Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pon Sie 10, 2015 10:03 pm Temat postu: |
|
|
Tosiu chętnie
kiedy u Was pojawiła sie ospa? w p.kolu? ile Zuzia miała lat? ))
u nas to tylko pryszczyk. pewnie z gorąca. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2015 11:01 am Temat postu: |
|
|
wind dobrze, że to tylko potóweczka. Widocznie na razie ospa Was ominęła.
tosia ma rację - bąbelek z surowicą poznasz od razu. Tym bardziej, że pojawi się niejeden, lecz 2-3-4, raczej kilka.
anetko u nas zbliża się dzień półkolonii, a mi się po prostu nie chce posyłać Adasia... Już wiem, że nie spędzimy ostatnich 2 tygodni wakacji w p-kolu, co najwyżej jakieś wybrane dni. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2015 1:04 pm Temat postu: |
|
|
łobuz widocznie nie czas na ospę
i dobrze.
ost przypadkiem zajrzałam na str p.kola i zobaczylam ze TYLKO 31.08 jest DZIEN adaptacyjny ktory potrwa az 2h! wwwwwwwwwowwwwwwwwww!
atak gadali ze bedzie kilka dni przed samym Wrzesniem.
pF
no co to za dzien i w dodatku 2h
przeciez to tyle co nic.
dziecko nie zdazy sie nabawic, popatrzec itp.
beznadzieja.
jestem zawiedziona. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2015 9:14 pm Temat postu: |
|
|
Teraz ja mam jazdę pt ząbkowanie na całego. Wczoraj zmęczona dniem i płaczem dałam mu na noc ibufen i ten dopiero pomógł bo spał całą noc. Pierwszy raz od urodzenia...
Dzisiaj mu nie dałam i budzi się co godzinę z płaczem...
Wind to dużo macie tych dni adaptacyjnych
dobrze że nie ospa ale w sumie miałabyś z głowy.
Łobuz u nas wczoraj poprzychodziły te nowy dzieci, było dużo płaczków i wrzasków. Dzisiaj Michałka nie dalam ale z powodu upałów. Tam na sali ponad 30 stopni, mój się tak poci i dostaje takich potowek że na brzuchu i w kroczu ma jedną wielkąranę. Muszę mu to podleczyć. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2015 9:51 pm Temat postu: |
|
|
anetka napisał: | Wind to dużo macie tych dni adaptacyjnych Rolling Eyes |
no nie!? bez sensu. juz wogole niech by nie było.
co to jest 1 dzien, w dodatku 2h?
jak nastepnego dnia musze ją zostawic na 5..;/
anetka napisał: | dobrze że nie ospa ale w sumie miałabyś z głowy. |
no tak.
wspołczuje ząbkowania
Dodano po 1 minutach:
coraz wiecej dzieci przechodzi b.boleśnie te wyżynanie sie zęboli..;/
eh
ja jedyne co pamietam z tego okresu to zapalenie jamy ustnej ( przy ost 5tkach) i częste kupki. wiecej nic.
ani płaczu, ani ślinotoku..
Dodano po 19 sekundach:
a wyłaziły jak grzyby po deszczu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2015 10:56 am Temat postu: |
|
|
No my mamy kolejny ząbek na wierzchu!
Teraz jeszcze jeden się pcha przez dziąsło, potem chyba będzie chwila wytchnienia od ząbkowania, bo na razie nie widać niczego "w natarciu".
wind każde dziecko inaczej ząbkuje.
U Adasia też nie pamiętam jakiś większych przebojów, tylko czwórki dały mu do wiwatu. A tak to na lajcie...
W p-kolu Zu grono pedagogiczne "bardzo" się postarało z tymi dniami otwartymi...
anetko współczuję takich okropnych potówek. Jak je "zaleczasz"?
Pffff, u mnie już przedwczoraj powinna przyleźć @, a ona na złość nadal się spóźnia... Tak więc kolejny dzień z nerwami na granicy... Zaparzyłam już sobie podwójną meliskę - jakoś sobie trzeba pomagać, żeby dać żyć dzieciakom, kiedy one mi nie dają żyć... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2015 1:19 pm Temat postu: |
|
|
Łobuz napisał: | W p-kolu Zu grono pedagogiczne "bardzo" się postarało z tymi dniami otwartymi... |
no nie?
szkoda słów. spodziewałam sie 2ch dni i nie po 2h ale troche dluzej.
tez mi aklimatyzacja
Łobuz napisał: | Pffff, u mnie już przedwczoraj powinna przyleźć @, a ona na złość nadal się spóźnia. |
moze cos jest na rzeczy ? )))
Łobuz napisał: | Tak więc kolejny dzień z nerwami na granicy... |
jak sobie z nimi radzisz?
