Nie mogę zajść w ciążę part4.

[Kornik]

Łobuz, nam lekarz w klinice leczenia niepłodności (w której byliśmy tylko raz) powiedział, że mężczyźni mają ZAZWYCZAJ 20% prawidłowych plemników! Myślę, że on wie lepiej niż my ile % jest normą (bo dla mnie 20% to też nie za dużo, ale widocznie wystarczająco), więc myślę, że po prostu musisz mu uwierzyć na słowo - przynajmniej na razie.
Ja też się zastanawiam jak to możliwe, że niektóre pary zaplanują zajść w ciązę w maju i -ta-dam- ciąża w maju jak malowana. Po tym 1,5 roku starań nie jest dla mnie wcale takie oczywiste, że zdrowa i płodna para może sobie bez przeszkód zaplanować dziecko, a siostra po 4 m-cach starań ujęła to tak "...i niech mi ktoś jeszcze raz powie, że to była chwila!!!"

tymczasem nie jesteś już tak bardzo w punkcie wyjścia, bo macie przecież badania i Twoje i M więc to już COŚ. A jak zrobicie wrogość, to już będzie pełny obraz co jest nie tak.

A u mnie ulala... w sumie w obu jajnikach pęcherzyków PIĘĆ, trzy duże (17mm, 15mm i 15mm) i dwa małe jak to zobaczyłam na monitorze pomyślałam sobie , że jajniki ruszyły jak do in vitro prawie Jutro pregnyl. Możecie mi napisać za ile po podaniu zastrzyku wskazane są przytulanki?
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[tosia81]

To wszystko zależy od wielkości pęcherzyków. Ale zazwyczaj pęcherzyki po podaniu pregnylu pękają po 36-40 godz. Najlepiej więc współżyć przez kolejne 3 dni od podania .
_________________
Jestem mamą ))

[Kornik]

dzięki Tosia
ja już mam dość, a tu trzy dni pod rząd teraz(?) ech.... do następnych dni płodnych (ew.testu z dwoma krechami) nawet nie chcę słyszeć słowa sex
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[tosia81]

oj skąd ja to znam . Mogę Cię pocieszyć ,że po porodzie libido słabnie . U mnie teraz wynosi "-10 "
_________________
Jestem mamą ))

[Kornik]

[Łobuz]

A ja za każdym razem mam prawdziwą ochotę, więc przynajmniej tyle z tego "robienia dziecka" mam
Ale mimo wszystko sceptycznie nastawiona jestem do pozytywnych rezultatów.
_________________

[nadzieja83]

Łobuz

Ja nie bardzo rozumiem.
Twój M ma dobre badania, Ty masz dobre hormony, progesteron również, drożne jajowody, owulkę również masz rozumiem, że na tej podstawie lekarz stwierdził, że jesteście oboje zdrowi Fajnie:) w takim razie dla świętego spokoju zrób sobie jeszcze badanie na wrogość śluzu (Twój M tez powinien bo słyszałam, że i u mężczyzn się to zdarza). I wtedy będziesz miała pewność, że na bank jest wszystko ok i jeśli się tak okaże to oznacza, że może macie jakąś blokadę psychiczną... wyjedźcie sobie gdzieś na weekend - zapomnijcie o problemach. Rozerwijcie się!

Łykam progesteron - i za 5 dni mam robić test. ehhh łudzę się, że może tym razem. Dziś jest mi strasznie niedobrze. Czy to dobry znak? Zastanawiam się czy to nie wariowanie? Że tak bardzo bym chciała, że wszystko odczytuje jako znaki ciąży

Dodano po 2 minutach:

Mój M dzięki tobie bierze leki na poprawę jakości plemniczków jak teraz dostaną powera to dopiero będzie coś hehe.


