Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Nie mogę zajść w ciążę part4.

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sro Wrz 22, 2010 2:07 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dziewczyny proszę tylko się na mnie nie obrażajcie bo jestem z Wami całym sercem i wiem przez co przechodzicie . Dlatego teraz napiszę wywód Wink
Piszecie o problemach...o badaniach....i że dalej nic mimo ,że lekarze mówią,że teoretycznie jest wszystko ok. Jesteście zdrowi i dzidzia tylko czeka aby zamieszkać w brzuszku. Kochane otóż bardzo bardzo rzadko zdarza się problem "psychiczny" ...bardzo rzadko. Dlatego uważam ,że lekarz który mówi ,że jest ok a mimo to nie jest nie jest dobrym lekarzem.
Nie wiem czemu tak boicie się klinik niepłodności?? Przecież to normalne placówki i warto tam pójść . To oszczędzi czas i pieniądze. Normalny ginekolog jest specjalistą w zupełnie innej dziedzinie i tylko w prostych przypadkach może pomóc parze nie mogącej zajść w ciąże. W klinkach nastawieni są na TEN problem i z nim walczą a nie próbują . NIe wiem czemu nie chcecie próbować tylko odrazu poddajecie się albo wierzycie ślepo ginekologom ? Lekarz po kilku cyklach ze wspomagaczami powinien spasować i powiedzieć ,że nic juz ON nie pomoże.
Mój powiedział mi wprost " szkoda Pani czasu i pieniędzy najlepiej skierować się odrazu do klinik bo ja tu już nic nie poradzę " Te słowa mnie zwaliły z nóg i przeraziły ale tak mi się ciepło na sercu zrobiło,że przynajmniej mój lekarz ma podejście prawdziwego doktora który nie wstydzi się przyznać ,że nie da rady i nie potrzebnie faszeruję tabletkami i wyciaga kasę. Nawet nie wiecie jak mi pomógł.
Dlatego dziewczynki moje drogie zanim powiecie " nie mam szans" "nie mam siły" " odpuszczam" "nic mi nie pomoże" udajcie się do kliniki . Jesli tam usłyszycie te słowa to wtedy możecie się załamać Very Happy
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anetka
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1766

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Sro Wrz 22, 2010 2:38 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

tosiu pewnie masz rację Smile
Ja jeszcze jeden cykl i zobaczymy Smile Mam namiary na lekarza ktory zajmuje się niepłodnością więc pewnie w tym roku jeszcze się wybierzemy Smile
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Sro Wrz 22, 2010 9:15 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie gniewam się, ale to nie tak, że ja się boję kliniki bezpłodności. I to też nie tak, że się poddaję. Naprawdę wierzę, że tam pomagają. Chodzi tylko o to, że-wybaczcie zwrot-ale chyba "parcie na szkło" mi po prostu przeszło... Przynajmniej na razie.

Wstępnie sobie ustaliłam, że na wiosnę będę działać-o ile nadal będzie taka konieczność. Na razie po prostu CHCĘ, żeby moje życie toczyło się tak, jak dotychczas.

Będę tu na forum zaglądać, bo przyzwyczaiłam się już do tego Wink ale nie będę się już uskarżać, że nie mogę zajść w ciążę, bo sama świadomie godzę się tymczasowo na taki stan rzeczy Wink

No. Mam nadzieję, że tym razem dobrze wytłumaczyłam, co mi krąży po głowie Wink
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kornik



Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 459

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: z pracy
PostWysłany: Czw Wrz 23, 2010 12:53 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ale naskrobałyście dziewczynki hihi Smile

pozwólcie, że zacznę od siebie, bo za dużo do opowiadania nie mam - betka < 0,01
czyli przede wszystkim znowu się nie udało, ale po drugie wiem już, że to nie problem z zagnieżdżeniem, tylko z zapłodnieniem (jak się człowiek tak naczyta info w necie, to już na wszystko zaczyna chorować, więc przynajmniej na razie jeden problem sama sobie przypadkiem wykluczyłam) Very Happy

