FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcintzr
Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Sie 03, 2010 3:09 pm Temat postu: |
|
|
Witam.Mam 14 lat i zauważyłem, ze mam wodniaka na lewym jądrze i na prawym z tym, ze na lewym to tak jak by było 2 jądra w jednym "woreczku"Wodniak jest wielkośći np. maliny. lub malej wisni.
Na prawym jądrze również jest coś jak by 2 jadra w jednym "woreczku"
tylko jest to malutkie jak moze nawet mniejsze jak pestka wisni.
Z tego co czytałem to nie którzy mają gorzej , ale mnie martwi ze to wql u mnie jest Mam co do tego kilka pytan:
1.Czy nie wycinanie moich wodniaków nie bedzie miało konsekwencji w zyciu typu bezpłodnosć
2.Czy konieczny jest zabieg wycinania
3.Czy jak sie poddam zabiegowi to istnieje jakaś szansa ,ze lekarz moze mi coś spieprzyć w jądrach i nie bedę mógł mieć dzieci w przyszłości
Nie będę ukrywał strasznie boje sie operacji
Bardzo proszę o odpowiedz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zibi Przyjaciel forum
Dołączył: 14 Cze 2007 Posty: 1380
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 1:14 am Temat postu: |
|
|
No na pewno wizyta u lekarza nie zaszkodzi. Takie myślenie co by było gdyby w przypadku jakiejś choroby nie ma sensu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
kalemit
Dołączył: 09 Lut 2011 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lut 09, 2011 1:28 pm Temat postu: Po wycięciu wodniaka |
|
|
Witam tydzień temu miałem przeprowadzony zabieg wycięcia wodniaka lewego jądra . Zabieg był przeprowadzony o godzinie 20.00 gdy zostałem przywieziony z zabiegu odrazu usnąłem następengo dnia nic mnie zbytnio nie bolało , w ten sam dzien chodziłem spokojnie , odpryskiwałem sie itp . Lekarz przed wyjścien ze spzitala w ten sam dzień oglądał i mówił ze wszystko ok i ze bede miał spuchniete czy mam spuchnięte te no wiecie cały worek z jądrem . I mój problem polega na tym bo nie wiem co to jest pod szwami mam mam taką jakby grude dużą ok 1,5 cm i nie wiem co to jest czy to może skóra złączona przy szyciu czy co to jest . I moje pytanie własnie jest takie co to jest ta grudka pod szwami i dlaczego cała częśc worka jest sina , spuchnięta i ma fioletowy kolor ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pablo88r
Dołączył: 22 Lut 2011 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 9:05 pm Temat postu: |
|
|
witam mam 22 lata i mam taki problem nad prawym jadrem tak jak by sie zbieral plyn po nacisnieciu znika na chwile i znuw sie pojawia co to moze byc ??
jestem osoba pracyjaca fizycznie i czsami mnie to boli co to moze byc
dziekuje z gory |
|
Powrót do góry |
|
|
|
schedar
Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 1:59 pm Temat postu: |
|
|
Hej,
W wakacje 2010 pojawił się problem bólu jąder u mnie. Sam sobie zdiagnozowałem żylaki powrózka (po stronie lewej) i poszedłem do urologa, który to potwierdził. Zrobiłem badania, seminogram - potwierdził gorszą jakość nasienia. Zdecydowałem się operować żylaki w grudniu 2010 w szpitalu w Tarnowskich Górach metodą podwiązania żyły jądrowej (met. klasyczną) przy znieczuleniu podpajęczynówkowym.
Operacja się powiodła, a w szpitalu leżałem 4 dni - nie był to bolesny zabieg.
Powikłaniem był silny zespół popunkcyjny przez 10 dni i ból lewego jądra, który pojawił się zaraz następnego dnia po operacji. Ból jądra pojawiał się tylko przy poruszaniu.
Na wizycie kontrolnej, gdy powiedziałem o problemie lekarz wybadał małego wodniaka (potwierdzone potem przez USG), który mógł być przyczyną bólów. Lekarz zalecił więc operacyjne usunięcie wodniaka (odradził punkcję ze względu na duży współczynnik nawrotów).
