FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pychotka28
Dołączył: 01 Gru 2010 Posty: 243
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 6:15 pm Temat postu: |
|
|
Lizoletko niestety nie ma takiej mozliwosci, ale znalazlam inne wyjscie z sytuacji tylko teraz nie wiem czy gdzies zdobede recepte o symbolu XP (choroby przewlekle) bo w tej chwili mam XX i dlatego lek ten jest taki drogi. mojej cioci kolezanka pracuje w aptece i powiedziala ze 10 szt mi nie sprzedadza, bo tych lekow po prostu sie nie rozbija, ale gdybym zalatwila sobie gdzies recepte z symbolem XP to wtedy Lamette mam za darmo, a Femare za 56 zl za 30 szt...
To by bylo cos, tylko gdzie ja skrece taka recepte? ;o
Nie wiem czy lekarz mi wypisze taka skoro nie ma w mojej dokumentacji nic o raku piersi, bo przeciez na to ten lek jest. Hmm... Bede musiala cos o tym pomyslec...
Nawet nie znam nikogo z rakiem piersi, bo gdybym znala to poprosilabym zeby na siebie ten ktos mi przepisal ten lek, a le nie znam no i moze to i dobrze, ze moi znajomi sa zdrowi
Dodano po 1 minutach:
A co do Korniczka - to mnie tez strasznie kochana zaciekawilas... I dolaczam sie do pytania Lizoletki _________________ Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 7:39 pm Temat postu: |
|
|
Pychotko, popróbuj, a ja i tak zapytam w aptece w Wawie, na wypadek gdyby Ci się nie udało bo czytałam, że podobno często w aptekach przy klinikach leczenia niepłodności sprzedają te leki na listki
Poza tym znalazłam ogłoszenie, jakaś dziewczyna sprzedaje oba te leki, napisałam do niej czy aktualne i zapytałam o cenę i czy sprzedaje na listki, jak mi odpowie pozytywnie, to podam Ci namiar
Głowa do góry, coś się na pewno wykombinuje
Dodano po 28 minutach:
Wiecie dziewczynki, napiszę Wam jeszcze, że mój M i ja byliśmy ostatnio znów u androloga. Chcieliśmy mu pokazać dwa ostatnie badania nasienia robione w odstępie około 3 tygodni i poprosić o przepisanie znów tych leków, które M brał bo przecież pomogły.
P. Doktor z Invimedu odrzuciła badanie wykonane w prywatnym gabinecie, spoza kliniki ( że niby niewiarygodne ) i kazała powtórzyć w Invimedzie.
No i wyniki wyszły skrajnie różne, na badaniu z gab. prywatnego wyszło 29 mln plemników, a na badanie z Invimedu tylko 4,3 mln... Szok był dla nas, no bo skąd taka różnica??
Więc dałam andrologowi najpierw to badanie gdzie jest 29 mln i zapytałam czy ma znaczenie, że robiliśmy je poza kliniką, że np. może być mniej wiarygodne. Powiedział, że absolutnie nie.. Więc wtedy mu dałam to badanie z Invimedu i powiedziałam w czym problem. Był bardzo zdziwiony i stwierdził, że nie potrafi się odnieść do tych wyników w kwestii wiarygodności i w związku z tym zalecił 3 badanie rozstrzygające.
Będziemy je robić po kolejnej serii leków ( podtrzymującej wynik, ktory jest teraz ), ale tym razem jeszcze w innym miejscu, a mianowicie u tego właśnie p. doktora bo okazało się, że pracuje jeszcze w innym miejscu robiąc właśnie badania nasienia.
Piszę to wszystko, bo nie podoba mi się ta sytuacja i powiem Wam, że jeżeli potwierdzi się liczba około 29 mln to uznam, że cośjest nie tak z tymi badaniami w klinice!!
Poza tym nasz androlog wytłumaczył nam, że nasienie składa się w skrócie z kilku warstw, i jeżeli nie jest prawidłowo upłynnione, to może być tak, że w jednym miejscu będzie setki milionów plemników, a w innym prawie wcale, a wtedy wynik zależy od tego skąd się pipetką pobierze próbkę!!
