Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
syla23
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 135
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 2:41 pm Temat postu: |
|
|
U nas znowu noc z pobudkami co godzine oje żeby te zębolce wkońcu wyszły bo juz nie wyrabiam po mału
W ciągu dnia też marudny jest strasznie ale nie dziwie mu sie bo go pewnie bola dziąsełka to marudzi.
sprezyna współczuje problemów z nerkami w ciąży. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
sprezyna
Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 257
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 10:40 am Temat postu: |
|
|
No niestety czasem się tak zdarza, zresztą to było do przewidzenia bo z problemem nerek borykam się od kilku lat.
Syla ja ci współczuję najbradziej w tej sytuacji tego że rano musisz wstać do pracy, a po zarwanej nocy to ja chyba usnęłabym na stojąco. Uroki macierzyństwa Ja już oswoiłam się że nasz mały człowieczek w 100% jest zależny ode mnie dlatego tak marudzi gdy coś mu nie pasuje. Pogodzona z tą myślą lepiej pzreżywam zarwane noce...
Pijesz melisę? Możesz wypić przed snem jak karmisz piersią Szymonka na noc to trochę na niego też podziała.
No i te czopki Viburcol sa nie tylko na kolki, ale też na bolesne ząbkowanie i stany niepokoju u niemowląt. Możesz spróbowac dać mu na noc żeby dłużej pospał. Bo i Ty jesteś zmęczona i twój brzdąc tak samo.
Powodzenia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
syla23
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 135
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 11:21 am Temat postu: |
|
|
Spezyna no ja juz mam wszystko wypróbowane niestety Szymon bardzo ciężko przechodzi ząbkowanie i poprostu musimy to przetrwać jakos Damy rade najgorzej jest rano wstac puźniej jest oki praca mam w ruchu wiec nie mam czasu pomyśleć ze jestem po nie przespanej nocy tylko wieczorami mam zjazd formy ale to normalne
Oby twoja Pati bezboleśnie przeszła ten etap _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
sprezyna
Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 257
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 1:42 pm Temat postu: |
|
|
Oby Syla, bo jak ja widzę jak dziecko cierpi i płacze, to robię dokładnie to samo... Najgorsza jest myśl że mimo iż tk bardzo się starasz nic nie pomaga :/ Jedyne co to PRZETRWAĆ. Dobrze że jednak w późniejszym życiu nie pamiętamy tego okresu
Moja maruda często się tak spina i płacze z każdego powodu, dlatego za każdym razem wpadam w popłoch czy to oby nie kolka...
A właśnie Syla, a ta kiszona kapusta nie powoduje kolek u malucha? Mimo wszystko kapusta wywołuje wzdęcia. Fakt mała zrobiła kupę, ale wieczorem miała kolkę.
Acha i wiesz może jak szybko przedostają sie do pokarmu produkty które zjemy i kiedy ich już nie będzie w mleku? Szukała w ogóle jak wyglada proces laktacji, że z pkarmu do krwi z krwi do mleka i tyle na ten temat. Nic więcej w necie nie znalazłam... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
syla23
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 135
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 5:48 pm Temat postu: |
|
|
sprezyna mi połozna powiedziała że to co jesz malusze dostaje mniej więcej za 8-12 godzin ale chyba to zależy od metabolizmu i tego jak szybko żołądek da sobie z tym rade. Co do kapusty to u mnie Szymonowi nic nie było ale ja jadłam jedną taka szczypte jak w palcach tak żeby poczuć smak.
Dzisiaj Szymonkowi zębolce odpuściły jedna jedynka prawie juz jest jeszcze bedziemy męczyć drugą. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
sprezyna
Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 257
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 12:47 pm Temat postu: |
|
|
Hmmm to połowa sukcesu już za wami
Może ja po prostu za duzo jej zjadłam, a może to nie ona wywłała kolkę, jak to dopiero po takim czasie trafia do pokarmu. A kiedy coś co zjem przestanie być w pokarmie? Bo pokarm przecież jest wytwarzany na bieżąco, więc myślałam że to szybciej działa.
Ej Syla jak twój Szymonek był malutki to też tak stękał i charczał? Ja mam wrażenie że moja Patrysia to najgłośniejszy noworodek jakiego widziałam, bynajmniej nie o płacz mi chodzi tylko że ona ciagle sobie pojekuje przez sen albo stęka i warczy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
syla23
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 135
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 10:38 pm Temat postu: |
|
|
sprezyna wiesz co trudno mi odpowiedzieć bo troche nie pamietam ale Szymon oprucz płaczu jak było coś nie tak raczej był obserwatorem i mało sie odzywał , wiec warczenie nie wczodzi w gre raczej a stękanie było ale tylko przy kupalu, choc czasem był i bez stękania
Za to moja bratanica miała stwierdzona wiotkość krtani co własnie objawiało sie takim charczeniem. Teraz ma juz 19 miesięcy i wyrosła z tego. Radziła bym konsultacje lekarską-tak dla pewności że to nic groźnego i zdiagnozowania problemu. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
rosario
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 10
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 1:39 pm Temat postu: Jestem w ciazy i co teraz? |
|
|
Witam.Dzis zrobiłam test bardzo wyraznie wyszło ze jestem w ciazy.Przez cały czas myslałam ze jestem bezpłodna a teraz cały swiat stoi mi na głowie marzenia o studiach pracy.Mysle sobie borze czemu ja dostałam taki prezent taka kruszyne przeciesz jest tyle kobiet ktore pragna dziecka a ja? Ja nie myslałam ze bede je miała jestem w 2 miesiacu i nie wiem juz co mam ze soba zrobic tak bardzo sie boje tego dziecka... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dobra_wróżka
Dołączył: 19 Sty 2009 Posty: 46
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 2:16 pm Temat postu: |
|
|
Idź do lekarza, zrób wszystkie badania, wybierz lekarza prowadzącego i ciesz się, że rośnie w Tobie nowe życie.
Dziecko to nie koniec świata.
Ja zaszłam w ciążę jak byłam na studiach. Studia skończyłam, mam zdrowe, kochane dziecko i wszystkie znajome mi zazdroszczą, że ja już mam dziecko, a one jeszcze nie. To wszystko da się pogodzić.
Najważniejsze, to odpoczywać i nie denerwować się.
Nawet jeśli jeszcze nie czujesz w sobie matki, zobaczysz wszystko się zmieni pod koniec ciąży, a jak już zobaczysz to maleństwo na świecie to zakochasz się po uszy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
mala_mi Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 3310
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 134 podziękowań w 134 postach
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 2:35 pm Temat postu: |
|
|
Wszystko bedzie dobrze. Idz przede wszystkim do lekarza. Oszczedzaj sie.
Dlaczego sadzilas ze jestes bezplodna? Wnioskuje ze jestes bardzo mloda? Co z ojcem dziecka? Co on na to? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|