FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 12:00 pm Temat postu: |
|
|
dzewczynki, ja już mężowi zapowiedziałam, że w tym m-cu za ten czas oczekiwania już tylko bliźniaków się spodziewam
niestety na usg poniedziałkowym troszkę się podłamałam w tej wierze, ze się uda bo...
przede wszystkim miałam wziąść pregnyl w piątek, poszłam po południu po pracy - a tu klops - nie dostałam skierowania na zastrzyk, więc nikt nie chciał go zrobić, mój gin miał tel wyłączony i nijak nie mogłam tego załatwić, no ale... skoro "normalne" pęcherzyki pękają u mnie same, to te wywołane też powinny, więc spokojnie przeczekałam do poniedziałku.
A w poniedziałek lekarz powiedział, że pęcherzyki się zatrzymały i nie pękają (a był już 15dc i temp.też cały czas niska) - mimo że w czwartek miałam trzy duże (17,15,15) a w poniedziałek tylko jeden 18mm i kilka małych, to gin powiedział, ze to jest ten sam, który w czwartek miał 17mm...
no ale powiedzcie, może te "stare", czwartkowe już popękały, (zwłaszcza, że tak mnie z soboty na niedzielę ciągnęły oba jajniki, że nie mogłam spać... ) a ten "nowy" poniedziałkowy był jednym z tych które były małe na wcześniejszym usg? nie moze tak być?
No więc kiedy wczoraj (16dc) temp.skoczyła o 0,2, a dziś już nawet do 37,1, bardzo się ucieszyłam zwłaszcza że w poniedziałek też wieczorem jajnik dawał się we znaki (i to ten, w którym był duży pęcherzyk) więc uznaję sama dla siebie, że wszystkie pęcherzyki popękały... i nadal jest sens czekania na te bliźniaki
tak Wam tu smęcę, ale nie daje mi to spokoju... i jeszcze na dokładkę M mi się rozchorował i z przytulanek od poniedziałku nici _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 12:24 pm Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim teraz już dajcie sobie spokój z przytulankami. Niech w spokoju ewentualny zarodeczek się zagnieździ. Czasami z tym problemy sa i orgazmy ( skurcz macicy) są nie wskazane.
Możliwe,że ten największy pęcherzyk pękł . Jesli tempka wcześniej nie skoczyła to najprawdopodobniej tamte pęcherzyki się wchłonęły a nie pękły . Teraz tempka wzrosła więc dwie opcje
- pęcherzyk pękł i owulka była
- pęcherzyk szykował się ale nie pękł a tempka jest tylko skutkiem przygotowawczym _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 12:56 pm Temat postu: |
|
|
tak czy inaczej przytulanki nic więcej zdziałać nie mogą (jako że to już 2 dzień wyższych temp), więc M może spokojnie sobie zdrowieć
zatem mam takie opcje:
- przytulanki weekendowe osiągnęły skutek i:
* 3 pęcherzyki popękały na weekend, w którymś doszło do zapłodnienia i zaczął wędrówkę do macicy, a wzrost temp.dopiero we wtorek spowodowany był wzrastającym czwartm pęcherzykiem, a nie wcześniejszym brakiem owu
* czwartkowe pęcherzyki się wchłonęły, ale 1, ostatni pęcherzyk pękł w poniedziałek wieczorem i niedzielna dawka nasionek uporała się z zapłodnieniem - pęcherzyk właśnie sobie wędruje do macicy
- przytulanki osiągnęły skutek, ale jest problem z zagnieżdżeniem w macicy, więc i tak nic z tego nie będzie bo zarodeczek/zarodeczki zostaną wydalone z organizmu w trakcie @
- przytulanki nie osiągnęły skutku - i tak przylazie @
bez względu na wszystko muszę teraz 2 tyg w miarę spokojnie odczekać i zobaczyć co się stanie na przełomie wrzesień/październik, a do tego czasu już tylko pozytywne nastawienie mi zostało, ech... _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 7:33 pm Temat postu: |
|
|
nadzieja, ja próbowałam już chyba wszystkiego:
-porobiłam najważniejsze badania;
-byłam na monitoringu;
-mierzyłam temperaturę i obserwowałam śluz;
-współżyłam w dniu "skoku" temp.(+po potwierdzeniu gina po monitoringu, że owulka BYŁA);
-współżyłam dzień przed i dzień po "skoku" (w innych cyklach);
-wstrzymywaliśmy się z mężem parę dni przed TYMI DNIAMI;
-kochaliśmy się co drugi dzień;
-kochaliśmy się też codziennie w TE DNI;
-unosiłam biodra;
i inne bzdety.
Powiedz, jak mam mieć jeszcze jakiekolwiek złudzenia?.. Nie pozostało mi nic innego, jak żyć normalnie. A na tą natrętną myśl o ciąży najlepszym lekarstwem okazała się coraz większa złość, że tak to wszystko wychodzi...