Dodano po 2 minutach:
Cała ta pisanina to w kwestii Waszego dziewczyny zdania o lekarzach, bo ja mam coraz gorsze zdanie także o klinikach leczenia niepłodności i ich laboratoriach!!
A o lekarzach też mam złe zdanie
Mój M, który robi aplikację adwokacką powiedział mi kiedyś w chwili zdenerwowania, że jak skończy aplikację to sobie znajdzie niszę i będzie pozywł lekarzy o błędy lekarskie _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 8:29 pm Temat postu: |
|
|
lizelotka napisał: | jak skończy aplikację to sobie znajdzie niszę i będzie pozywł lekarzy o błędy lekarskie |
TAK hihihih
no dooooobra....
już pisałam Nadzieii, a teraz Wam napiszę pewne hasło, które gdzieś usłyszałam i które uważam za MEGA prawdziwe
"Kobiety dochowują tajemnic.
Grupowo.
Po 20-30 osób"
więc powiem Wam powiem...
tzn tematu na razie nie bierzemy w ogóle pod rozwagę, no ale światełko się pali...
może zacznę w ogóle od początku...
mianowicie właśnie czytałam KIEDYŚ, GDZIEŚ, że IV nie robią na naturalnych cyklach z uwagi na koszty i na to, że jak para wyda 10 tys. to oczekuje rezultatów (no proszę Was... kto by nie oczekiwał...) więc oni dlatego robią na cyklach wręcz przestymulowanych, gdzie hodują i pobierają maksymalnie dużo komórek jajowych (10 to "mało", ale 19 to już "coś" - piszę z doświadczenia obserwatorki kilku/nastu/ przypadków dziewczyn, które robiły IV) - i dopiero taką armię zapładniają, żeby powołać do życia maksymalnie dużo zarodków, a następnie wybrać do transferu 2-3 najmocniejsze (po to im armia zarodków)... Resztę się albo zamraża (jeśli para podpisze, że ew. gdyby sami nie chcieli z nich skorzystać, to zgadzają się na adopcję), albo niszczy.
No i właśnie dla mnie zawsze ta ostatnia sprawa była mega nie w porządku i dlatego ja+IV = NIE
ale właśnie kumpelka, która sama ma za sobą 2 IV napisała, że "przecież na naturalnych też robią"
no i teraz mam mega mętlik w głowie... ale zawsze to już byłoby jakies wyjście w razie W. tyle że koszt... nie wiem czy nawet GDYBY, to czy byłoby nas stać... bo na dzisiaj, to nie ma opcji
Lizelotko... ja też nie myślałam nawet, że kiedykolwiek stanę w obliczu tej decyzji.. in vitro? to problem INNYCH, nie mój.
a co do badań nasienia Ty wiesz, że ja już o tym pisałam? i właśnie to co Ty teraz przytoczyłaś, to Wam tu wysmarowałam, bo byłam zbulwersowana, kiedy dowiedziałam się, że na podstawie jednej kropli wyciągają wnioski, które mogą parę kosztować załamkę jak stąd do afryki i np.10tyś - w ostateczności
Zatem pytanie: jak w KLINIKACH badają nasienie, że ZAWSZE wyniki są duuuuużo gorsze od tych z labolatoriów niezależnych?! My przecież mieliśmy to samo, co Wy! Z tym, że nam do IUI wyszły ok - ale np. z liczby 59mln spadły nagle do 20
a na 28dni był jakieś pół roku przypadek, że dziewczyna zaszła naturalnie w ciążę zaraz po porodzie (synek z którejś z kolei próby IV) - a nasienie M nadawało się "tylko" do IV to się dopiero nazywa klinika i fachowcy od oceny nasienia, co?
Dodano po 8 minutach:
Lizelotko, ja u siebie pytałam - tych leków Pychotki się nie dzieli...
