Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolcia2601
Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 98
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 3:11 pm Temat postu: |
|
|
To prawda ze nie powinni...to takie dziwne...oni poprostu niechca chyba dopuszczac do siebie tej mysli ze córka moze wchodzic powoli w dorosłe zycie:) Jak nierozmawiamy o tym to jest ok...ale jak cos palnie to az sama sie zastanawiam...a o pierwszym razie napewno jej niepowiem... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
WamPia
Dołączył: 13 Sie 2007 Posty: 196
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Są rodzice z głupimi tekstami, ale są też moi.
1. Zabrali mojego chłopaka z nami na wyjazd w góry na tydzień i dali nam własny pokój (zamiast pokoju z siostrą).
2. W moje 16 urodziny, gdy moje kochanie do mnie przyszło ulotnili się na 4 godziny. Do tego, jak wrócili od dziadków to wysłali mi esa z pytaniem czy moja siostra może wejść się przebrać (bo szli do znajomych). A jak wracali od znajomych to napisali mi 15 minut wcześniej, że zaraz będą.
Którzy rodzice daliby taką prywatność nastoletniej córce ? _________________ Innym pomaga...a samej sobie nie potrafi, bo panicznie boi się strachu... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
mikmik
Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 574
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Ostrzeżeń: 2
|
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 7:15 pm Temat postu: |
|
|
wampia pozazdroscic tylko;P umnie tak mientowo nigdy nie było |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Yalissea Przyjaciel forum
Dołączył: 26 Cze 2006 Posty: 1395
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 7:24 am Temat postu: |
|
|
wampia - no wierzyć się nie chce.
no moi to wparowaliby jak burza
teraz mam prawie 20 lat i mieszkałabym ze swoim napewno w 1 pokoju, ale jakbym miała 16 - mowy nie ma |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Karolcia2601
Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 98
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 1:04 pm Temat postu: |
|
|
Faktycznie pozazdrościc!! Łał Kurcze...zazdroszcze:) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
WamPia
Dołączył: 13 Sie 2007 Posty: 196
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 11:10 pm Temat postu: |
|
|
Sama byłam w szoku ;p Stwierdziliśmy z moim chłopakiem, że powinni tylko jeszcze nam dać prezerwatywy i życzyć dobrej zabawy.
Po prostu mają duże zaufanie, którego jeszcze udało mi się nie zniszczyć. _________________ Innym pomaga...a samej sobie nie potrafi, bo panicznie boi się strachu... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 11:26 pm Temat postu: |
|
|
no to oby tak dalej wyglada na to ze Twoi rodzice sami kiedys rozkoszowali sie chwila tylko we 2je to i corce chca dac taka szanse superowo _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Karolcia2601
Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 98
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 10:50 pm Temat postu: |
|
|
Bez kitu super...zaufanie zaufaniem ale mimo wszystko rodzice przesadzaj:/ Jesli ktos ma równych rodziców to pozazdrościc;D |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pinezka Gość
|
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 5:13 pm Temat postu: |
|
|
o rany... ale czadzior masz w domu z rodzicami moi to zawsze siedza w domu jak moj chlopak przychodzi i chyba tylko mama z 3 razy kiedys wyszla i zostawila nas samych a tato nigdy w sumie to ja nie rozumiem takiego zachowania bo przeciez jak to ludzie mowia moglabym to zrobic nawet w szopie na slomie i tak by sie nie dowiedzieli..wiec huh. Ale jedynym pocieszeniem jest dla mnie fakt ze rano do 14 jestem sama w domu ostatnio zbieralam sie na rozmowe z mama zeby jej powiedziec o tym ze kocham sie z moim boyem ale jak juz zaczelam cos tam dukac na ten temat to ona zaczela swoje teksty typu: "ze do tego to jeszcze zdaze dojsc i sprobowac" i takie tam i odechcialo mi sie rozmow...No coz..trudno sie mowi |
|
Powrót do góry |
|
|
|
WamPia
Dołączył: 13 Sie 2007 Posty: 196
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Dla rodziców to zazwyczaj trudne rozmawiać z dziećmi o takich sprawach. Chcą nas chronić albo uważają, że sami sobie nie poradzimy i zrobimy coś głupiego. Ewentualnie istnieje możliwość chęci ustrzeżenia nas przed ich "błędami".
Mój dziadek był wychowywany surową ręką, w bardzo religijnym domu (jego ojciec był ewangelickim księdzem, a ci mogą mieć rodziny). Ale mój wujek jest dzieckiem z wpadki- na szczęście dziadkowie mieli po 24 lata, więc się wszystko fajnie ułożyło.
Dziadek moją mamę i wujka również chciał wychowywać surowo, ale chyba coś mu nie wyszło. Mój kuzyn również nie był planowany ( ale wujek miał 26, ciocia 23, więc też się ułożyło).
Moja mama poroniła pierwsze dziecko mając 18 lat. 4 lata później urodziłam się ja, jako pierwsze dziecko młodego małżeństwa (nie wpadkowe).
Więc szczerze powiedziawszy nie wiem skąd u moich rodziców tyle zaufania. _________________ Innym pomaga...a samej sobie nie potrafi, bo panicznie boi się strachu... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|