Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Zespół Edwardsa, part. 5

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 40, 41, 42  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Genetyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolinus



Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pon Lut 23, 2015 9:54 pm    Temat postu: ... Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie wiem od czego zacząć... Cała niepewność zamieniła sie w pustkę i tęsknotę za tym biciem serduszka, które było pod moim sercem. Małemu Aleksowi było tak dobrze w brzuchu, że w terminie porodu nigdzie się nie wybierał. Pare dni po terminie trafiłam do szpitala by od rana dostać kroplówke. Badania KTG wszystko wporządku, serduszko bije. Kolejne kontrole nocne i poranne serduszko bije. Dwie godziny pożniej jestem na porodówce pierwsze badanie i cisza... Serduszko małego Aleksa przestało bić. To była wiadomość jak z jakiegoś koszmaru. Cały dzień leżałam pod kroplówką zapłakana tłumacząc sobie, że Bóg tak chciał, że jest mu już dobrze, że się nie męczy i jest razem z innymi aniołkami. Kolejne dni były meczące 3 dni probowali wywołać mi poród i bez skutku. Dzieki niesamowitej opiece szpitalnej trzymałam się dzielnie choć serce bolało. Razem z mężem postanowiliśmy, że chcemy go mieć w pamieci takiego jakiego go sobie wyobrażaliśmy. Była to bardzo cieżka i bolesna decyzja szczególnie dla mnie ale teraz wiem, że psychicznie sobie bym z tym nie poradziła. Wyobrazam sobie ślicznego małego chlopczyka z niebieskimi oczkami i kedziorkami na głowie. Aleksander został ochrzczony i pochowany z ukochanym dziadkiem meża, ktory napewno się nim opiekuje. Pisząc to płaczę, a co noc proszę Boga by już nikogo nie spotkała taka krzywda jak strata wyczekiwanego dziecka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Hubi



Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 20

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: ŚLĄSK
PostWysłany: Pon Lut 23, 2015 10:38 pm    Temat postu: Karolinus Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

strasznie mi przykro, dużo spokoju i siły życzę, trzymaj się kochana
pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Mika13



Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 97

Wysłał podziekowań: 18
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: wielkopolska
PostWysłany: Wto Lut 24, 2015 12:08 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Karolinus bardzo mi przykro
nasze Aniołki opiekują się Twoim Aleksem
mi troszkę pomaga myślenie, że mój synek nie musi cierpieć
trzymaj się
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wawe



Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 32

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach


PostWysłany: Wto Lut 24, 2015 3:03 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Karolinus, trzymaj się...dużo sił....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
lenuchna



Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 116

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach


PostWysłany: Wto Lut 24, 2015 9:24 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Karolinus, codziennie zaglądałam na forum czekając na wiadomość od Ciebie... przykro mi że Was też dotknęła ta tragedia. Myślami jestem przy Was, jeśli masz ochotę się wygadać, wypłakać, pisz śmiało, my jesteśmy tu po to by Cię wspierać. Światełko dla aniołka ?(*)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Juliana



Dołączył: 12 Wrz 2012
Posty: 35

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach


PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 3:23 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Karolinus,bardzo mi przykro...żadne słowa i tak nie pomogą,ale pamiętaj,że możesz liczyć na ludzi z forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Emilka1988



Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 141

Wysłał podziekowań: 10
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: Gołdap
PostWysłany: Pią Mar 06, 2015 8:32 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Trzymaj się Kochana, przed Tobą ciężkie chwile, ale Twój Aniołek nie cierpi. Twoje życie już nigdy nie będzie takie same, być może długo będziesz źle nastawiona do świata, ale to normalne. Po takiej stracie wszystko ulega przewartościowaniu, ale wierzę, że tak jak dla mnie oraz innych Mam, które straciły dziecko słońce w końcu wyjdzie zza chmur. Życie proste nie jest i często dopiero w takich chwilach się o tym przekonujemy, żeby w przyszłości cieszyć się z najmniejszych radości.
Myślę o Tobie, o Nas wszystkich, które stanęłyśmy przed trudnym losem i jestem pełna podziwu, że dla Naszych pociech umiemy oddać cały Nasz świat...
_________________
Wiktoria 03.05.2011 - [*]08.11.2011[*]

