Pogaduchy o ciąży, jej przebiegu itp. (part.3)

[Mmmadzia]

A znacie jakiś sposób na zgagę?? Codziennie wieczorem się męcze...
A po za tym powiedziecie mi czy denerwują Was ludzie i na przykład seriale które zazwyczaj oglądaliście...?? Może to głupie i nie ma związku z ciążą, ale od kąt jestem w ciąży nie lubię oglądać telewizji a ludzie mnie otaczający
(moi przyjaciele i znajomi) działają mi na nerwy...

[wind_of_hope]

bo szaleja w Tobie hormony. potem to minie i bedziesz potulna jak baranek. tylko uwazaj z ta swoja złoscia..zebys przez ciaze nie została sama bez przyjaciol

Dodano po 2 minutach:

[tosia81]

Dziewczyny na zgagę musicie znaleźć swój sposób. Mi nic nie pomagało z wyżej wymienionych . Cukierki miętowe za to spisały się rewelacyjnie
_________________
Jestem mamą ))

[Łobuz]

No i widzicie, jak to dobrze poczytać takie mądrości! Mi też się może coś przyda, bo wieczorem też piecze mnie zgagora od paru dni. Dziś np. wypróbuję siemię lniane z mleczkiem-zobaczymy. Jutro napiszę, czy zgaga przylazła. Choć 1 łyżeczka siemienia zalana pół szkl. wody nie wystarczy, by była konsystencja gęstego kisielu... Kiedyś piłam napar z siemienia regularnie na kaszel, z 1 łyżeczki zrobi nam się lekka galaretka

Z każdym dniem z niepokojem obserwuję, jak wpływają na mnie zapachy i różne smaki... Odrzuca mnie od coraz większej ilości rzeczy i mnie to martwi, niedługo przyjdzie mi jeść chleb ze śniegiem, bo nic innego już nie będę mogła.

A co do nerwów... DOSKONALE rozumiem, Mmmadzia, o czym piszesz! Wyobraź sobie, że pracuję w szkole i codziennie pracuję z około 100 młodych osób-różne charaktery, różne humory, różne stwierdzenia... Wiadomo-młody człowiek też ma prawo mieć lepszy, czy gorszy dzień, lepszy, czy gorszy nastrój, a ja to wszystko muszę wytrzymywać... Na razie daję radę, po prostu trzeba się kontrolować, choć teraz to niełatwe. Staraj się postępować tak względem własnych przyjaciół, a jeśli czasem nerwy Cię poniosą-to nic złego nie ma w prostym zdaniu:"Przepraszam, nie powinnam" Żeby nie było tak, jak napisała wind-ciąża kiedyś minie, a Ty bez przyjaciół zostaniesz. A jeśli naprawdę nie możesz wytrzymać z nerwów, to spotykaj się z nimi troszkę rzadziej, a więcej odpoczywaj sam na sam z mężem.[/b]



Od dwóch dni piję wieczorkiem zaparzone siemię, dokładnie 1/3 szklanki i zgagi nie miałam Wsypuję nawet niecałą łyżeczkę, a potem wypijam napar razem z ziarnami. Zaszkodzić nie powinny, gdzieś przeczytałam, że teraz powinno jeść się dużo produktów pełnoziarnistych.
_________________

[Mmmadzia]

Najgorsze u mnie jest to że nikt z moich przyjaciółek nie jest w ciąży, ani nie był. Więc ciężko im zrozumieć co się dzieje. Boję się że zostanę odepchnięta po porodzie, bo żadna z przyjaciółek nie planuje zajść w ciąże. W rodzinie u mnie też nie ma małych dzieci i nie zapowiada się że mają być. I trochę się obawiam że nawet nie będę miała gdzie pójść z bąblem na przykład na kawę.
Takie rzeczy to chyba tylko w filmach, że przyjaciółki zachodzą równocześnie bądź w zbliżonym czasie. A później spędzają razem dni a dzieci bawią się razem na dywanie

No a po za tym to jutro idę na badania a po jutrze na wizytę do lekarza...
Ciekawe jak wygląda teraz ta moja fasolka...

[Łobuz]

Ja byłam wczoraj u gina. Widziałam cudowne, maleńkie serdeńko, które biło, jak oszalałe i od tamtej pory bujam w obłokach... Moje maleństwo ma 5 mm!..

Nie przejmuj się Mmmadzia tym, że przyjaciółki nie zachodzą w ciążę, przy odrobinie zrozumienia z ich i z Twojej strony wszystko ułoży się dobrze. Ja z kolei zaszłam w ciążę jako OSTATNIA ze wszystkich moich przyjaciółek-i nic się nie stało.

Jeśli Twoje przyjaciółki nie życzyłyby sobie, żebyś je odwiedzała z dzidzią-to byłoby nie w porządku z ich strony, ale to tej pory jeszcze duuużo czasu, więc szkoda nerwów na zastanawianie się nad tym. Na razie możesz im tylko tłumaczyć spokojnie, co się z Tobą dzieje, a przyjdzie czas, że nawet te niedowiarki przekonają się, że mówiałaś prawdę.
_________________

[Gabryjela]

Ja niedawno odkryłam doskonały sposób na zgagę, a do tego naturalny i bardzo skuteczny. Wypijam po prostu szklankę [reklama]. Mówię Wam - działa rewelacyjnie.
Doczytałam nawet coś na ten temat w necie i ma to naukowe uzasadnienie. Sprawiają to wodorowęglany (HCO3), które mają właściwości alkalizujące kwasy żołądkowe. Przynoszą ulgę prawie bezpośrednio po wypiciu już niewielkiej ilości wody. Korzystnie oddziałują też doraźnie przy nadmiernym spożyciu zbyt kwaśnych potraw, napojów alkoholowych (to nie w naszym przypadku ) i słodyczy. Działanie alkalizujące wód zawierających wodorowęglany rozpoczyna się, gdy ich zawartość przekracza 1000 mg na litr, czyli musi to być woda wysokomineralizowana.

[anetka]

A ja dzisiaj po wizycie, wszystko ok Maluszek ma 2,5 cm , pięknie się rusza, serduszko bije - nic tylko ma rosnąc
_________________

[tosia81]

Anetka ...wspaniale )
_________________
Jestem mamą ))

[Kornik]

Łobuz, to chyba najpiękniejsze 5mm, jakie można zobaczyć na świecie, co? ))))))
Anetko, Twoje maleństwo to już nie takie znowu maleństwo - 2,5cm to już coś hihi

ach, dziewczynki jak Wam fajnie! ale pamiętacie, że ja też do Was niedługo dołączę i macie tu jeszcze na mnie czekać?
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.