Nadzieja, dla mnie też jest dziwne, że dostałam leki na wywołanie jajeczkowania i do tego w komplecie pregnyl na pękanie, skoro cały proces zachodzi sam, bez wspomagaczy. Powiedziałam sobie - ok, RAZ zrobimy tą kurację i na tym będzie koniec. Ale teraz, kiedy już wiem, że większość pięknie po clo wyprodukowanych jajeczek się wchonęła postanowiłam powtórzyć to jeszcze raz (tym razem tak jak ma być, z pregnylem) i na tym spasować leczenie CLO. Nie jestem lekarzem, nie wiem jakie dokładnie skutki mogą wywołać te leki, ale wiem, że nie chcę być faszerowana chemią bez potrzeby. Jednak myślę, że dwa cykle (z dopuszczalnych 5 bodajże) nic mi nie uszkodzą...

poza tym już rozmawiałam wczoraj z ginem, (bo oczywiście od razu po otrzymaniu wyników bety poleciałam do gabinetu) i postanowiliśmy, że jeszcze raz się staramy z clo, a jak coś dalej nie zaskoczy, wtedy dostanę skierowanie na wrogość i antyciała, czy jak to się tam fachowo nazywa.
No i (to już sobie sama dodaję) jak to wszystko razem nie da mi odpowiedzi na pytanie "co jest przyczyną" to od razu pakujemy się i jedziemy do Lublina albo do Novum w Wawie, choć to o wiele dalej... Ale to już pewnie wszystko od stycznia...

Anetka, ja teraz brałam clo i do tego ten euthyrox na obniżenie tsh. Nie wiem jakie Ty masz wyniki (pewnie nie doczytałam, albo już mi wyleciało z głowy...), ale ja miałam w 3dc 2,56, przy normie podanej w laboratorium do 5. Jednak gin jak zobaczył wynik, to powiedział, że kobiety starające się o dzidzię powinny mieć poniżej 2,5, więc dostałam Euthyrox 25 N (25, wiec chyba słaby dość) i mam łykać po 1 tabletce bez względu na wszystko (@, dni płodne, czy nie, chora czy zdrowa - nieważne)

napisałm Ci tu własnymi słowami o co chodzi z tarczycą, ale tak zamotałam, że musiałam skasować i za to skopiowałam co czytałam w necie (bo nie można wklejać linków Wink )
"W istotnym stopniu zmniejsza płodność. W łagodnej niedoczynności tarczycy ciąża jest możliwa, ale wiąże się z ryzykiem poronienia i porodu przedwczesnego. Ponadto niedobór hormonów tarczycy matki może mieć niekorzystny wpływ na funkcję rozwijającej się tarczycy dziecka i co najważniejsze na rozwój jego centralnego układu nerwowego. Niedoczynność tarczycy (wysokie TSH) sprzyja pośrednio nadprodukcji prolaktyny, co dodatkowo niekorzystnie wpływa na płodność"

Dodano po 8 minutach:

kiedy teraz czytam Tosiu to co napisałaś, to musze przyznać, że ja też uważam, że w większości jednak problemem nie jest psychika (bo która kobieta decydując się na zajście w ciążę nie myśli o tym intensywnie do dnia spodziewanej @? i która podejmując z pełną świadomością współżycie w dni płodne nie ogranicza potem alkoholu i innych używek?) więc gdyby psychika miała aż tak duże znaczenie, to chyba do połowy ciąż by nie dochodziło...
dlatego aż mi się coś robi, kiedy ktoś mówi, żebyśmy wyluzowali Evil or Very Mad tyle, że przez pierwsze pół roku w ogóle byliśmy wyluzowani i z wyjątkiem zwracania uwagi na to czy jajnik już kłuje, czy jeszcze nie - nie przywiązywaliśmy większej uwagi do poczęcia dziecka. To wtedy też mi niby psychika nie działała sprawnie? Evil or Very Mad no litości... Neutral

dlatego zazdroszczę dziewczynkom, które mają diagnozę - jaka by ona nie była - bo już wiedzą CO należy leczyć, a ja "na oko" wszystko mam zdrowe, a COŚ jednak źle działa. ..
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
ewcia192



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 9

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Wrz 24, 2010 9:22 pm    Temat postu: POMOCY Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jestem po 6 inseminacjach bez zadnego efektu wszystkie badania tzn prolaktyna, estradiol lh,fsh, tsh wychodza mi super jesli wiecie cos i mozecie mi poradzic dlaczego sie nie udaje cykle mam owulacyjne tak jak powinny byc a do ciazy nie dochodzi prosze o pomoc Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Sob Wrz 25, 2010 7:30 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