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Mika13



Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 97

Wysłał podziekowań: 18
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: wielkopolska
PostWysłany: Nie Kwi 05, 2015 8:44 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

hej dziewczyny
chciałabym się pochwalić, że 30.03.2015r. urodził się zdrowy braciszek Kubusia - Szymon, waga- 3920, 57cm- bardzo kochany maluszek
bez naszego Kubusia ból w sercu zawsze będzie, ale jestem szczęśliwa, że ten maluszek jest z nami
pozdrawiamy i życzymy spokojnych świąt
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Asia&Robert



Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 47

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Warszawa
PostWysłany: Pon Kwi 06, 2015 9:53 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

To i my pochwalimy się naszym kolejnym szczęściem. 27'go marca o 4:57 na świat przyszła nasza druga córeczka Dorotka. Tym razem mieliśmy wręcz idealny poród siłami natury, tak odmienny i fizycznie i psychicznie od porodu Marianki. Marianka mocno pilnuje tam wszystkiego na górze bo wszystko przebiegło książkowo i już po dwóch dniach wyszłyśmy do domu. Od tygodnia Gucio zapoznaje się z Dorotką i wydaje się że idzie nam całkiem dobrze. Szkoda tylko że obok nie ma naszej pierwszej calineczki Sad

Również pozdrawiamy wszystkie dziewczyny i życzymy podobnego szczęścia Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Suwalczanka



Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Kwi 07, 2015 11:54 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam !

Prezczytałam wszystkie part.5 - roche mi to zajęło ale postanowiliśmy się ujawnić gdyż sama nie daje już rady ...

Obecnie jestem w 20tyg ciąży , to nasza 4 ciaza , od 15tyg mamy podejrzenie ZE , mamy wady ( podobno mniejsze markery ) : ogromne torbiele splotu naczyniówkowego , roznice w obwodach - mala glowka , krótkie udo , brak pępowiny itd. , dopiero teraz mielismy okreslic wady serduszka bo w 15 tg było za wcześnie wiec w piątek jedziemy do genetyka na potwierdzenie ZE ...byliśmy już u 4 różnych lekarzy i każdy widział cos innego albo nowego i dokładał "swoje" do tych wad , zaczelo się od tego ze z krwawieniem trafiłam do szpitala , wyszłam ale po kilku dniach trafiłam do lekarza z usg 4D z kolejnym krwawieniem , niestety usłyszeliśmy to czego się nie spodziewalimy , potem 5 tyg czekania bo nas odsyłano i słyszeliśmy ze lekarz prowadzący ma zawiązane ręce i nic nie może , nawet skierować na amnipunkcje . Ciaza jest od początku trudna bo jestem po chorobie nowtworowej i po amputacji szyjki wiec już teraz wiemy ze dziecko urodzi się przez CC , wiemy ze to dziewczynka !

Niestety mieszkamy przy granicy wiec wszędzie jest daleko i zadnego konkretnego lekarza u nas nie ma , tak naprawdę zostaliśmy zostawieni sami sobie , jestesmy niewygodni dla lekarzy ...lekarz prowadzący na wizytach sprawdza jedynie tętno i czy dziecko jeszcze zyje ...

Przestalismy już płakać , nie mamy już sił , pocieszamy się nadzieja ze to może pomylka , ze to może jakiś sen , ale po przeczytaniu tych wszystkich części forum chyba już nie mamy co się łudzic , zaczyna do mnie odcierac ze po prostu 15tydz to bardzo wcześnie aby potwierdzić wszystkie wady ze dopiero teraz na połówkowym już się okaze .

Ciaza wogole jest jakas inna od początku niż poprzednie , nawet się pocieszałam ze chyba organizm się przyzwyczail do ciąż i nie reaguje tak jak w poprzednich ze nie wymiotuje , nie mam mdlosci , nic mi nie boli , nic się nie dzieje , a wyniki mam idealne jak to lekarz mów "czyste jak łza " żadnych hiv, toksoplazmozy, rozyczki , żółtaczki - no nic wszystkie wyniki ujemne , a morfo i mocz idealne . Tylko ten brzuch strasznie duzy , tak jakbym miała wielowodzie , ale usg nie mialm od 5 tyg wiec nie wiem jak jest ... maz mowi ze wyglądam jakbym miała już rodzic - faktycznie jst to bardzo niepokojące ale co nam pozostaje - jedynie czekac Crying or Very sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Genetyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 40, 41, 42  Następny
Strona 41 z 42

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group