Kornik

Jeśli masz tyle jajeczek... możecie mieć bliźniaki fajnie
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[Łobuz]

nadzieja83, ja też liczę, że Wam się powiedzie, wiem i rozumiem, jacy szczęśliwi byście byli dzięki temu. Jeśli chodzi o mdłości-zdecydowanie za wcześnie na nie. Nie nastawiaj się, bo potem-w razie porażki-bardziej boli.
Z mężem już wyjeżdżaliśmy na wakacje, były nawet 2 wyjazdy i nic z tego. Na razie nie chce mi się robić testu na wrogość śluzu, bo-skoro w zeszłym roku zaszłam w ciążę-to chyba śluz przez rok jakoś specjalnie się nie zmienił?..
Na razie mam plan taki: żyję sobie, pracuję, wykonuję codzienne i niecodzienne obowiązki, planuję rzeczy absolutnie nie związane z dzieciątkiem no i włączę jeszcze w to imprezy. Bo jak już w końcu uda się zajść w ciążę, to one skończą się pierwsze...
Kornik, rzeczywiście byłaby niespodzianka (a raczej dwie niespodzianki!), jak byś zaszła w ciążę i na usg okazałoby się, że pan doktor widzi dwa pęcherzyki w macicy! hi hi hi
_________________

[nadzieja83]

Łobuz święte słowa ja tez staram się żyć "normalnie" zając się przeróżnymi rzeczami. Jednak gdzieś tam głęboko we mnie cały czas jest ta jedna myśl...

No nic w tym wypadku jedynie czas jest naszym sprzymierzeńcem

Mój M ma dziś kolejne badania. Kurcze przecież badania faceta powinny sie odbywać nie częściej niż co 3 miesiące prawda? A ten lekarz co 1,5 ciąga go na badania. Do tego każe się nie przytulać przed badaniami aż 10 dni! czy to jest normalne?
Zrobiliśmy badanie jąder - wyszły ok jednak żyły mają 3 mm a norma to 2 mm. ale mam nadzieję, że to nie jest aż tak poważny problem. dowiemy się pewnie dopiero jak pójdziemy do innego lekarza. W między czasie czekają nas jeszcze dodatkowe badania nasionek bo urolog u którego pojawił się mój M nie ma pojęcia dlaczego w badaniach wychodzą bakterie a jak się robi posiew to jest czysto. Naszego androloga to w ogóle nie interesowało i nie wiedział w tym nic dziwnego... Urolog stwierdził, że tragiczne podejście do sprawy!

Za dwa dni robię test. choć już czuję że nic z tego:( bolą mnie piersi, charakterystycznie kłuje w podbrzuszu. Czuję się tak jak zawsze dwa dni przed okresem Ale lekarz kazał robić testy 25dc no to będę robić.

Tosia zmartwiłaś mnie, że po porodzie spada ochota dlaczego? jak to? Czy to jeszcze powraca do normalnego stanu?

Dodano po 4 minutach:

Łobuz co do wrogości śluzu - faktycznie zapomniałam, że przecież Ty już kiedyś zaszłaś. Strasznie mi przykro, że tak to się skończyło ale w tym wypadku faktycznie badanie śluzu chyba jest zbędne kurcze jak to jest, że wszystko jest ok a jednak nie wychodzi? ehhh.
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[tosia81]

Ja miałam objawy typowo okresowe a byłam w ciąży .
No cóż badanie nasionek powinno być wykonywane przy maksymalnym nie współżyciu 5 dni a 3 dni przed jest zakaz. Czyli przytulacie się 5 albo 4 dni przed i koniec. Nie wiem może jak zwykle co lekarz to metoda...
Trzymam kciuki za teścik .
Co do "ochoty" po porodzie . To zapewne zależy od człowieka ale na pewno na początku nie ma się w ogóle ochoty. Po naturalnym boli krocze dosyć długo i są szwy a po cesarce cały brzuch pozszywany więc tez nie bardzo . dodatkowo stres przed zajściem w ciąże bo jednak po cesarce nie wolno tak szybko.
Poza tym mając maleństwo w domku nie marzy się o niczym jak tylko o chwilce snu . Po kilku miesiącach jest już lepiej ale wszystko zależy od hormonów....u mnie jest kiepsko i naprawdę dla mnie sex mógłby nie istnieć w ogóle. NIe mam potrzeby ale nie unikam .
_________________
Jestem mamą ))