A plemniki partnera? Też są ok?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kornik



Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 459

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: z pracy
PostWysłany: Sob Wrz 25, 2010 10:38 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

a drożność jajowodów?
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
nadzieja83



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 381

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: w-wa
PostWysłany: Pon Wrz 27, 2010 1:10 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Łobuz jak najbardziej rozumiem o czym piszesz! chcesz "odsapnąć" od tego wszystkiego. I w sumie może i masz rację Wink Tak jak pisałam wcześniej tez jakiś czas temu miałam taki stan Sad i chciałabym mieć go cały czas... jednak kurcze jak to zrobić Sad bo gdyby było cały czas kiepsko i nic się nie poprawiało to pewnie na jakiś czas żyłabym swoim życiem i nie myślała o dzidzi - bo skoro się raz udało to czemu miało by się teraz nie udać "zapomnieć" ale skoro wyniki M się poprawiły... (a to był jedyny problem) to jak tu nie mieć znów nadziei? ona znów się u mnie pojawiła i znów niestety będę miała nadzieje, że @ nie przyjdzie. ehhh ciężkie to jest Sad

Kornik rozumiem Ciebie bo skoro lekarz tak mówi to ufasz, że ma rację. Nie rozumiem za to Twojego gina i uważam, że robi wielki błąd przepisując Ci leki na pękanie! Zrobisz jak uważasz jednak ja uważam, że nie powinnaś brać leków skoro masz normalnie owulację i pęcherzyki pękają! Pomyśl czy chciałabyś aby pojawiły Ci się na jajnikach torbiele? żebyś musiała przerwać starania o dzidzie na czas wyleczenia tego cholerstwa? oczywiście nie ma 100% pewności, że one się pojawia ale jakieś ryzyko niestety jest i nie wiem czy warto je ponosić? Piszesz, że może przez 2 cykle nic się nie stanie. Być może tak być może nie Sad



Dziewczynki a napiszcie jaka musi być beta aby oznaczała ciążę?

Dodano po 7 minutach:

Tosia oczywiście przyznaję Ci rację Smile oczywistym jest, że należy zrobić wszystko co można jeżeli na czymś komuś bardzo zależy. jednak mylę, że niektórzy muszą "dojrzeć" do pewnych decyzji (a przecież sam problem jest bardzo trudny i nieprzyjemny, krępujący) Niektórych może przerastać Sad Zanim wybiorą się do kliniki bezpłodności chcą spróbować "wszystkiego" naturalnymi sposobami. myślę, że sama wiesz o czym pisze Smile Ty zdecydowałaś się na klinikę od razu inni potrzebują czasu Sad i choć wiedzą, że właśnie ten czas leci i ucieka nie są w stanie przełamać się. Przekonuj nas do tego co jakiś czas - może wreszcie się przełamię i pójdę tam gdzie trzeba Wink i może nie tylko ja Smile

Dodano po 4 minutach:

Witaj ewcia192 u mnie jest problem z progesteronem oraz endometriozą. Pisałaś że masz dobre hormony jednak nie napisałaś tam nic o progesteronie. Endometriozę można stwierdzić jedynie metoda laparoskopową.
Tak naprawdę nie masz kompletu badań i trzeba sprawdzić to o czym pisze ja oraz Łobuz i Kornik.
Na inseminację zdecydowaliście się sami czy polecił wam ją lekarz? jęśli tak to na jakiej podstawie? jeśli plemniki są kiepskiej budowy czytałam, że inseminacja nie ma sensu. Ma sens jedynie wtedy jeśli są prawidłowej budowy ale jest ich mało.
Bardzo mało napisałaś o swojej sytuacji ciężko coś wywnioskować. Rolling Eyes
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Pon Wrz 27, 2010 2:02 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ewcia192 oj jeszcze duzo badań do zrobienia o ile nie zrobiliście. m.in badanie nasienia itd.

nadzieja83 napisał:


Dziewczynki a napiszcie jaka musi być beta aby oznaczała ciążę?


To wszystko zależy od danego laboratorium bo każde ma swoje normy.
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Pon Wrz 27, 2010 4:20 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dziewczyny, w ogóle od czego może zależeć zajście w ciążę po inseminacji? Oczywiście muszą być dobre plemniki, właściwy poziom hormonów utrzymujących wczesną ciążę i co jeszcze?
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 23 z 41

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group