FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Foka
Dołączył: 01 Lip 2007 Posty: 101
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 8:35 pm Temat postu: |
|
|
przechodzę to samo, mama nie akceptuje mojego faceta, bo jest ode mnie starszy ładnych kilka lat, mimo iż z nią nie mieszkam, to ona i tak w moim domu potrafi mi zrobić awanturę, nie rozumie, że postępuje źle. Oczywiście nie wie też,że wychodzę za niego za mąż, ślub będzie tylko w obecności świadków... z nią i tak się nie da rozmawiać na takie tematy, bo ona jest nastawiona antyfacetowo i nie akceptuje żadnego osobnika płci męskiej. Więc pozostaje mi rzucić ją na głęboką wodę, a niedługo przyjdę do niej i powiem: cześć mamo, przedstawiam ci mojego męża.... _________________
PCO, starania 6 lat
laparo+elektro 15.10.2008
*+17.05.2009 Natalka 22tc pp |
|
Powrót do góry |
|
|
|
malwinka88
Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 93
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 2:33 pm Temat postu: |
|
|
Mam dość poważny problem...i wiem, że już chyba nic się nie da zrobić...ale może tutaj uzyskam jakąś pomoc, albo dobre rady...
Jestem świerzo upieczoną studentką, dostałam się na filologię angielską. Od zawsze byłam dobrą uczennicą...zawsze świadectwo z paskiem, najlepsza w szkole itd. Jestem jedynaczką i moja mama za bardzo chce mnie kontrolować. Oczywiście puszczają mnie z tatą na imprezki itd, doceniam, że tata zasze mnie odbierze i to, że chcą wiedzieć gdzie i zkim bawi się ich córka. Problemem jest chłopak...
Od kwietnia spotykam się z cudownym facetem, jest dwa lata starszy ode mnie. Jesteśmy na prawdę szczęśliwi i zakochani On po prostu za mnąszaleje, a ja czuję, że to wielkie uczucie...ale muszę to ukrywać przed rodzicami oni nie dopuszczają myśli, że mogę spotykać się z chłopakiem. Raz odważyłam się powiedzieć, że z nim wychodzę...mama zrobiła mi taką awanturę, że nigdy już nie chcę tego przeżywać...więc jakie to uczucie, kiedy własny chłopak nie może mnie odwiedzić???
A ja go kocham...i to, że poznałam go miesiąc przed maturą nie wpłynęło na jej wynik, dostałam się na wymarzone studia itd...mój chłopak również studiuje i nauka jest dla nas ważna...ale moja mama tego nie rozumie...ona chyba myśli, że ja od razu zajdę w ciążę, przestanę się uczyć itd...a okres, kiedy myślałam wyłącznie o moim miśku mam już za sobą...no wiecie te pierwsze dni, motyle w brzuchu itd więc potrafię skupić się na nauce...
Już nie wiem co mam robić...doszło nawet do tego, że mama powiedziała, że mieszkam w jej domu i mam robić to, co ona mi każe...i że chłopaka to mogę mieć jak będę sama na siebie zarabiać... jedynym ratunkiem jest wyjazd do innego miata, tam, gdzie będę studiować i gdzie również studiuje moj chłopak, ale do tego czasu nadal będę musiała się ukrywać...i co przez całe studia też???
Jeżeli komuś chciało się czytać moje żale, to proszę niech mi coś doradzi...albo powie, że też miał/a podobną sytuację. Tylko nie mówcie, że wszystko będzie dobrze wszyscy moi znajomi tak mówią, ale oni nie rozumieją, że mają innych rodziców, którzy cieszą się z tego, że ich pociechy mają sympatię
pozdrawiam wszystkich |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 3:10 pm Temat postu: |
|
|
przeciez jestes dorosła co ona mysli,ze do konca zycia bedziesz w celibacie lub zakonnica? powinna sie cieszyc ze mimo zakochania sie radzisz sobie swietnie z nauka,studiami itp! nie rozumiem jej wogole,własnie moze martwi sie ze poznałas faceta i od razu hop do łozka a potem ona bedzie musiała pomagac...moze przyprowadz go do domu?