Czytam Kornika, czytam Ciebie i pamiętam, jak sama w kółko myślałam tylko o tym jednym. Rozumiem Was. Wiem, co czujecie i czego pragniecie całym sercem. Ale muszę przyznać, że wolę czuć tą złość, niż ciągle i ciągle łudzić się nadziejami. Złość aż tak nie boli, jak te zawiedzione nadzieje. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 11:17 am Temat postu: |
|
|
Łonuz, święta racja - najbardziej wykańczające jest to czekanie z nadzieją ...i kolejny coraz większy dół, kiedy zaczyna się krwawienie... Dlatego my już ostatni m-c się staraliśmy i jeśli się nie udało, to do końca roku zarzucam wszystkie obserwacje i leki (z wyjątkiem foliku) _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 1:31 pm Temat postu: |
|
|
A ja wyjeżdżam sobie na weekend, (akurat będą dni płodne ), a męża zostawiam w domu, dość mam wszystkiego, czuję się zmęczona psychicznie, naprawdę już mi to jest obojętne...
Ale Tobie Kornik i nadziei życzę z całego serca tej fasolki. Byłby taki pozytywny akcent w tym smutnym temacie, gdyby kolejne dziewczyny po tych naszych wielomiesięcznych pogaduchach napisały :"Udało się!". |
|
Powrót do góry |
|
|
|
BELLA_1907
Dołączył: 16 Wrz 2010 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 12:31 pm Temat postu: |
|
|
Hej dziewczyny
Jestem tu nowa. Ale mamy te same problemy - brak bobaska.
Czy ze mna jest cos nie tak? Powiedzcie mi dziewczynki zay ja jestem jakas chora. DOwiedziałam sie ze kolezanka jest w ciazy (w maju br) bylismy wtedy w pubie poszłam do łazienki i łzy mi leciały z zalu, zaczeła mnie tak strasznie bolec głowa ze musiałam isc do domu. Po 3 dniach kolejna w ciaży ;( prawie mi serce z zalu pekło. kilka dni temu 3-4 nastepne. Mam nega doła. Jak byłam młodsza to sadziła ze dzidzia to raz ciach i jest.
Od dwóch lat nie biore tabletek brałam jasmin ponad dwa lata. od dwóch lat nic zero maluszka ;( cos jest ze mna nie tak.
Napisz wam jak miałam @ moce cos mi podpowiecie.
styczeń - 4
luty - 1
marzec -8
kwiecień - 20 tu juz myslałam ze sie udało ;(
maj - 17
czerwiec - 24
lipiec - 23
sierpień - 19
wrzesień - 15
Od września biorę luteine od 19 sierpnia po 15 dniach czyli 2 brałam 10 dni luteinę dwa razy dziennie doustnie. Mam tak robić przez trzy @. Nie wiem czy to nie strata czasu. (gin mi tak kazał).
Musze podkreślić ze mam tyłozgięcie ;( pomocy dziewczynki pomocy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 1:30 pm Temat postu: |
|
|
Bella ciężko coś Ci "podpowiedzieć", wg tego co napisałaś okresy masz bardzo nieregularnie, a nie piszesz nic o innych samoobserwacjach (temperatura, śluz) ani badaniach zleconych przez lekarza - potrafisz określić kiedy masz dni płodne? bo może akurat na te dni nie trafiacie? _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 3:01 pm Temat postu: |
|
|
no własnie...
Bella a probowałas testow owulacyjnych? tak jak kolezanka napisała masz nieregularne cykle wiec ciezko trafic w ten dzien. moze sproboj z tymi testami.
ps- ile masz lat? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 3:09 pm Temat postu: |
|
|
Hej Bella
Tak jak pisała Kornik nic nie piszesz o badaniach. Czy jakiekolwiek robiliście wspólnie z M? 2 lata to już długo jest. Rozumiem, że skoro łykasz luteinę to masz za niski progesteron tak?
Ehh wiem co czujesz jak sie dowiadujesz, że ktoś jest w ciąży moja sąsiadka ma już duży brzuszek za dwa miesiące rodzi. Moja siostra zaczęła się własnie starać o dzidzie i podejrzewam, że zachwilę zajdzie...
wszędzie w koło kobiety z wózkami lub z dużymi brzuszkami... a my chcemy i nici z tego.
ja dzis robiłam test. negatywny. właściwie niczego innego się nie spodziewałam jednak zawsze ten cień nadziei jest..
tak naprawde to juz trace nadzieję.
Łobuz baw się dobrze wypoczywaj. zapomnij o wszystkim przyjdzie na nas w koncu czas
Kornik ile czasu sie juz staracie? macie komplet badan? _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|