Dodano po 28 sekundach:
łobuz Ty masz regularne cykle czy po porodzie sie rozbujały...? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2015 1:56 pm Temat postu: |
|
|
wind_of_hope napisał: | Tosiu chętnie
kiedy u Was pojawiła sie ospa? w p.kolu? ile Zuzia miała lat? ))
u nas to tylko pryszczyk. pewnie z gorąca. |
U nas była w maju zeszłego roku. Przyniósł kolega od jakiegoś kuzyna i poległo przedszkole. Bardzo sie cieszę ,ze juz mamy z głowy.
Miała 4 latka i 5 miesięcy. Kiedy przyszłam do przedszkola siedziała jakas nieswoja przy stoliczku ( co jej sie nie zdarzało ) . Kiedy przyszła zauważyłam po brodą pęcherzyka . typowy sliczny ospowy . Na plecach dwa kolejne i na brzuszku dwa . Bez temperatury itd.
Na drugi dzień juz było więcej i pojawiła sie temperatura ból głowy i oczu....tempka zbijana bez problemu. 3 dzień jescze więcej wysypu , 4 dzień najgorszy bo tempka co chwila i wysyp okropny. 5 dzien juz bez wysypu i temperatury. Koniec ospy ...tzn tej agresywnej . posiedziała w domu 14 dni. Babelki miałam na plecach, brzuszku, we włoscach , uszkach. Troszke na nogach, delikatnie w siusi i pupie, na spojówce i w buzi. Nie bylo wysypki na ręcach, dłoniach i stopach ani na twarzy. Zuzia była bardzo dzielna bo w ogóle sie nie drapała.
Gorsze bylo powikłanie po ospie ale tez szybko opanowane
Jesli chodzi o dni adaptacyjne to zazwyczaj jest jeden dzień .
U nas tez był jeden i trwał około 3 godzin. Pani zajmowała sie dzieciakami, pokazywała wszystko . Fajnie było ale nijak sie ma do pierwszego dnia bez mamy . Wind bedziesz przez to musiała przejść. Łatwo nie jest . U mnie Zuza płakało długoooo....deprecha totalna ale było coraz lepiej Nawet teraz jak ja odprowadzam to sie przytula i nie chce mnie puścić ...ale chce tam byc. To takie dwa sprzeczne uczucia u dzuiecka . Chce byc tam bo jest fajnie, zabawy, dzieci ale z drugiej strony to mamusia. tu zostały te zaszłości chyba kiedy mocno była ze mna zwiazana. Choc mój mąż zawsze twierdził,ze to mój problem a nie zuzi.....to ja nie chce jej "odseparować " bo mi źle...hmmm po częsci to prawda . _________________ Jestem mamą ))
Ostatnio zmieniony przez tosia81 dnia Czw Sie 13, 2015 8:48 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2015 9:55 pm Temat postu: |
|
|
My dzisiaj byliśmy w Zoo, do teściow przyjechały dzieci brata mojego M i trściowa chciala żeby poszły do naszego Zoo. 4 dzieci to już nie przelewki Upał nieznośny a dla odmiany jutro przyjezdzają wyszaleć się do nas na cały dzień. Uff trzeba siły zbierać.
Łobuz mnie też okres się spóźnia, ostatnio miałam 10. Ale ciążę wykluczaj, pewnie znowu cykl mi się poprzestawiał. Liczę że jutro dostanę bo dzisiaj jakoś jestem mniej nerwowa.
A na potówki używam pudrokremu ( tego droższego tanno hermann czy jakoś tak) i znalazłam fajny krem który srosuję u jednego i drugiego alantandermoline.
Fajnie ze ząbek już na wierzchu. Dzisiaj u nas już takich krzyków nie było... Ale ząbka nie ma.
Tosiu to chyba mamy ten sam problem, mój tak mamusiowy że też wszystko ze mną ale drugi robi to samo. Ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2015 9:07 am Temat postu: |
|
|
Anetko o ile mnie to nie przeszkadza to na pewnym etapie dla dziecka to zacznie byc problem...Moze sam przyjdzie taki czas ,ze dziecko samo odejdzie od mamuninej spódnicy ale ja widze ile dobrego przynosi takie "puszenie" dziecka....ale bardzo mi z tym ciężko bo widze upływający czas.... _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|