moja historia jest troche inna-ale dam 1dna rade: jesli sie kochacie to nie poddawaj sie! wkoncu zobaczy ze nie wygra z Wasza miloscia. Tak jak bylo w moim przypadku. Jestem z facetem juz ponad 4,5 roku i na poczatQ nie widzielismy nic poza soba tez motylki,itp alee...był problem- jego matka nie akceptowała mnie wogole..musiałam czekac az 3lata zeby zmieniła zdanie. A to wszystko przez zazdrosnych sasiadow,ktorych ona zna i posłuchała ich bredni zamiast mnie poznac.Moze raz na 2m-ce przychodzilam do niego,u mnie przesiadywalismy ponad 90%czasu eh juz myslałam ze zwatpie,az ktoregos dnia przyszłam do nich to było jakos na poczatq Grudnia..i słysze ze mnie woła: mowi"Chcielibysmy Cie serdecznie zaprosic na Boze Narodzenie do Nas,mam nadzieje ze nie odmowisz" mi tak oczy wyszły z orbit ze do dzis nie wierze ze cos w niej pekło. Ale dlaczego to sie pewnie nie dowiem...moze poznała sie ze dobra ze mnie kobieta heh.
Teraz jak przychodze to tylko obiadki,ciasteczka,herbatka mnie wita. i we wszystkie mozliwe swieta jestem zaproszona.
Takze mowie Ci nie poddawaj sie Twoja matka musi ulec.nawet jakbys miała czekac tak jak ja tyle lat.. niejeden by zwatpił ale milosc zawsze zwycieza nie? heh
Ja na Twoim miejscu bym powiedziała jej o Twej miłosci- przeciez taka trafia sie tylko raz w zyciu...nie pozwol jej uciec pozdroFFFKI _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
malwinka88
Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 93
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 4:09 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki za słowa otuchy na szczęście mój chłopak jest cudowny i wyrozumiały, nie robi mi żadnych wymówek w stylu: wstydzisz się mnie przed rodzicami, dlatego mnie nie przedstawisz. Moja mama ma po prostu za wysokie wymagania i jakieś chore filmy sobie wkręca nie dociera do niej, że właśnie taką ją zapamiętam...a w mojej głowie jest na prawdę spory bałagan...bardzo cierpię z powodu tego, że nie mogę w pełni cieszyć się swoim szczęściem...bo jestem z Wojtkiem, i martwię się, że mama zadzwoni po coś tam i się wyda, że nie poszłam na spacer z kumpelą...a jak powiem jej, że mam chłopaka to ona jest gotowa zamknąć mi drzwi... aż wstyd, że mam taki ogromny problem |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 5:19 pm Temat postu: |
|
|
no napewno nie mysli ze sie go wstydzisz matka to matka mysle ze drzwi by nie zamkneła..przeciez on jest normalnym czlowiekiem czego sie spodziewa? powodzenia w kazdym badz razie i nie udawaj ze idziesz na spacer z kolezanka bo po zakochanych na kilometr czuc ze amor trafił w serducho hehe _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 6:57 pm Temat postu: |
|
|
malwinka88 nie bylam nigdy w takiej sytuacji i bardzo ci wspolczuje ja mam bardzo spoko rodzicow , zawsze chca jak najszybciej poznac mojego faceta albo znajomych... Wind mowi bardzo dobrze, w koncu kiedys twoja mama musi peknac i zaakceptowac to ze jestes juz dorosla i mozesz miec chlopaka, a jak bardzo sie kochacie to postaraj sie nie starcic tej milosci, ponad wszystko ona jest najwazniejsza, dbaj o nia a ja trzymam kciuki i zycze powodzenia z calego serca |
|
Powrót do góry |
|
|
|
malwinka88
Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 93
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 10:08 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny jesteście super postaram się jakoś jej to przetłumaczyć spokojnie o uczucie będę walczyć, bo jest o co...jak coś się zmieni dam znać oby na lepsze...