Pychotko - no właśnie - Tobie nie wydadzą recepty na choroby przewlekłe... bo żeby taką dostać musisz miec u lekarza onkologa kartę choroby - żeby w razie, gdyby go skontrolowali, to mógł przedstawić dokumentację choroby...
także jak nie masz chorego kogoś znajomego, to niestety nie da rady... (dzięki Bogu, że nikt z Twoich znajomych nie choruje - masz rację) taki sam przypadek miała koleżanka, która miała wziąść zastrzyk antykoncepcyjny na endometriozę, bo też miała lek na raka wykupić. no i wykupiła, ale go nie wzięła, bo zaszła w ciążę w ostatnim cyklu _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 8:49 pm Temat postu: |
|
|
Korniczku, no ja nie pamiętałam zupełnie, że Ty to też pisałaś, a teraz mi się przypomniało
No, ale widzisz jak to jest
Dlatego ja z M postanowiliśmy powalczyć jeszcze. Dlatego znów androlog i leki.
A tym razem mam skompletowany dla M cały zestaw leków, pełną garść musi łykać, ale nie protestuje
Znów bierze polfilin, clostilbegyt, salfazin, kwas foliowy, ale dodatkowo witamię A12 000j + E70 ( taki skład jest chyba na receptę, w każdym razie my dostaliśmy receptę na to ), dodatkowo jeszcze 400 mg samej witaminy E i 50 mg ubichinolu ( aktywnej formy koenzymu Q 10 ) i do tego maca.
No jak już to nie pomoże, to nie wiem co! Ale jestem pełna dobrych przeczuć
Musi być lepiej! I koniec!!
Ja też czytałam o wielu przypadkach gdzie dziewczyny zachodziły w ciąże naturalnie mimo, że badania nasienia były beznadziejne.
Lekarze mówią, że to wyjątki na granicy cudów, ale tak sobie myślę, że jakby z wszystkich forów policzyć te "wyjątki" to mogłoby sięich trochę nazbierać I jeszcze myślę, że tych wyjątków mogłoby być więcej, ale niektóre pary po prostu mogą zachodzić w ciąże mimo słabych parametrów nasienia, tylko po prostu nie biegną do lekarza po paru miesiącach, no i w końcu udaje im się po 2 - 3 latach, ale nikt nie dowie się, że mężczyzna miał słabe nasienie.
I ostatnia rzecz, czytała ostatnio jak ustala się normy dla badania nasienia i wiecie co? Obserwuje się pary, które w ciągu roku zachodzą w ciąże i bada się potem tym mężczyznom nasienie. W ten sposób wychodzi im, że największy odsetek mężczyzn mających dane, zbliżone do siebie parametry nasienia, zapłodniło w ciągu roku kobiety. Więc te parametry stają sie dla nas normą.
A ja sie zastanawiam, co z tymi, którym się udało po 15 miesiącach, albo po 20?? Może mieli takie same parametry, albo podobne, ale z jakichś powodów ( np. z przyczyny kobiety ) nie udało im się tak szybko??
Więc myślę sobie, że parametry parametrami, ale dopóki M ma żołnierzymi i dopóki wciąż jest ich przynajmniej kilka milionów, będę wierzyć!! Zresztą czytałą wczoraj historię pary, gdzie udało im się mimo, że liczba żołnieży była w granicach 500 tys, w tym 0% o ruchu A!
No i jeszcze w kwestii IV, ja się właśnie zdziwiłam, jak napisałaś, że się lekarze nie zgodzą zrobić na 3 zarodkach. Ja im kurczę wszystko podpiszę jeśli trzeba, np. oświadczenie, że to na moją prośbę i życzenie jeśli się boją ( jak moja była p. dokotr z Invimedu! ), że ich pozwę do sądu, bo zrobili mi zabieg z małą szansą powodzenia i za ciężkie pieniądze.
