Pogaduchy o ciąży, jej przebiegu itp. (part.3)

[Mmmadzia]

Łobuz Czuje, czuje i to bardzo... Rzeczywiście ból jest podobny do okresowego. Często muszę się położyć i rozluźnić...
U mnie tydzień piąty był straszny. Nie mogłam jeść ledwo piłam i wymiotowałam cały dzień.
Teraz jest lepiej zostały bóle podbrzusza no i bóle piersi.
Ja 18listopada mam już trzecią wizyte u lekarza


A co cesarki to też uważam że każdy ma prawo decydować o sobie.
A jak to wygląda w prywatnych klinikach?

[nadzieja83]

gdyby chodziło tylko o decydowanie o sobie to państwo pewnie nie robiło by problemu. chodzi o to, że tu decyduje się również o dziecku.

[Łobuz]

No cóż prawo prawem, a rzeczywistość rzeczywistością... To jest kwestia dogadania się. Zależy, na jakiego lekarza się trafi...

Ale ja-jak już pisałam-myślę o porodzie za granicą. Od dawna mam już "namierzoną" konkretną klinikę Wiosną wybieramy się tam z mężem, żeby wszystko ustalić konkretnie.

Oj, bidulko, to Ty dość ciężko to znosisz... Ja jem i piję praktycznie BEZ ograniczeń, bo takie mam łaknienie! Wczoraj wieczorem i dziś wcześnie rano troszeczkę ciut-ciut mnie zemdliło, ale najadłam się-i już wszystko dobrze! Ból piersi też czuję, choć nie jest aż tak źle. Od wczoraj mężusia nie ma w domu-ma zjazd na studiach, to siedziałam sama, ale dzisiaj odwiedzają mnie mamuśka z babcią! Hi hi, już czuję, co to będą za uściski i łzy...

A teraz zmywam się już do kuchni, jakąś zapiekankę i naleśniczki zrobić, bo właśnie dawały cynka, że już wyjeżdżają, więc za jakieś 1, 5 godz. będą!

anetka, nadzieja, gdzie jesteście??? Dołączcie do nas!
_________________

[tosia81]

DZiewczyny z porodem cesarskim nie jest tak prosto.
łobuz ja wierzę,że masz swoje powody że tak bardzo chcesz cięcie. Podejrzewam,że to raczej powód psychiczny , prawda . Myślę tak ponieważ gdybyś miała przesłanki medyczne to nie było by problemu. Jeśli masz psychiczny opór przed naturalnym porodem to w takim wypadku też cesarkę da się załatwić. Jeśli jednak się mylę co do Twojego powodu to nie będe się nad tym rozwodzić.

Dziewczynki ja przeżyłam poród naturalny i cesarkę w jednym. Naturalnie rodziłam do samego praktycznie końca. 10 cm rozwarcia , bóle parte ale Zunia nie mogła się przecisnąć i mnie pocięli . Czy Wy myślicie ,że cesarka to bajka?? Uwierzcie mi ja mam porównanie. Skurcze porodowe to masakra ale ból jaki jest jak puści znieczulenie po cięciu jest tak duży ,że . NIe możecie się ruszać przez 3 dni, cewnik dynda Wam między nogami, ciągłe kroplówki i ograniczona opieka nad dzieckiem bo najnormalniej nie jesteście w stanie. chodzi się przygarbionym bo szwy ciągną i podbrzusze boli ,że wyprostujecie się dopiero po ściągnięciu szwów. Później nie możecie dzwigać i się przemęczać aby nie porobiły Wam się zrosty na macicy. Kolejna sprawa to następna ciąża przed upływem 2 lat od cięcia jest ryzykiem i dla dziecka i dla Was. DZiecko dostajecie nie odtrazu bo najpier musicie leżeć plackiem kilka godzin .
_________________
Jestem mamą ))

[Łobuz]

tosieńko kochana, wierzę w każde Twoje słowo! Ale naprawdę pomimo WSZYSTKO wolę być pocięta, leżeć plackiem, chodzić zgarbiona i jęczeć z bólu przez tydzień... Dam radę!

Owszem, chodzi o psychikę i to tak bardzo, że gdybym-jakimś sposobem-została zmuszona do naturalnego porodu, to za nic w świecie nie zdecydowałabym się na drugiego maluszka.
No i komu wtedy by się takim zmuszaniem krzywdę wyrządziło?..