booziole |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 11:30 pm Temat postu: |
|
|
powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Foka
Dołączył: 01 Lip 2007 Posty: 101
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 8:36 pm Temat postu: |
|
|
malwinka a ja doskonale znam Twoja sytuację, miałam to samo i doszło do tego że wyprowadziłam się do mojego chłopaka, jego rodzice nie mieli nic przeciw, za to moja mama zachowywała się jak psychiczna, dzwoniła żeby mnie zbluzgać, na ulicy mijała mnie z daleka, kiedy tylko mogła to robiła awantury... wiem co przechodzisz.... miałam 18 lat jak się wyprowadziłam.... i też słyszałam teksty w stylu że mieszkam u niej i muszę robić co mi każe itp... mieszkałam u mojego chłopaka pół roku, w tym czasie trochę mamie przeszło. Byliśmy razem 4 lata, na koniec doszło do tego że moja mama kupiła mu nawet garnitur do ślubu, a w sumie pękła po tym jak przyszedł do niej z wielkim bukietem kwiatów i poprosił o moją rękę od tej pory się zmieniła o 180 stopni.... a że nic nie wyszło z naszej wielkiej miłości i ślubu to już inna para kaloszy.... szkoda tylko że czasu cofnąć nie można... ale cóż... widać tak miało być.... Zyczę powodzenia _________________
PCO, starania 6 lat
laparo+elektro 15.10.2008
*+17.05.2009 Natalka 22tc pp |
|
Powrót do góry |
|
|
|
oliwia
Dołączył: 22 Lip 2006 Posty: 70
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Nie Paź 07, 2007 1:40 pm Temat postu: problem z mama |
|
|
zaczelam niedawno spotykac sie z chlopakiem fakt kiedys pil palil i lubial sie bic ma kilka tatuazy mama nic niewiedziala ze sie z nim spotykam poniewaz byla zagranica ( mieszkalam sama w domu) dodam ze mam skonczone 17 lat wsumie za 4 miesiace bede miec 18 mama kiedy dowiedziala sie ze spotykam sie wlasnie z tym chlopakiem przyjechala do domu zakazala mi wychodzic gdziekolwiek kontroluje mi komorke jedynie na gg pozwala mi siedziec bo niepotrafi obslugiwac sie komputerem wiec nie ma jak mnie kontrolowac nie zezwala mina spotykanie sie z nim poniewaz twierdzi ze to nie jest chlopka dla mnie ze to bandyta ( dodam ze chlopka odkad sie z nim spotykam zmienil sie nie pije nigdzie nie chodzi siedzi w domu albo ze mna ) dzisiaj mama oznajmila mi ze wezmie mnie ze soba za granice ze mam rzucic szkole i wyjechac znia bo chce uniknac mojego cierpienia ktore zafunduje mi chlopak powiedziala ze chce sie z nim widziec umowilismy sie wszyscy na spotkanie o 18 dzisiaj u mnie w domu mama ma z nim rozmawiac boje sie ze go wyrzuci albo pokluci sie z nimniewiem co ona chcemu powiedziec ale powiedziala mi jedno ze nigdy nie pozwoli na to abysmy byli razem ze zrobi wsyztsko aby nas rozdzielic niewiem co mam robic bo kocham go a on mnie co udowodnil mi juz nie raz pomocy bo chyba zwariuje do tej 18 ..... myslicie ze to dobzre ze sie spotkaja pogadaja czy jednak lepiej nie dopuscic do tego spotkania ???
----edited by emilka----
temat został przyłączony do poprzedniego tematu o podobnej problematyce |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|