Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dip
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 2:12 pm Temat postu: Wielki problem z rodzicami |
|
|
Witam, mam 21 lat, stala pracę i dziewczyne z ktorą jestem 2,5roku,we wrzesniu planujemy slub,i chcielismy predzej razem zamieszkac ale moi rodzice maja ciagle jakis problem. Gdy przebywam u dziewczyny kilka dni to oni maja o to pretensje ze sie niczym nie interesuje ze w domu ciagle jest cos do roboty (choc wiem ze wymyslaja rozne rzeczy na sile zebym tylko byl w domu)zamieszkac nie pozwalaja nam razem choc moim zdaniem bylo to by dobre przed slubem.rozmowa z nimi nic nie daje,zawsze maja swoje zdanie i na swoim stawiaja,po prostu czuje sie jak w klatce(najlepiej zeby syneczek siedzial w domu-tak to wygloda!)dzisiaj uslyszalem taki szantaz od nich ze jak nie przyjade do domu to mam nie wracac,czuje sie jakbym mial 15 lat a nie 21;(,prosze o jakas porade i pomoc co robic. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 4:55 pm Temat postu: |
|
|
no coz z rodzicami to roznie bywa .. wiem to po sobie niestety... kiedys jak bylam mlodsza ( teraz mam skonczone 22 lata ) bylo tez tak jak w twoim przypadku.. moze troszeczke mniejszy problem mialam ale bylo to tak ze jak wychodzilam z domu i nie bylo mnie calymi dniami to bylo zle ze niczym sie nie interesuje w domu, jak jezdzilam do chlopaka i zostawlam na noc tez mieli jakies ale, jak znowu siedzialam w domu i nie wychodzilam to mowili ze calymi dniami siedze w domu itp. zmienilo sie to wtedy kiedy z nimi pogadalam... powaznie pogadalam... i po tym jak poznalam mojego obecnego chlopaka (to bylo jakies poltora roku temu ) , teraz nie maja pretensji ze wyjezdzam z nim na dluzej, spotykam sie nawet w nocy czasami.... chociaz nieraz znowu pomarudza ale nie tak jak dawniej ... u ciebie nie rozumiem tylko tego ze ty planujesz slub z ta dziewczyna a oni marudza... moze musza po prostu "dojzec" do tego ze ich syn jest juz duzym facetem i musza sie do tego przyzwyczaic:) a jezeli chodzi o wspolne zamieszkanie to moze maja po prostu takie zdanie ze nie powinniscie mieszkac razem przed slubem , zostali tak wychowani... proponuje powazna rozmowe, w moim przypadku podzialalo:) pamietaj ze rodzice tez czasem maja swoje humoryyy hehe... nawet dosc czesto:) pozdrowki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
agusia39
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 780
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 5:37 pm Temat postu: |
|
|
dip - głowa do góry
przeczytaj co odpisałam na pw - w razie czego pisz na gg 5508714 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 9:57 pm Temat postu: |
|
|
A moze poszukać własnego mieszkania :>
Nie mówie o budowie domu ale wynajęcie :> myśleliście o tym :> |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dip
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Sty 08, 2007 10:33 pm Temat postu: |
|
|
mowilem jej o tym ze cchemy razem zamieszkac, ale to tylko pogorszylo sprawe ze dopiero po slubie, |
|
Powrót do góry |
|
|
|
elusiaz
Dołączył: 19 Sty 2007 Posty: 9
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 12:25 am Temat postu: |
|
|
Czas odciąć pempowinę,postawić na swoim.Będzie pewnie awantura i krzyki,ale to przejdzie,a Rodzice muszą zrozumieć,że dorosłeś ;)Kochają Cię,więc złość Im przejdzie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
brytka
Dołączył: 24 Gru 2006 Posty: 37
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: poznan
|
Wysłany: Czw Lut 22, 2007 1:05 pm Temat postu: |
|
|
To zeby razem zamieszkac to bardzo dobry cel!!I tego sie trzymaj,nawet jesli rodzica to sie nie spodoba to i tak predzej czy pozniej im przejdzie.Ja majac 18 lat zwiazalam sie z pewnym chlopakiem i po roku razem zamieszkalismy,mialam juz lat 19,tylko ze ja byla w troche innej sytuacji!Dzisiaj mam 22 lata i jestesmy prawie rok po slubie i mamy przesliczna 5 miesieczna coreczke.
Szczerze ci powiem ze swiat z ukochana osoba pod jednym dachem wyglada calkiem inaczej....pozdro ) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
comet
Dołączył: 27 Cze 2006 Posty: 325
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 5:11 pm Temat postu: O co ci chodzi? |
|
|
Przyznam, że nie wiem, o co ci chodzi?
Co ty od tych starych chcesz?
Jak rozumiem chcesz się bawić i sprowadzać dziewuchy na noc, do domu.
No jedną.
Ale jak ci się odmieni, to będzie kolejna itd.?
Widzisz, sam jestem w takim wieku, że nie zaakceptowałbym tego aby moi synkowie pomieszkiwali sobie pod fartuszkiem mamusi i nic nie robiąc, kulali się po nocy.
Dorosłość wiąże się z odpowiedzialnością, bo gdyby ona zaszła, a ty byś ją rzucił, to ona miała by uzasadnione pretensje, o to, że stało się to jakby za ich przyzwoleniem.
Niech będzie tak, jak jest.
Ale jeżeli już tak chcesz to, aby się lepiej poznać i popróbować bycia razem, zamieszkajcie wspólnie, ale nie pod jednym dachem z rodzicami!
Wtedy będziesz miał pełen niezafałszowany obraz tej drugiej osoby.
No, powiedzmy ...!? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
exullt Przyjaciel forum
Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 759
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2007 10:29 pm Temat postu: |
|
|
Witaj.W tym temacie moge Ci cos doradzic bo sama mialam podobna sytuacje.Wiec tak przedewszystkim musisz sie zatroszczyc o siebie,o swoje szczescie,o swoje dobro.Uwazam ze twoi rodzice nie potrafia sie pogodzic z tym ze ''wylatujesz z gniazda'' albo poprostu nie akceptuja twojej dziewczyny.Porozmawiaj z nimi,powiedz ze twoja dziewczyna jest dla ciebie rownie wazna jak oni i musza sie pogodzic z tym czy im sie to podoba czy nie!Musisz zaczac podazac swoja sciezka przeciez oni NIEMOGA cale zycie trzymac Cie za reke!!A obydwoje sa tacy?czy tylko jedno z nich?
PS.wspolczuje twojej dziewczynie..
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Opornik
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 3:32 pm Temat postu: |
|
|
Nie chciałbym wzbudzać w tobie niepotrzebnych wątpliwości ale jesteś pewien że 21 lat to już odpowiedni wiek na ożenek? Może dajcie sobe jeszcze trochę czasu... (o ile nie jest już za późno ;]) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|