W czerwcu 2011 poddałem się zabiegowi w prywatnym szpitalu UROVITA w znieczuleniu ogólnym. Zabieg się udał, wodniaka usunięto.
W szpitalu leżałem 5 dni. Pierwszego dnia po zabiegu odcięli mi dren, drugiego dnia już go wyciągnęli całkowicie. Była to piąta operacja, którą miałem w życiu i myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, ale przy tej okazji poznałem nowy wymiar bólu. Kiedy leżałem to dało się wytrzymać, ale gdy próbowałem się podnieść, albo dotknąć jądra, ból był tak intensywny i tak przeszywający, że nie byłem w stanie tego wytrzymać i przez następne kilka minut leżałem roztrzęsiony. Wyjście do toalety na 2 min. było dla mnie horrorem. Dopiero 3 dnia po zabiegu ból zelżał do poziomu bardzo silnego (a nie paraliżującego) i mogłem się przespacerować.
Dziś jestem już w domu 7 dzień po zabiegu. Mogę chodzić, ale za każdym razem, kiedy wstaję pojawia się silny ból (nieco mniejszy niż 3 dni temu). Teraz modlę się o to, żeby ten ból ustąpił, żebym mógł normalnie żyć, biegać itp.
Jeszcze skomentuję kilka spraw:
-operacja żylaków nie wyleczyła mnie z bólu jąder, który pojawia się stosunkowo rzadko, ale jak się pojawia to jest nie do zniesienia
-jeżeli, ktoś ma małe żylaczki, albo większe i niebolesne najlepiej zrobić badanie nasienia i jeśli nie ma zmian to nie operować tego (za dużo ryzykujecie)
-jeżeli macie żylaki niebolesne i nie chcecie mieć dzieci to nie operujcie
-jeżeli macie żylaki niebolesne i macie nieduże zmiany w nasieniu ściągnijcie sobie podręcznik jak sobie radzić z żylakami w sposób naturalny (Varicocele Treatment Without Surgery, A Natural Healing Guide)
-jeżeli jądro jest zagrożone przez żylaki i nie ma innego wyjścia to po konsultacji z urologiem trzeba się decydować na operację
-jezeli wodniak jest niebolesny i mały (np. jedne jadro 2 razy większe od drugiego) to nie warto operować
-jak słyszę obawy na temat blizn to mnie to trochę śmieszy, mam na sobie 6 blizn pooperacyjnych i zupełnie się tym nie przejmuje, dla mnie blizna to jest bzdura; jak sobie uświadomicie czym jest zdrowie w porównaniu do blizny w najmniej widocznym miejscu to zrozumiecie o czym mówię.
-po operacji wodniaka obowiązkowo obcisłe majty - takie, żeby podnosiły worek jak najwyżej, ale nie żeby ściskały
Pozdrawiam wszystkich współnieszczęśników, których dopadło coś podobnego. Mam nadzieje, że mój tekst pomoże trochę zrozumieć problem.
Ja za każdym razem dodaje sobie otuchy mówiąc "nie takie rzeczy się już w życiu przechodziło" i uświadamiam sobie, że przecież mógłbym np. nie mieć ręki lub być sparaliżowany czy mieć raka... i to mi trochę dodaje otuchy. Póki jest nadzieja na poprawę będę się jej trzymał. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
bobuczek
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Sro Sie 17, 2011 1:29 pm Temat postu: Witam wodniaków |
|
|
Witajcie.Mam 31 lat i w okresie 5 lat miałem operację żylaków powrózka,2razy wodniaka jądra lewego i nie jest dobrze.
