodziły mi sie po powrocie do domu. Nie wszystko kumam i męczy mnie to strasznie.
Np mam takie głupie pytanie ale naprawdę tego nie wiem. Co oznacza ciałko żólte w jajniku? Że owulacja była? ile czasu wcześniej? czy jak jest ciałko żólte to znaczy, że nie doszło do zapłodnienia? kiedy ścianka macicy (to chyba jest to endometrium) powinna zacząć się pogrubiać? czy jak jest skok temperatury to znaczy, że za ile czasu będzie owulacja? W wynikach mojego M jest info, że po 24 H przeżywa jedynie 10% nasionek. W związku z tym chciałabym trafić dokładnie na ten moment.
Czy powinnam sobie zrobić badanie na wrogośc śluzu? Bo to jest chyba jedyna rzecz, która mi pozostała. czemu moja gin nie zapisała mnie na taki zabieg?
Co do nasionek. 90% z 85% nieprawidłowych to nieprawidłowe główki. Czytam opinie na temat lekarza mojego M i jestem w szoku. Ten facet nie ma ani jednej dobrej opinii! Szukamy teraz jakiegoś innego ale tez cieżko znaleźć. A musimy się śpieszyć
Ja wiem, że sposobów jest wiele. Tak jak wspominałam spróbujemy inseminacji ale przy słabych parametrach nasienia rzadko kiedy wychodzi a lekarz może stwierdzić że nie dopuści do inseminacji w tym wypadku bo i tak to nic nie da. In vitro - po pierwsze drogie po drugie nie zawsze wychodzi z powodzeniem po trzecie jest to sprzeczne z moimi poglądami.
Dziękuje Wam dziewczyny za wsparcie naprawdę czasem jest to poprostu ostatnią deską ratunku. _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 10:13 am Temat postu: |
|
|
nadzieja83 napisał: | W necie próbuję znaleźć odpowiedzi na pytania, ktorych albo zapomniałam zadac lekarzowi albo takie, które narodziły mi sie po powrocie do domu. . |
Dlatego ja zawsze pisałam sobie w notesiku wszystkie pytania To sduzo ułatwia..
nadzieja83 napisał: | Co oznacza ciałko żólte w jajniku? Że owulacja była? ile czasu wcześniej? czy jak jest ciałko żólte to znaczy, że nie doszło do zapłodnienia? |
Ciako żółte świadczy o odbytej owulacji. Powstaje w miejscu pękniecia pęcherzyka po uwolnieniu komórki jajowej. produkuję progesteron i stąd wyższa temperatura. Przygotowuje w ten sposób miejsce dla zarodka . Ciałko żółte jest około 10-14 dni. Jak nie dojdzie do zapłodnienia to powoli zanika ( w to miejsce powstaje inne ) progesteron spada i przychodzi okres.
Więc odpowiadając na Twoje pytane
- ciałko żółte oznacza,że była OWULACJA
- ile czasu wcześniej nie wiadomo bo to określa się na podstwie usg a i tak jest to trudne. Powstaję po uwolnieniu pęcherzyka czyli po peknieciu.
- ciałko żółte świadczy o owulacji i jeśli dojdzie do zapłodnienia to przekształci się w ciałko ciążowe a jeśli nie to w ciałko miesiaczkowe.
nadzieja83 napisał: | kiedy ścianka macicy (to chyba jest to endometrium) powinna zacząć się pogrubiać? czy jak jest skok temperatury to znaczy, że za ile czasu będzie owulacja? W wynikach mojego M jest info, że po 24 H przeżywa jedynie 10% nasionek. W związku z tym chciałabym trafić dokładnie na ten moment. |
Endomentrium musi być grube aby zarodek mógł odpowiednio się zagnieździć. Około 10-12 dni po owulacji lekarz na podstawie grubości endomentrium może stwierdzic absolutny brak ciązy lu prawdopodobieństwo ciąży .
Skok temperatury nie jest wyznacznikiem owulacji. zazwyczaj nastepuje ona w dniu spadku przed skokiem temperatur.
10% nasionek ale z jakiej ogólnej ilości. Pamietaj,że ważne aby tylko jeden plemniczek dotarł)
Jeśli robisz wykresy prześlij mi je a oszacujemy najlepszy moment współżycia
[/quote]
Czy powinnam sobie zrobić badanie na wrogośc śluzu? Bo to jest chyba jedyna rzecz, która mi pozostała. czemu moja gin nie zapisała mnie na taki zabieg?[/quote]
W zależności z czym jest problem . U Was z nasionkami więc wrogość możecie sobie podarowac.
Fakt, na inseminacje szkoda kasy ale nie rozumiem niechęci do in vitro. Oczywiście każda z nas ma prawo wyboru ale powiem szczerze,że jeśli bardzo bym pragnęła dziecka to poglądy zeszły by na drugi plan. Jestem osoba wierzącą ale pogląd dotyczący in vitro głoszony przez Kościół jest najzwyczajniej śmieszny ( przepraszam jeśli kogoś uraziłam. _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 3:42 pm Temat postu: |
|
|
tosia81 napisał: | Twoje jajniki usiane są w drobnych pęcherzykach juz powinno go to skłonić do dania skierowania na hormony . Podejrzewałabym PCO bo to częste przy LUF. |
Otóż to! Dokładnie tak wyglądają moje jajniki-widać było w nich kilka pęcherzyków, jeden przy drugim (czasem były jeden przy drugim, a czasem oddzielnie), a w prawym jajniku jeden z nich był wyraźnie większy od pozostałych. tosia81, pisałaś, że na podstawie takiego obrazu powinnam dostać skierowane na hormony. Na jakie? Robiłam już hormony, ale może nie zrobiłam tych, co potrzeba?..
Poczytałam o LUF. Pytałam lekarza jedynie o to, czy stwierdziłby u mnie PCOS i czy widzi na i w jajnikach jakieś torbielki. Zaprzeczył. W jaki sposób diagnozuje się PSOC u kobiety? Tylko i wyłącznie na podstawie usg? Już sama nie wiem, w co mam wierzyć...
Jak powinnno przebiegać leczenie LUF? Czy wystarczą tabletki na niepękające pęcherzyki, o których mówił mój lekarz, które mam dostać w następnym cyklu?..
nadzieja83, trzeba myśleć, że teraz już może być tylko lepiej! Przynajmniej nie siedzimy i nie płaczemy w poduszkę: DLACZEGO, och, DLACZEGO nie mogę zajść?... Wiemy chociaż, że jest coś nie tak i że to "coś" musi być leczone. Zamiast zachodzić w głowę i bezczynnie się zastanawiać, zdecydowałyśmy się na pomoc lekarską. Ja jestem PEWNA, że nie jeżdżę do lekarza NA DARMO. Wiem i czuję całym sercem, że będę mamą. Chociaż-szczerze-obawiam się, że na to będę musiała jeszcze dłuuuuuuuuuugo poczekać... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|