Myślę jednak, że nikt nie ma prawa odmówić mi wykonania IV, tylko dlatego, że ja chcę mieć max 3 zarodki!!! _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie
Ostatnio zmieniony przez lizelotka dnia Sob Lip 02, 2011 8:54 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 8:51 pm Temat postu: |
|
|
Kochana ja nie oceniam , nie namawiam...znam już Twoje zdanie. Piszesz,że przez tą ostatnią opcję skreślasz IV , tak? A przecież mżesz zakazać niszczenia zarodków, prawda? Przeciez możesz sobie zastrzec aby wyodrębnili tylko tyle aby starczyło na bezpośredni jeden transfer....ty płacisz Ty decydujesz. Zawsze to Twoja decyzja. Moja kuzynka tez miała podobne podejście i zapewniła sobie zapłodnienia tylko 4 jajeczek. 4 jej wszczepili a ma teraz roczne bliźniaki... _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 8:52 pm Temat postu: |
|
|
Kornik, w kwestii leków Pychotki...
Czytałam dziś na jakimś forum, ale nie pamiętam gdzie, dziewczyna pisała, że kupowała w aptece przy klinice na sztuki ( ona potrzebowała 5 i tyle jej sprzedali ). _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 10:33 pm Temat postu: |
|
|
lizelotka napisał: | napisałaś, że się lekarze nie zgodzą zrobić na 3 zarodkach |
nie nie nie
nie chodziło mi o zarodki - tak napisałam? to źle napisałam chodziło mi o trzy pęcherzyki - trzy jajeczka: a co za tym idzie ograniczoną (max 3) liczbę zarodków do wyboru - a wiadomo, 20 jaj to np. 10 zarodków z których 3 będą tej najlepszej klasy...
mając tylko 3 jaja może się trafić, że zarodki będą słabiutkie, albo że się żadna komórka nie zapłodni...
a jeśli chodzi o te leki, to ja pytałam w "normalnej" aptece - u nas w mieście nie ma klliniki.
Dodano po 7 minutach:
lizelotka napisał: | Myślę jednak, że nikt nie ma prawa odmówić mi wykonania IV, tylko dlatego, że ja chcę mieć max 3 zarodki!!! |
no ja właśnie tak kiedyś gdzieś wyczytałam - i byłam o tym święcie przekonana aż do wczoraj
ale nie zagłębiam się w temat (brrr), bo mam nadzieję, że może ktoś opracuje w międzyczasie jakąś nową metodę badania niepłodności - tak, żeby za jednym zamachem wszystkiego się dowiedzieć nt swoich problemów zrowotnych _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 4:05 pm Temat postu: |
|
|
Korniczku, a dlaczego chcesz tylko 3 jajeczka?? Przecież nie wszystkie mogą być dobre, a jajeczko to nie zarodek, no wiesz, to nie jest nowe życie jeszcze, możesz mieć np. 10 jajeczek i z tego wybrać 3 najlepsze i tylko z tych 3 mieć zarodki. Ja tak bym zrobiła.
Poza tym czytałam, że można też mrozić jajeczka, tylko że dużo gorzej się przechowują i po rozmrożeniu bardzo rzadko nadają się do zapłodnienia
Dodano po 2 godzinach 34 minutach:
Hej Pychotko,
Znalazałam dziewczynę, która ma do sprzedania lamettę albo famarę ( ogłoszenie wystawiła na oba, ale nie napisała mi konkretnie, który jeszcze ma.
Za 10 tabletek chce 100 PLN.
Nie wiem czy to dużo, czy nie, w każdym razie jeśli byś chciała podam Ci kontakt. _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 8:43 pm Temat postu: |
|
|
właśnie dlatego nie chcę Lizelotko więcej jajeczek - tzn nie chcę wytwarzać więcej zarodków niż ilość, którą na raz bym mogła zabrać...
a chyba jakość zarodka nie zależy (czy raczej lekarze nie potrafią określić) od jakości pobranej komórki jajowej... bo po co inaczej zapładnialiby wszystkie pobrane zamiast wybranych najlepszych?