Dziś byłem na usg,bo jadro ciągle boli i jest duże i okazało się,że mam znów wodniaka jądra lewego.Jeszcze torbiel najądrza,ale podobno niegroźną.Czy ktoś zna w mazowieckim dobrego urol,który wyleczy mnie z tego dziadostwa,bo przerobiłem już kilku dr w Siedlcach,przasnyszu,ostrołęcenawet w warszawie.Większość potwierdziła opinię,a mniejszość nie.Jedni mówią,żeby operować,inni,żeby nie ruszać.Ciągle mam problem z jajem,co mam robić? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
slavik12
Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Kwi 02, 2012 12:08 am Temat postu: wodniak jadra |
|
|
Witam mam prawe jadro o wielkosci ok 10cm dlugie 6 cm szerokie. od 8lat jest takie. tzn. mam wrazenie ze sie powiekszalo systematycznie ale zawsze bylo ogomne. nie boli mnie. zbytnio nieprzeszkadza nie czuje zadnych guzkow. mam 23lata wreszcie chce isc do urologa zeby wiedziec co to jest mysle ze to wodniak. co mi mozecie powiedziec i czego moge sie spodziewac?? prosze o pomoc |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wolwest
Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2012 9:35 pm Temat postu: |
|
|
Witam.
Tydzień temu miałem przeprowadzony zabieg wycięcia wodniaka jądra lewego. Wszystko ładnie się goiło do dzisiaj. Miejsce nad szwem jest mocniej opuchnięte i zaczerwienione, z 1 szwa ciągle sączy się niewielka ilość krwi, mam wrażenie jednak, że poza krwią jest tam coś jeszcze, nie wiem co to może być? Może ropa, jakoś specjalnie mnie to nie boli. Może po prostu przemęczyłem organizm bo byłem dziś na krótkim spacerze. Czy ten objaw jest normalny? Czy po prostu za szybko wyszedłem z domu? Dziękuję za odpowiedzi:) pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
ksys
Dołączył: 02 Lis 2012 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2012 10:00 am Temat postu: zastanawia mnie czy |
|
|
również mam to samo co przedmówcy...??
Od jakiegoś czasu - można liczyć w latach, mam wokół lewego jądra jakiś płyn, jakby galaretowatą substancję...nic mnie nie boli, nie dokucza...jednym słowem nie mam z tym, żadnych problemów... Podczas dotykania wyczuwam jądro i ten płyn który nie stanowi jedności z jądrem...jakby się przesuwał pod dotykiem...
Mówiąc obrazowo, podczas seksu a tym samym podczas podniecenia oraz podczas chłodniejszych dni i zimą przebywając na chłodzie ten płyn jakby zanikał, gdyż jądra szukając ciepła razem z workiem mosznowym się kurczą...
Zastanawia mnie to, co to może być...?? czy ma to wpływ na jakość nasienia...?? (chcąc "robić" baby), a także na jego smak, zapach itp...
Dzięki za jakąś podpowiedź, gdyż jestem ostatni aby iść do lekarza... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
WujStach
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto Lis 13, 2012 1:47 pm Temat postu: |
|
|
Witam.
W kwestii przedmówców, powiem jak miałem ja. Mam prawie 18 lat. 2 lata temu miałem podwiązywanie żył przez które robiły mi sie żylaki. w Sobotę 10.11.2012 Miałem usunięcie wodniaka a przy okazji stulejki. Operacja była przeprowadzona w szpitalu ORTOVITA w Rzeszowie i przeprowadziła ją Pani doktor Łydka którą polecam, bo zajmuje się mną i moją siostrą od dawna i na prawde sie zna na fachu Po operacji miałem założoną rurke, drenaż ktora to była przyszyta szwem do moszny. Doktorka powiedziała że we wtorek, najpóźniej w środe ( 3-4 dni) należy ten drenaż usunąć, poprzez przecięcie żyletką tego szwa i wyciagnięcie rurki. I tu pewnie macie odpowiedź, bo doktorka tlumaczyła że ta rurka odporwadzi wszystkie płyny i krew która tam sie może nagromadzić, przez co miałem opatrunek na całą moszne, do którego to właśnie wyciekała krew z rurki. Po usunięci ta dziura sie sama spokojnie zamknie. Dziś jest wtorek, wczoraj już normalnie chodziłem, teraz spokojnie siedze przy kompie. Jak narazie jedynym dyskomfortem jest ból spowodowany szwami na penisie a nei na mosznie Polecam natłuszczać, tak jak mówili przedmówcy, zwykłą oliwką dla dzieci albo maśćią Rivanol(Rivel?), która też przyspisza gojenie.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|