[tosia81]

Oj Słonko ....wierzę ,że psychika jest bardzo ważna BARDZO. Powiem tak nikogo nie namawiam na cięcie czy na poród naturalny bo każdy ma inny próg wytrzymałości bólu itd. JA miałam od samego poczatku mówione przez mojego prowadzącego lekarza,że nie dam rady urodzić naturalnie bo jestem za szczupła a biodra mi się rozeszły tylko o 1 cm...Niestety rodząc trafiłam na innego lekarza i ten nie widzidział przesłanek do cesarki i musiałam rodzić naturalnie. I tak skończyło się jak skończyło. Dobrze,że mąż zadzwonił po mojego gina i jak przyjechał to odrazu mnie na stół połozyli bo Małej już tętno spadało.... koszmar.
Po cesarce ja akurat czułam się dobrze. fakt bolało ale wszystko do przeżycia . Moje koleżnaki z pokoju cierpiały znacznie bardziej. Nie mogły chodzić , jedna miała zespół popunkcyjny itd . Dlatego przestrzegam mimo ,że dla mnie było bardzo lajcikowo .
Teraz jak pomyślę o drugim porodzie to mnie trzęsie i jeśli miałabym rodzić naturalnie to mimo iż mój poród trwał zaledwie niecałe 4 godzinki i bóle były do zniesienia to nie chce przechodzić tego samego znowu...wolę cesarkę. Bo przynajmniej wiem,że dziecku nic nie bedzie jak trafię znowu na takiego debilnego lekarza .
Kochana jesli psychika Ci nie pozwala na poród naturalny to koniecznie zapytaj gina o psychologa lub psychiatrę który ma uprawnienia do wystawienia zaświadczenia kwalifikujące do cięcia. Idziesz na taką wizytę kilka razy i dostajesz zaświadczenie. Z takim zaświadczeniem masz ięcie cesarskie bez żadnego ale.
_________________
Jestem mamą ))

[Łobuz]

[anetka]

Witam
Mnie mdłości już w miare puściły, jeszcze zdarza mi sie jak jestem bardzo głodna że mnie mdli asle już nie tak jak na początku
Za to pojawiły sie klopoty z niskim ciśnieniem, zawrotami głowy. Wczoraj już myślałam że wyląduje w szpitalu- ciśnienie 87/46 i tetno 49. Ale jakoś potem sie uspokoiło.
Bóle brzucha tez miewam ale biorę wtedy luteinę która przepisała mi doktor.
No i mam problemy z spaniem. Godzi 4 w nocy i budzę się i spać już nie umiem . Ale coz wszystko zniosę

Co do porodu to ja chcialabym rodzic naturalnie , oczywiście jak bedzie powod do cc to nie bede się broniła. pracowałam na noworodkach i chodziłam do porodu więc z tego co się naoglądałam to poród naturalny jak dla mnie jest bezpieczniejszy i mniej sie po nim cierpi
_________________

[anna27]

Witam Was , w poniedziałek byłam u lekarza i obliczył że to 6 tydzień pród mam na 25 czerwca w sumie to nic wiecej sie niedowiedziałam bo usg mam dopiero 8 grudnia , zrobili mi tylko badania krwi i moczu , nastepna wizyte mam za 3 tygodnie wiec zobaczymy jak wyjda te wszystkie badania, ja mieszkam w usa i tutaj w czasie ciązy przyznają ci od razu dietetyka własnie miałam już pierwsza rozmowe , mówiła co mam jesc itd... obliczyła ze najwiecej moge przytyć 13 kg , ale zobaczymy czy mi sie uda , jak narazie od poniedziałku czuje się strasznie wymiotuje najchętniej to bym nic niejadła , zmuszam się bo wiem że musze coś jesc , i jeszcze jedno co mnie bardzo martwi że złapałam jakies przeziebienie , mam katar i powiekszyły mi sie węzły chłonne na szyji pozatym to niemam innych doleglowosci ani gorączki ani bólu gardła , tylko ten katar ale z żółtą wydzielina i te powiekszone węzły narazie kuruje się domowymi sposobami czosnek , cherbata z cytryna , mleko z miodem i czosnkiem , mam nadzieje że mi przejdzie narazie to 3 dzień przeziebienia jak mi nieprzejdzie do piątku to ide do lekarza . A co do tych węzłów chłonnych to od zawsze tak mam że jak łapie przeziebienie to zaraz węzły mi się powiększaja. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie .

[Łobuz]

anna27, dbaj o siebie i o swoją Fasoleczkę! W 6 tyg. c. serduszko już powinno bić i to widać na usg, więc dziwne, że Ci nie zrobili... Ale tam jest inaczej, niż w Polsce.

anetka, ja też już trzeci tydzień z kolei budzę się BARDZO wcześnie i nie mogę potem zasnąć, nie jesteś sama! Ale żadnych innych objawów ani dolegliwości nie mam. No, może prócz humorków...


Czy to normalne, że powiększył mi się już teraz brzuch?.. Czuję się "wypchana" od środka, jak podczas każdego okresu...
_________________