ooo.. jak wspaniale, że udało Ci się znaleźć kogoś z tymi lekami Pychotki!!! :]]]]]]]]]
a ja pytałam kumpelki dlaczego niektóre leki się dzieli a innych nie i skopiuję Wam co mi odpisała - tak na przyszłość
"?odgórnie? jest ustalane które leki mogą zostać dzielone a które nie. Wiele leków na recepte jednak są dzielone ? ale to zalezy od dawkowania jakie podał lekarz ? jesli lekarz zapisał jeden zastrzyk to ona nie moze wydac ci całego opakowania dlatego ze NFZ nie zwróci aptece pieniedzy z refundacji i apteka bedzie musiala zaplacic 100% ! takze tu chodzi raczej o własny interes apteki a nie dobro pacjenta (niestety).
suplementy diety sa raczej wszystkie dzielone( jesli sa w blistrach) leki wydawane bez recepty ? tez zalezy co ustalą odgórnie. niektorych lekow tez nie opłaca sie poprostu dzielic.
Ci któzy odgórnie ustalają któe leki są dzielone a które nie często kierują sie takze tym jaka jest kuracja danym lekiem np czy trwa 7 dni ( jak w przypadku antybiotykoterapi ? (antybiotyki mozna dzielic bo niektore kuracje trwają 7 niektóre np 14 dni) a np leki które bierze sie przez dłuzszy okres/profilaktycznie czy leczenie trwa zanzcanie dluzej np leki na nadcisnienie sie nie dzieli. bo to trzeba brac przez dłuzszy okres. a np Choragon podaje sie jednorazowo nie profilaktycznie !
ale które piszac : odgórnie władze ustalają ktore leki sa dzielone które nie / no i oczywiscie " jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o PIENIADZE czyli NFZ."
Dodano po 1 minutach:
ooo... macie przykład z tymi znakami zapytania - jak działa forum, kiedy się coś wklei... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 10:04 pm Temat postu: |
|
|
Kornik napisał: |
"Kobiety dochowują tajemnic.
Grupowo.
Po 20-30 osób"
więc powiem Wam powiem...
|
uhahahahahahauuuuhhahahahahabuhahabuhahahahaha
coś w tym jest jednak mimo tego, ze pisąłas mi o tym na priv to i tak teraz na nowo sie uśmiałam ...
ło matko... dziewczyny to wy nie macie co robić w pochmurny weekend tylko przy kompie siedzita ???
no to widzę, że temacik ruszył... hmmm mnie tez bardzo ucieszyła wiadomość że IV robią na naturalsach tylko cały czas cena dla mnie jest przeszkodą nie do pokonania my ledwo na IUi mozemy sobie pozwolić a co dopiero na IV
tyle żescie tu napisąła, że nie jestesm w stanie wszystkiego spamiętac i wszystkim odpisac
Pychotko ja tez byłam w aptece nawet w trzech bo tyle mam na osiedlu i wyobraz sobie, że w Żadnej !!! ni ema tego leku !!!
nie wiem jak dla mnie Wawa jakas wybrakowana jest... pregnylu nie ma... ciekawe czy jak pojdziemy na IUi i dostane recepty na wspomaganie jajeczek to czy dostane te leki ??? więc choć bardzo chcę to nie umiem Ci pomoc ale widze, że Lizelotka stanęła na wyskości zadania - Twój dobry duszek i załatwiła Ci owulację
no a teraz dziewczynki powiedzcie mi - bo ja wciąz ekspertem od tempki nie jestem...
od którego dnia cyklu tempka powinna zaczać spadać jeśli nie doszło do zagnieżdzenia/zapłodnienia???
Tylko mi tu Kornik nie pisz, że to zalezy od organizmu itp chce czarno na białym od kiedy
tym czasem miłej nocki
ma dziś wSPAniały wieczór hihi
Ps: powiedzcie mi bo moze to glupie pytanie ale jest taki lek na oczy Bioluteina czy cos takiego czy to ma jakikolwiek zwiazek z ta luteiną ktora uzupełnia braki prg??? _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|